W dzień kobiet łatwiej o przygodę erotyczną

Wspominam to z uśmiechem na twarzy ; rok 1990 wracałem z kumplem z przepustki do jednostki wojskowej w Stargardzie szczecińskim mieliśmy przesiadkę w Poznaniu poszliśmy na piwko do pobliskiej knajpki przysiadły się do nas dwie podchmielnoe panie 40+ my po 21 gadka szmatka i wylądowaliśmy u jednej z nich na chacie. Finał był taki że do jednostki dotarliśmy z ósmiogodzinnym opóźnieniem ale warto było. Jako ciekawostkę dodam że przed wyjściem od naszych dam o godz 2.30 w nocy dowiedzieliśmy się że założyły się z koleżankami a siedziało ich tam z 10 że uwiodą żołnierzyków.

Miałem też taką przygodę w dzień kobiet z koleżanką z pracy trzy numerki w ciągu nocy. Miałem wtedy 25 lat ona 49 mąż jeździł tirem i rzadko bywał w domu.

czy ktoś jeszcze miał takie przygody w dzień kobiet?

Poszłem z dziewczyną na spacer brzegiem rzeki zaczelismy sie całować na stojąco pochwili sie odwruciła i zaceła śię ocierać. Potem jej podniosłem spudnice i odtyłu mego miska wsadziłem. Teraz jest moją zoną iwspominamy to czasem.

Dala ci bez gumy?

13.03 to był taki szybki numerek. Co do gumki to miałem juz duzo wczesniej otwartą. I bardzo sprytnym sposobem niezauwazalnie załozyłem gumkę:-)

:-D

masz rację tabletki są niezdrowe. ciekawe czy autor wzywał gum na tych rządzących a czterdziestkach?

Moja kolezanke z pracy dymalem bez gumki.