Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z wygranymi pieniędzmi

Polecane posty

Gość gość

Jakiś czas temu wygrałam spore pieniądze i nic z nimi nie zrobiłam. Założyłam nowe konto w banku, tam ulokowałam wygraną i pieniądze sobie leżą nie wzięłam nawet złotówki. Powiedzmy że jest to kwota za którą spokojnie można kupić dobrej klasy auto i właściwie tego dotyczy problem. Jestem mężatką i od dnia wygranej mąż awanturuje się o te pieniądze właśnie żeby kupić jego wymarzone auto. Dostał jakiegoś amoku na tym punkcie. Mamy auto i to wcale nie najgorsze, ale nie jak są pieniądze to trzeba kupić lepsze i takie jak on chce. Nie bardzo mi się to podoba bo głównie mąż jezdzi autem, ja rzadko i nie widzę sensu żeby pozbyć się na dobrą sprawe wszystkich pieniędzy tylko na samochód, ale do niego nic nie dociera i kłócimy się o to codziennie. Mam już tak dość że chce wypłacić całą gotówkę połozyć mu na stole i niech robi co chce, ale ja odchodzę. Kilka miesięcy awantur tak mnie zmęczyło że już nic nie chcę tylko spokój. Jak mu dam tą kasę to się wreszcie ode mnie odwali? Przestałam go kochać i chcę rozwód, te pieniądze przyniosły nam konflikt nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypłać połowę, rzuć na stół, i niech robi co chce. :) Jakie macie obecnie auto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze poróżniły was do tego stopnia ze przestalałas go kochać i byłabyś e stanie odejść? To co by bylo gdyby pojawił się prawdziwy problem jesli nie potraficie ze sobą szczerze porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam kochać kogoś kto codziennie po powrocie z pracy od kilku miesiecy mówi tylko o nowym aucie i o tym że powinnam wreszcie zmądrzeć i dac mu te pieniądze żeby mógł je kupić. Codziennie!!! Już jestem od tego chora :( Dzisiaj to samo od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj go, po co mu taka wypasiona fura. Na panny będzie jeździł? Kompleks małego członka ma i chce go leczyć drogim samochodem? W ogóle już za sam tekst, że masz zmądrzeć i dać mu pieniądze na jego szczeniacką zwchciankę powinnaś wyrzucić jego graty za drzwi. Frajerki szuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A macie dzieci ?Powiedz że te pieniądze to zabezpieczenie na przyszłość dla dzieci na przykład na studia czy mieszkanie dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze trzeba inwestować a nie trzymać w banku, skarpecie itp. A już szczytem głupoty jest kupować samochód za wygrane pieniądze, od razu tracisz 1/4. Że też Irek jest taki głupi... ale to alkoholik, czego się spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry samochód jest przedłużeniem penisa. Ja go rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zainwestuj długoterminowo, nie ma kasy, nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma kompleks zazdrości na pewno bo jego kolega przywiózł sobie z UK nowe auto i mój mąż zzieleniał z zazdrości. Nie wiem może wcześniej było odwrotnie i on nam zazdroscił naszego bo sam miał osobówkę a my zaraz po ślubie kupiliśmy terenówkę i nikt w okolicy nie miał takiego auta. Mąż lubi wszelkie gadżety techniczne i sporo wydaje na jakieś dodatki do auta, ale bez przesady mamy całkiem dobre auto i nie musimy kupować nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie przyzwoity samochód, więc to nie jest konieczny wydatek, tylko zachcianka zakompleksionego chłopca, który musi mieć nową zabawkę żeby koledzy mu zazdrościli. No to niech sam ją sobie finansuje. Wrzuć pieniądze na lokatę albo coś w tym stylu, a mężowi powiedz, żeby od pieniędzy na czarną godzinę się odwalił. I że ewentualnie kupisz mu ten samochód kiedy podwoisz tę wygraną kwotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo zrób sobie tuning za te pieniądze. Popraw u lekarzy co ci się w twoim wyglądzie nie podoba i powiedz, że chciałaś być piękna dla niego. Na miejscu dostanie apopleksji. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz męża debila wiec i sama pewnie rozsądkiem nie grzeszysz ale jak juz wygrałaś jakaś kasę to może odejdź od męża na jakiś czas ci wystarczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bozeee widzisz i nie grzmisz Ty wygralas ty decydujesz a on to se moze masz malego chlopczyka a nie meza bo prawdziwy maz wspiera i mysli wspolnie o wasym dorobku . Zatem niech ci ta sytuacja otworzy oczy i absolutnie nie dawaj mu tych pieniedzy lepiej zainwestuj na rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź rozwód, a pieniądze zostaw sobie, przydadzą się tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że mówiłam już wszystko o lokacie też i o czarnej godzinie. Dzieci nie mamy więc nie ma tu zadnych argumentów, ja tuningu równiez nie potrzebuję zresztą to całkiem nie w moim stylu. Wymyślałam już różne warianty, mówiłam że odczekamy rok i się zobaczy, albo że wycieczka marzeń albo ze jak razem wpadniemy na ten sam pomysł to go zrealizujemy. Nic, groch o ściane auto i auto, nawet juz mówiłam ze jak on auto to ja wole jacht, ale sie wydziera ze jestem nienormalna i ile kosztuje utrzymanie jachtu a poza tym on sie boi wody. Ani żartem ani żadną rozmową nie da sie nic uzyskać. Nie mam siły już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz mu wprost powiedzieć, żeby na swoje zachcianki sam zarobił? I z jakiej racji masz tolerować jego napastliwość i wrzaski? Twoje zdanie na temat wygranych przez ciebie pieniędzy się nie liczy? Jesteś jego żoną czy niewolnicą? Może po prostu wydaj te pieniądze na co ty chcesz. Na wycieczkę pojedź z rodzicami, a on niech się brandzluje swoimi gadżetami. Pajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej taki nie był, oboje nieźle zarabiamy i nie brakowało nigdy pieniędzy dopiero ta wygrana ruszyła w nim jakieś pokłady jakby złości że to ja wygrałam a nie on? Sama juz nie wiem jak to nazwać. Zawsze był ambitny, chciał być lepszy od innych pokazać że stać go na więcej no i finansowo rzeczywiście go stać bo się nie oszczędza w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój mąż wydarł się, że jestem nienormalna, bo chcę mieć coś do powiedzenia jak spożytkować tak naprawdę moje pieniądze, to miałby w domu III wojnę światową. Twój ewidentnie cię nie szanuje i ma cię za idiotkę. Zastanów się nad przyszłością tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jesteśmy w domu. Chorobliwie ambitny i zakompleksiony facet, który musi wszystkim dookoła udowadniać, że jest najlepszy. I chce czuć się "lepszy" nawet od własnej żony. Szlag go trafia, że tobie się poszczęściło a nie jemu. Nie ma nad tobą przewagi i nie może tego znieść. Ja bym się bała takiego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama powinnaś zdecydować, a nie podporządkowywać się idiotycznym pomysłom męża. Jak dzieciak - chce mieć nową zabaweczkę - wymarzony PRZEZ NIEGO samochodzik. I jak go nie dostanie, to się pogniewa. Nie macie ważniejszych potrzeb? remontu, spłaty kredytu, powiększenia mieszkania, fajnych wakacji? czy choćby macie zabezpieczenie na czarną godzinę, na wypadek utraty pracy? Co z twoimi potrzebami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś [17:06 Ujęłaś istotę problemu. Tak właśnie jest, jak napisałaś. Trafnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ugielabym sie przed nim na twoim miejscu. Kazda zaczepke o pieniądze puszczalabym mimo uszu twierdząc ze skonczylam juz rozmowy na ten temat i koniec, kropka. Zachowuje sie jak chlopiec, nie dziwię sie ze masz dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kurde, straszne to jest. Jak tu żyć z kimś, kto wiecznie się spina, żeby inni mu zazdrościli? Kto dowartościowuje się drogimi rzeczami podziwem, jaki one wzbudzają? I jeszcze własnej żonie ubliża, bo ona nie chce mu dać na ten cel pieniędzy. W moim małżeństwie panują partnerskie relacje i o ile mój mąż raczej nie pozwoliłby mi bezsensownie przepierdzielić wygranej, to absolutnie nie wymuszałby na mnie spełniania jego zachcianek. Twój mąż jest chory i jeśli nie wyluzuje, to zniszczy i wasze małżeństwo, i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o pracę to wszyscy tam są chorobliwie ambitni, ale taki zawód sobie wybrał i chyba ten wyścig szczurów lubi. Nie wtrącałam się w to nigdy i nie było z tym żadnych problemów. Aż do momentu wygranej uważałam nasze małżeństwo za udane, ale od momentu kiedy się o niej dowiedział zrobiło się jakieś piekło. Ja tego nie rozumiem, nie wygrałam 50 milionów w lotto żeby się nasze życie miało jakoś całkowicie zmienić i nie kłócimy się czy zamieszkamy na biegunie północnym czy w afryce. Można za to kupić samochód albo mieszkanie ale to wszystko już mamy więc o co takie piekło? Jakoś nie dochodzi do mnie że to by miał być argument do rozwodu, ale juz nie chce z nim mieszkać i słuchać tej irytacji i złości. Jak w ogóle argumentować taki rozwód, że mąż domaga się ode mnie moich jednak prywatnych pieniędzy chociaż ma własne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
z przytoczonej opowieści wynika że mąz to debil z drugiej strony aby być z debilem to też trzeba być niezbyt lotną, wieć sama się jakos okresl albo jestes tak durna jak maz i kupujecie samochod aby sasiedzi zazdroscili albo znajdz sobie kogos kto bardziej do ciebie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie współczuję Ci takiego idioty. Szlag go trafia, że to Ty wygrałaś, a nie on, poza tym JAKIM PRAWEM CHCE DYSPONOWAĆ TWOIMI, POWTARZAM TWOIMI PIENIĘDZMI???!!! Nie daj sie i puszczaj to mimo uszu, on chce po prostu pokazać się przed sąsiadami i kolegami, wydając TWOJE pieniądze. Boże, co za egoistyczny palant. Poza tym gdyby powiedział mi, że jestem nienormalna, bo nie chce wydać tych pieniędzy na JEGO kaprys, to rozpętałabym piekło w domu. Ja bym tego nie wytrzymała i dała wybór: ja albo pieniądze, czyli jesteśmy dalej razem, ale on już nie truje o wydaniu kasy, albo bierze całość, ale rozwodzimy się. Będzie można sprawdzić, czy bardziej kocha Ciebie czy pieniądze. Naprawdę bym tak zrobiła, bo nie da się tak żyć jak masz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
albo bierze całość, ale rozwodzimy się. Będzie można sprawdzić, czy bardziej kocha Ciebie czy pieniądze. > tylko baba może wpaśc na taka głupotę :D nie będzie miała ani męża ani kasy a mąż być może będzie miał kasę na nowy samochód i nową dziunie bo może stara juz mu się znudziła :D jej pieniadze nie rozumiem dlaczego w ogole ktos jej doradza aby dale mezowi, nie zasluzyl to raz a dwa to jej i ma prawo zrobic co zechce. chociaz z punktu widzenia prawa jesli ta wygrana nie jest zasluga np. wiedzy to mezowi nalezy sie polowe w przypadku rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to takie piekło, że twoja wygrana zraniła jego wrażliwe i przerośnięte męskie ego. Że łatwo przyszło ci coś, na co on musi zapracować. Że masz więcej od niego, a jego zdaniem nie powinnaś, bo to on jest najlepszy. Zatem jakim prawem nie chcesz mu dać tych pieniędzy, skoro należą się takiemu debeściakowi jak on? Jak możesz nie chcieć, żeby jego kumplom gul z zazdrości skoczył? Jak w ogóle mogłaś wygrać te pieniądze? Wyścig szczurów przeniósł z pracy na grunt domowy, a to jest chore, że z własną żoną zaczął rywalizować. Jeszcze zaczął cię wyzywać od nienormalnych. Ewidentnie nie radzi sobie z ambicjami, zazdrością i presją. Wyślij go na terapię, bo skoczy się rozwodem albo pobytem w pokoju bez klamek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×