Nic nie czuje podczas seksu

Cześć dziewczyny mam problem który dobija mnie. Może zaczne od tego ze mam 21 lat a mój facet 27. Jesteśmy ze soba od 3 lat a współżyjemy od 2,5 roku. Mój facet mnie podnieca w sumie jest wyglądowo taki jak sobie wymarzyłam w snach mamy wspolne pasje itp. Wstępna gra jest zawsze super pięknie napalona jestem bardzo ale gdy dochodzi do czegoś wiecej jakby czar prysnął momentami czasami coś czuje a tak to zawsze udaje. Właśnie na dniach sie upiłam i przyznałam sie jemu co mi leży na sercu było to dla mnie mega ciężkie. Mam pytanie co możemy robic abym sie odblokowała?. Dodam jeszcze ze sie masturbuje od 12 roku zycia codziennie nieraz po 6 razy dziennie i tak do dzisiaj moze w tym lezy problem. Kocham jego bardzo za rok mamy sie pobrać chce aby w seksie było dobrze.

jesteś tak skonstruowana, że wolisz pobudzanie łechtaczki - bo przecież masturbujesz się i to bardzo często niż bzykanie w pochwę. Więc rób z partnerem to co robiłaś sama z sobą - niech ci robi dobrze ręką albo ustami pobudzając łechtaczkę a wchodzi w pochwę dopiero w momencie gdy zaczynasz mieć orgazm i dalej kończy swoje. Po co to zmieniać jeśli tak może być dobrze. Poczytaj Wisłocką czy Dodson, one uważają, że jak tak jest to nie należy upierać się w orgazmie pochwowym.

Nie da rady bo ja dochodzę ujezdzajac poduszkę więc nacisk jest nie tylko na łechtaczke ale i wargi mojej małży.. więc kiiutas w środku uniemożliwia masowanie również Warg. I to nie masowanie ale specjalne ocieranie jak o poduszkę. No kiutass tu tylko zawadza. Wolę poduszkę bo 3 min i rozkosz. A faceta p********* Nie zasługuja by się dla nich wysilać A tu se mam 3 minutki i zawsze orgazm :-)

spróbuj więc zacząć od lapdance https://www.youtube.com/watch?v=HAeqTfYTius

Mnie seks z typem nie intetesi. Z facetami wolę pogadac i wypić piwo.