Narzucające sie kobiety

Cześć Co myślicie o kobietach, które sama narzucają się facetom.Same zdobywają numer, wydzwaniają, wyznają miłość itd.Czy facetowi to imponuje czy może odbiera taką kobietę jako zdesperowaną kobietę.Mam taką jedną koleżankę.Wciąż podrywa jakiegoś faceta.Aż mam chęć skończyć znajomość z nią.Dla mnie jest pozbawiona honoru.Przecież mężczyźni lubią zdobywać?A kogo tu zdobywać jak kobieta sama rozkłada nogi?

wyraźnie nie masz głowy do napisania innego tematy. niechaj cudze sprawy staną się dla ciebie tabu, a twoje życie stanie najważniejsze. tego ci życzę i spadam z tego ponurego forum

No niestety lecz dzisiejsze kobiety są bardzo seksualne. Nic tylko im w głowie seks. Śmiech mnie ogarnia jak widzę takie. Szczególnie te, które żywcem by faceta zgwałciły. No ale mężatki to już szczyt wszystkiego te przeważnie około 40-tki. Jak taka uwiesi się na cudzym mężu to zanim otworzy usta to już z jej oczu można wyczytać "dam ci".

To ze ktoras chce "dac" twojemu facetowi nie znaczy ze on musi "wziac"!

Hmmm róznie z tym bywa. Moze twoja koleżanka to nie desperatka tylko samica alfa. Taka dziewczyna która lubi dominować w relacji damsko meskiej i po prostu lubi facetów lekko niedostepnych o których to ona musi sie postarać. Jest niewiele takich kobiet ale sa. Taka musi trafić po prostu na faceta który jest bardziej niesmiały w relacji i mu sie to spodoba. Co innego kobiety które wydzwaniaja, narzucaja sie itp bo tak bardzo im zalezy i tak bardzo chca zwiazku mimo ze facet ewidentnie je olewa i jemu nie zalezy. Te to desperatki.

To że kobieta zdobędzie numer i zadzwoni to nic złego, ale wyznawanie od razu miłości? Jeśli się ma lat 14 to jeszcze można zrozumieć, dorośli już wiedzą że aby pokochać to najpierw trzeba poznać.

gość dziś To ze ktoras chce "dac" twojemu facetowi nie znaczy ze on musi "wziac"! A widziałaś/łeś by któryś pies odmówił kęsa mięska, chyba gdy jest chory. Każdy zdrowy weźmie i nie ma wyjątków. Ktoś kto myśli jak Ty nie zna życia.

Każdy bierze jak nadarzy się okazja i ktoś mu się narzuca. Ten śmiały i ten nieśmiały.

Znam taką, która wsiadała w samochód i polowała na przygodnych facetów na trasie. Zajeżdżała drogę i nie wypuszczała zdobyczy aż był jej.

Hahaha...przypomniała mi się pewna historia. Pracowałam jako sekretarka u pewnego dyrektora. Przyszła klienta załatwić sprawę, weszła do gabinetu dyrektora, a on wcześniej zamówił u mnie kawę. Zanoszę kawę i o mały figiel nie wypadła mi taca z rąk. Klientka z wywalonym biustem siedziała na kolanach dyrektora.Szok. I nie była to żadna jego kochanka tylko obca baba.

problem w tym, ze te narzucające się baby to niemal zawsze rupiecie po 40ce :O. ja sam mam z dwiema takimi do czynienia. to że jestem sam (i po 40ce) nie znaczy, że się rzucę na nie . :O ich cielska to istna zgroza - nie wiem czy nawet po viagrze w ogóle by mi drgnął. nieatrakcyjne, zaniedbane, palaczki - szukają bolca do p***y - ale pod moim adresem go nie znajdą :O

Dobre:-P

Czyli Ta moja koleżanka nie jest wyjątkiem.Kobiety jednak tak się zachowują.Ona faktycznie jest tuż po 40.Jest sama ale jest wdową a nie załamaną rozwódką.W tej chwili męczy takiego biedaka.Chłopina chyba dał się złapać w sidła.Pytanie czy takie sidła są skuteczne.Bo może my wszystkie kobiety powinnyśmy się tak zachowywać.

Ta koleżanka na pewno nie jest samicą Alfa.Gdy jesteśmy całą paczką dziewczyn to nie Ona przewodzi stadu. Ale muszę przyznać,że w obejściu takim codziennym jest dość wulgarna i wyzywająca. Proszę o wypowiedz Panów.Podoba Wam się takie zachowanie? To skuteczna metoda na poderwanie mężczyzny?

Jest źle a będzie jeszcze gorzej. Faceci zmądrzeli i wiedzą, że kobieta poza ciałem NIE MA NIC ciekawgo do zaoferowania mężczyźnie. a to ciało to też - między 17 rż a 35 rż (maksymalnie). Jak brac sobie na głowę babę, która bedzie cię terroryzować całą resztę życia, a w razie różnicy zdan poleci do mopsów, policjantów i prokuratorów skarżąc się na "przemoc psychiczną" i "patriarchalną opresję" - to LEPIEJ poświęcić się pracy, zarabianiu kasy i wydawaniu jej NA SIEBIE :D

Wbrew twierdzeniom upośledzonych umysłowo księżniczek nigdy nie było tak, że tylko mężczyźni podrywali kobiety. Jak świat światem obrotniejsze jednostki z obu stron brały najlepszy towar, a tym mniej obrotnym zostawał już ten przebrany. Rzecz w tym, że zaloty to prezentacja swoich zalet, a jedną z oznak inteligencji jest subtelność. Kiedyś bawiliśmy się z bratem w klubie z jakimś dziewczynami z Holandii, kiedy, nie wiedzieć za jakie grzechy, jakaś lambadziara niepierwszej świeżości zaczęła się wp*****lać w towarzystwo łamanym angielskim komplementując długość mojej brody etc... To było mocno żenujące i wcale nieprzyjemne :?

gościu powyżej. sam sobie zaprzeczasz