Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to już czas na deklaracje?

Polecane posty

Gość gość

Po 2 miesiącach spotykania się? Czy to jeszcze normalny okres "spotykania się" bez żadnych deklaracji, zobowiązań? Bo spotykamy się od 2 miesięcy, widujemy się średnio co 2 tygodnie (mieszkamy blisko siebie, ale on jak twierdzi ma dużo obowiązków), piszemy co kilka dni, nie chce, żebym spotykała się z innymi, mówiłam mu, że nie wiem jak to między nami jest, ale powiedział, że on też nie wie. Randki.. u mnie, rozmawiamy, całujemy się. W Walentynki nie było go w mieście (około 150 km od miasta był) i zapytał mnie tylko czy gdzieś wychodzę na Walentynki, w Dzień Kobiet był normalnie w mieście, złożył mi życzenia telefonicznie, ale potem poszedł zrealizować swoje hobby, na które ostatnio czas mu nie pozwalał. Nie wiem, czy on waszym zdaniem jest moim chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykacie się dwa miesiące, co dwa tygodnie. Nie spędziliście razem walentynek, ani w tym dniu, ani w innym. Ile razy się spotkaliście 4-5 w ciągu tych dwóch miesięcy? Wy się jeszcze nie znacie, o jakich deklaracjach Ty piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos słabo to widze. Moj praktycznie od razu sie zdeklarował :p Ale my mielismy wczesniej ciagle kontaktr telefoniczny. Ja byłam tą niedostępną, Widocznie uznał cie za łatwą i cie zbywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czy on waszym zdaniem jest moim chłopakiem?" Nie. I radzę go sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z przedmowcami, nie widać żeby mu zalezalo. W dzień kobiet zamiast się z Toba spotkać poszedł ,,realizować hobby" ciekawe...gdyby się stesknil, a teraz jak juz wrócił i ma więcej czasu, to pierwsze co to by się z Toba spotkał. Brak czasu to raczej wymowka, może spotyka się tez z innymi a Ciebie trzyma w rezerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak czasu to raczej wymowka, może spotyka się tez z innymi a Ciebie trzyma w rezerwie. x z brakiem czasu sie nie zgodze do konca bo moj np w dzien kobiet nie był w stanie sie wyrwac z pracy. co nie znaczy ze mu nie zalezy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z przedmowcami, nie widać żeby mu zalezalo. W dzień kobiet zamiast się z Toba spotkać poszedł ,,realizować hobby" ciekawe...gdyby się stesknil, a teraz jak juz wrócił i ma więcej czasu, to pierwsze co to by się z Toba spotkał. Brak czasu to raczej wymowka, może spotyka się tez z innymi a Ciebie trzyma w rezerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi już o takie poważne deklaracje jak wspólne plany na przyszłość, raczej takie czy chodzimy ze sobą. Żeby uznał mnie za łatwą to bym nie powiedziała, bo z jakiego powodu? Do niczego więcej poza pocałunkami nigdy między nami nie doszło, zazwyczaj to on pierwszy do mnie pisze. W pewnym momencie zaczęło przeszkadzać mi to, że on nie pozwala mi spotykać się z innymi chłopakami, a sam nie ma dla mnie czasu i zaczęłam się wobec niego dystansować to pisał do mnie co jest nie tak, że nie chce mi przeszkadzać w moim życiu, że zauważył zmianę w moim zachowaniu wobec niego, że chce, żebym ja czasem też do niego pierwsza pisała. Po takiej rozmowie uznał, że wszystko między nami już jest w porządku. Czy on spotyka się z innymi.. tego nie wiem, z tym jego hobby to chodziło o siłownię, no ja nie chodzę, więc mi nie proponował. Ostatnio nie chodził, bo nie mógł i uznał, że musi się wziąć za siebie. Jak jakiś chłopak się koło mnie kręci to się wścieka, ale jak spławię jakiegoś innego chłopaka to mówi, że dobrze zrobiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrał siłownię zamiast spotkania z tobą w dzień kobiet? Żenada i beznadzieja. Poza tym ile on tam na tej siłce siedział, pół dnia? O_o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dla niektorych nawet lizanie jest byciem szmatą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w dzień kobiet byłaś sama czy z kimś innym?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tego ile czasu spędza na siłce to zazwyczaj około 2 - 3 godzin, a wybierał się jakoś około godziny 19. Napisał do mnie dopiero wieczorem, przed 18. Być może do tej godziny był na uczelni, nie pytałam go o to. A co do całowania się no to chyba jest to normalne, skoro się spotykamy. I wychodzi to zawsze z jego inicjatywy. Kiedyś jak spotykałam się z chłopakiem to już po 2 tygodniach się określił, a tutaj.. 2 miesiące i nie wiem kim on dla mnie ma być.. za dużo na kolegę, trochę za mało na chłopaka. Jak próbowałam wypytać go na czym stoimy w naszej relacji to on też nie wie. Jak nazywam go swoim kolegą - nie zaprzecza, jak nazywam go swoim chłopakiem - wie, że chodzi o niego, też nie zaprzecza. Jakby omija ten temat. Ale z innymi mi spotykać się nie wolno. Chce, żeby moi znajomi wiedzieli o jego istnieniu, ale wydaje mi się, że sam nie wie jako kogo. I nie chodzi tutaj o poznawanie się z moimi czy jego znajomymi, tylko on chce, żeby moi koledzy wiedzieli, że nie jestem do wzięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie strategiczne pytanie. Ile wy macie lat?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:05 W Dzień Kobiet byłam sama. Kolega proponował mi wspólne spędzenie tego dnia, ale odmówiłam mu, bo widziałam, że liczy na coś więcej z czasem między nami i temu "mojemu" powiedziałam o tej sytuacji, bo chciałam, żeby wiedział, że jestem wobec niego w porządku, bo wcześniej był bardzo zazdrosny o moich kolegów, aż się o to ostro pokłóciliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowałam wypytać go na czym stoimy w naszej relacji to on też nie wie. X Jesteś rezerwą. Facet nie traktuje Cię poważnie, fajnie kogoś mieć, bez deklaracji a kiedy pojawi się fajniejsza, to można zakończyć relację, przecież niczego nie obiecywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:14 On ma 21 lat (no rocznikowo 22) , ja 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:14 Być może jest tak jak mówisz. Sama tak myślałam, aż do czasu naszej kłótni, że do niego nie piszę, że wolę znajomych od niego, że widzi, że zmieniłam swój stosunek do niego, że wydaje mu się, że niektóre rzeczy robię na pokaz przed nim, żeby sprawdzić jego reakcję.. Gdyby mu nie zależało to chyba by to wszystko olał i zajął się sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy pies ogrodnika...trzyma Cie w rezerwie. Jakby mu zależało to by znalazł czas, szczególnie w dzień kobiet. Nie mieszkacie daleko od siebie. Widać siłownia była dla niego wazniejsza- nie tęskni za Toba. Nie wygląda jakby mu zależało. Możliwe ze kręci z kim innym a jak mu nie wyjdzie to może znajdzie czas dla Ciebie. Na moje oko jesteś jedna z jego opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy pies ogrodnika...trzyma Cie w rezerwie. Jakby mu zależało to by znalazł czas, szczególnie w dzień kobiet. Nie mieszkacie daleko od siebie. Widać siłownia była dla niego wazniejsza- nie tęskni za Toba. Nie wygląda jakby mu zależało. Możliwe ze kręci z kim innym a jak mu nie wyjdzie to może znajdzie czas dla Ciebie. Na moje oko jesteś jedna z jego opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to bez urazy, ale to gowniarz jeszcze który żałuje dopiero jak straci. Radze wziąć starszego o minimum 5lat. miedzy mną a moim jest 8 lat roznicy, on starszy i to ja jestem tą o którą sie stara. Ewentualnie nie pisz do niego przez jakiś czas, totalnie go olewaj i sprawdz reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdyby mu zależało, to uwierz odzywałby się częściej, spotykalibyście się częściej. Jestem teraz w relacji na odległość, nie ma DNIA, żeby facet się nie odezwał, każdy możliwy wolny dzień spędzamy razem, jest w stanie zrobic wszytsko, żeby się ze mną spotkać, bo mu zależy. Wierz mi, jak facetowi zalezy, to choćby skały srały, a mury pękały on znajdzie sposób i czas, żeby spotkać się/zadzwonić/napisać do kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odzywałam się do niego kiedyś przez 5 dni, totalnie olewałam tak jak mówisz. Napisał czy jestem na niego obrażona, że się nie odzywam. A jak mu napisałam, że on też nie pisze i że ja spędzam czas z nowymi kolegami to się zaczęły pretensje, że on nie musi zawsze pierwszy pisać, że jak mam tylu kolegów to mi nie będzie przeszkadzał i życzy miłej zabawy itd. Potem właśnie mi pisał, że zauważył, że zmieniłam stosunek do niego, że już na ostatnim spotkaniu inaczej z nim rozmawiałam, że nie wie jaka jest tego przyczyna, że wydaje mu się, że próbuję wzbudzić w nim zazdrość na pokaz. Jak rzucał te oskarżenia to najpierw nie chciał powiedzieć o co konkretnie mu chodzi, ale jak powiedziałam, że szczera rozmowa jest podstawą każdej relacji to mówił. Powiedziałam mu, że ze znajomymi spędzam czas, bo oni go dla mnie mają, a on na to, że u niego jest ciężko z czasem, bo uczelnia, bo zaległości i prawie z domu nie wychodzi. W końcu się dogadaliśmy, że między nami wszystko okey, ale jak mówiłam, że tak to jest jak nie wiadomo jaka między ludźmi jest relacja i czego od siebie oczekują to potwierdził, że no faktycznie tak jest i jak mówiłam, że w każdej relacji da się jakoś dogadać to on na to, że też tak myśli i że uważa, że między nami już wszystko okey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie musi zawsze pierwszy pisać, X Co za książe. To jest dopiero dwumiesięczna znajomość, właśnie teraz powinien Cię zasypywać smsami! Każdą wolną chwilę spędzać z Tobą. NApiszę Ci z doświadczeni, jak znajomośc już na początku się pieprzy, to nic z tego nie będzie, odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5dni to mało. Olej przynajmniej na 2-3 tygodnie. Jak napisze tez olej. Odezwij sie do niego po tych 3 tygodniach z wytlumaczeniem takim jak on cie zasypuje. Bądź jego lustrzanym odbiciem, jesli ma chociaz troche oleju w głowie to zobaczy jakim jest bufonem. Jesli nie to tym bardziej zasługujesz na lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam Twój wątek... Autorka zapomniała napisać, ze on ma profil na portalu randkowym i ze zapisany jest na FB do grupy w której faceci szukają kobiet na seks... I nie sadze, ze on ogranicza się tylko do autorki. Prawie nie wychodzi z domu, taa... Tyle ze jak mowilas mu ktoregos weekendu ze idziesz w piątek do klubu to on tez poszedł na balety ale...w czwartek, ze swoimi znajomymi, nic nie mówiąc o tym autorce. Może byś mu przeszkadzała w tym klubie, nie miałby jak wyrwać następnej...pewnie spotka się z Toba jak mu się będzie akurat nudziło...a Ty czekaj, czekaj, odrzucaj innych facetów...potem zostaniesz z,,z reka w nocniku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:50 Tak, to wszystko prawda. Chociaż jak zwróciłam mu uwagę na te grupy to twierdził, że nie wiedział jak się tam znalazł, no i faktycznie potem usunął się z tych grup. na ten portal randkowy nie wchodzi jak na razie od 3 tygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na razie...ale wciąż ma ten profil. Może już kogoś tam poznał, myślę ze nie jesteś jedyna w jego życiu. Ale zaraz, skoro sprawdzalas ze był online 3 tygodnie temu to znaczy ze Ty tez masz profil na tym portalu, tak? Tak czy inaczej on nie zachowuje się, jakby mu zależało na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×