Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mintredenow

Pomyłka żony w wyborze partnera?

Polecane posty

Gość Mintredenow

Mam kryzys. Żona to ładna długonoga blondynka, dobrze radząca sobie w sprawach zawodowych i życiowych, ale zawsze jakaś spięta ciągle "zmęczona". W domu wczesne zasypianie, zasypia nawet w trakcie oglądania filmów w łóżku (o wyświetlenie których prosiła). W podróży denerwująca mała aktywność, jesteśmy obok średniowiecznego zamku i nie wchodzimy tam, bo "późno i jesteśmy zmęczeni". Seks - stopniowo ewoluował do jednego scenariusza powtarzanego jednakowo jak "amen w pacierzu" - oral w jej kierunku, potem " zrób to szybko", nie powstrzymuj się", potem trucht do łazienki celem ablucji. Aż tu nagle kilka spotkań (początkowo zawodowych, potem towarzyskich typu wspólny wyjazd) z innym (ja, żona i on) wcale nie taki atrakcyjny ale zaradny życiowo samiec alfa. Żona nie do poznania, pełna werwy, wigoru, śladów zmęczenia, rozmowna, zadowolona z życia. Prawdę mówiąc różnica w zachowaniu była tak porażająca, że mam wszystkiego dość, szczególnie robienia "tego" na wyścigi. Próby rozmowy (wiem, wszyscy to radzą) raczej zawodzą, ona nie widzi problemu. Mam wrażenie, że pomyliła się w wyborze partnera i po prostu ją denerwuję (aby nie powiedzieć, że się mnie brzydzi). Rozstanie? Czy rozwiązać problem szukając kogoś na boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kryzys - sam to stwierdzasz, więc dlaczego wmawiasz pomyłkę żonie? Szukasz wytłumaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintredenow
Być może szukam wytłumaczenia, w każdym razie nie ja szaleje ze szczęścia w obecności innego faceta, nie ja zapraszam na przykład instruktorkę narciarstwa do wspólnych wyjazdów. Pozas tym nie zrobię już "tego" wg dotychczasowego scenariusza. Nie i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety różne zachowują się przy różnych mężczyznach. Jeśli to ona zazwyczaj rządzi w domu to być może brakuje jej abyś czasem był właśnie takim energicznym, pewnym siebie samcem, którego nie musi niańczyć. Co nie znaczy że z takim typem wytrzymałaby całe życie. Z jakiegoś powodu Ciebie wybrała. Widać że chyba coś Ci chodzi po głowie z nudów. Zadbaj o siebie i o nią a nie kombinuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradza Cię, albo szykuje się do zdrady. Zdobądź dowody i rozwiedź się z której strony. Bogaty znajomy raczej nie będzie chciał utrzymywać znajomości z latawicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintredenow
"Zadbaj o nią". Ale jak? Staram się robić to od ponad 10 lat, rzeczywiście po ostatnim tekście "nie powstrzymuj się" już odpuściłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudzisz ją. Mój też mnie nudzi - żadne z nas małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintredenow
"żadne z nas małżeństwo" I jakie wnioski? Rozwodzicie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cuckold może być rozwiązaniem waszych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Moze faktycznie z czasem sie zorientowala, ze w ogole do siebie nie pasujecie badz sie po prostu toba znudzila i szuka nowych wrazen Nie wiem co lepsze. Tyle, ze znudzenie to z czasem pojawia sie niezaleznie od partnera. Jak sie generalnie szybko nudzi to z kazdym tak bedzie miala. To tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintredenow
"Cuckold może być rozwiązaniem waszych problemów." I pomoże na ciągłe zmęczenie i obrzydzenie moją osobą? Wątpię, chociaż gdyby zadziałało nie miałbym oporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy pomoże to nie wiem, ale raczej nie zaszkodzi. Gorzej nie będzie. Najwyżej lepiej. Spróbuj, co ci szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo widzisz Kobieta nie jest Ci dana na całe życie. Zawsze z jej strony pojawia się "nudzę się" Nawet jak staniesz na członku i będziesz żonglował jajami. Kiedy to nastąpi już nic nie zatrzyma tego procesu. Moja rada: Nie zamartwiaj się. Ciesz się życiem i zacznij się rozglądać za innymi Kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta rzecz nabyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pociągasz jej - mówię to jako kobieta. Prawdopodobnie zawsze tak było, teraz tylko trafiła na faceta, przed którym kolana jej miękną. Ile lat jesteście już małżeństwem? Macie dzieci? Dlaczego się się pobieraliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintredenow
"ile lat jesteście już małżeństwem? Macie dzieci? Dlaczego się się pobieraliście?" Dzięki za zainteresowanie sprawą. 15 lat małżeństwa, 1 dziecko, dlaczego się pobieraliśmy? Ja miałem wrażenie, że wygrałem los na loterii: młoda, ładna, ciekawa, interesuje się mną i moim życiem. Dlaczego ona za mnie wyszła? Początkowo (i zawsze) twierdziła, że podziela moje pasje, mój styl życia, interesuje ją moja osoba, miłość i te rzeczy. Przebieg wydarzeń pokazuje, że albo nie mówiła prawdy, albo sama nie zdawała sobie sprawy z własnych potrzeb. Przez wiele lat nie miała żadnych (bardzo dziwiło mnie, że wymyślanie wszystkiego należy do mnie), teraz zdaje się wreszcie je ujawnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zbyt wiele czasu poświęcasz gumowym zabawkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintredenow
Jakieś inne rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do terapeuty zajmującego się małżeństwami, problem może tkwić zupelnie gdzie indziej niż Ci się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mintredenow
Robiłem to, ale ona nie chce słyszeć o terapii, bo psychologia to ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To spróbuj pójść najpierw sam. Po pomoc dotyczącą relacji nie chodzą jedynie pary. Może jak opowiesz swoją wersję a terapeuta zada odpowiednie pytania to dużo Ci się rozjaśni. Gdybanie na bazie podejrzeń może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego. Tu zobaczysz wiele odpowiedzi ale czy to rzeczywiście rozwiąże problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×