Ale wstyd... totalnie się zbłaźniłam dzisiaj przed facetem

Mój chłopak wyszedł dzisiaj z domu na chwilę. Mnie w tym czasie zachciało się srać. Poszłam więc do łazienki i zaczęłam robić do trzeba. Byłam juz pod koniec gdy zadzwonił telefon. Podtarłam się szybko papierem i wyleciałam z łazienki, żeby jeszcze zdążyć odebrać. Zdązyłam. Niestety osoba po drugiej stronie tak mnie zagadała, że zapomniałam o tym g*****e i nie spuściłam po sobie wody :( nie wchodziłam już do łazienki, a facet wrócił po ok pół godzinie i od razu tam wszedł. Chyba, nie musze mówić co tam zastał :( spuścił od razu wodę, a ja na ten dźwięk doznałam szoku bo przypomniałam sobie co leżało w kiblu :( wyszedł po chwili, ale nic nie powiedział. Ja się nie odzywam do niego, jest mi strasznie wstyd. boże :( :O

:D :D :D kiedyś się będziesz z tego śmiać, zobaczysz :D I nie łam się, każdemu sie coś :D zdarza ;)

No specjalnie dobrze nie wypadłaś, ale nie należy robić z tego problemu. Sama sie odezwij pierwsza na ten temat i obróć to w żart. Szybko zapomnicie.

Zależy ile ze sobą jesteście i jaki macie dystans do siebie. Ja z moim pewnie bym sie śmiała z takiej sytuacji :)

No mogłaś załagodzić jakoś tą sytuacje i zacząć sie śmiać a nie milczeć. Ale teraz to już musztarda po obiedzie i nic dziwnego że jest niezręcznie

Jesteśmy razem ponad rok, mieszkamy razem dopiero 3 miesiące :( to okropne, nie wiem jak teraz się przełamię, to wydarzenie spowodowało u mnie jakąś psychiczną blokadę. W dodatku wczoraj jadłam kebaba więc to g****o śmierdziało podwójnie :O

kurde nie wiem co bym zrobila. chyba najlepiej zapomniec i zyc dalej...

:D no to podwójnie go zaskoczyłaś :D Eh, idź i powiedz jak było z tel. i że ci głupio. Pewnie on się roześmieje, ty tez i po sprawie.

jeżeli mieszkacie już ze sobą to chyba nie powinno to go dziwić że srasz a ty nie masz się czego wstydzić

no nie dziwi go, ze sram ale świadomość srania a zobaczenie g****a drugiej osoby to jednak dwie różne rzeczy:O

Dobra zaliczyłaś wtopę, a wiesz co teraz zaliczasz? Własną głupotę że tak się tym dołujesz. Idż do niego, powiedz "przepraszam zagapiłam bo miałam tel" a potem rób to co zwykle robisz w sobote wieczorem. I przestań to przeżywać. "nic co ludzkie nie jest nam obce" i on tez w kiblu wali.