urodzilam dziecko dla meza zaluje

maz chcial dziecko, a ja nie chcialam sie rozwodzic. Zreszta gdzie znalezc faceta, ktory nie chce dzieci. Wiec powiedzialam tak. Efekt jest taki, ze dziecko mnie tylko denerwuje. Chyba nigdy go nie przytulilam. Robie to co musze. Nie mam ochoty na zabawy, spacery, pokazywanie ksiazeczek i zabawek. Co sie da zwalam na meza i tesciowa. Powiedzialam mezowi wprost jeszcze przed ciaza, ze to bedzie jego dziecko i jego problem. Chyba mi wtedy nie uwierzyl. Dzisiaj jest jak mowilam. Jest chlod miedzy nami. On myslal,ze bede typowa mamusia zakochana w niemowlaku, a dziecko jest mi obojetne. Nie mam pojecia co dalej. Nie jestesmy gowniarzami. Mamy po 30 lat. Czy wspolne zycie ma sens? Moze lepiej sie rozstac?

Ale to ty urodziłaś. Nie powinnaś była tego robić, w sytuacji gdy nie chciałaś dziecka. Wiele młodych kobiet nie chce dziecka, ale ulegają presji otoczenia, a potem zostają z problemem same. Na chwilę obecną, pozostaje ci tylko zrzec się praw rodzicielskich i niech dziecko bierze mąż lub państwo.

popieram , powinnaś oddać dziecko mężowi , teściowej i tak z tobą nie bedzie szczesliwe.