Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czego on jeszcze chce?

Polecane posty

Gość gość

Ustalaliśmy na początku naszej znajomości, że tylko się kolegujemy, bo żadne z nas nie było gotowe na związek. Ale była między nami chemia, z czasem doszło do pocałunków, były takie jakby randki. Sielanka trwała trochę ponad miesiąc. Potem on zaczął pokazywać swój "charakterek", dawał mi do zrozumienia, że może mieć każdą i wcale nie muszę być jedyną w jego życiu. Celowo się ze mną drażnił, a potem zaczął olewać nawet na 2 tygodnie. Pierwsza kłótnia, ja mu powiedziałam co o tym myślę i że nasza relacja nie będzie już tak dobra, a on przestał się odzywać. Nie mieliśmy żadnego kontaktu od 3 miesięcy. I nagle spotkałam go na imprezie. Byłam zaskoczona, bo był bardzo pijany, jak nigdy, bo jak chodził ze mną to był co najwyżej lekko wstawiony albo całkiem trzeźwy. Nie zamieniliśmy słowa, ale strasznie się do mnie kleił na parkiecie, chciał ze mną tańczyć, chciał mnie całować. Na początku nie chciałam z nim się bawić, potem chwilę z nim potańczyłam, ale trzymałam dystans. Nadal się do mnie nie odzywa. Czego on jeszcze chce, skąd u niego takie zachowanie wobec mnie na imprezie, tak jakby nic się nie stało? Chodzi o ten taniec, bo nie powiedział mi nawet "cześć", jedynie się uśmiechał do mnie i cały czas przystawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jeszcze się spotykaliśmy to była mowa o rodzącym się uczuciu między nami. Tzn. on mówił, że co jeśli dwie osoby się tak spotykają i jedna z nich się zakocha, ale że nawet jak będzie coś do mnie czuł to mi o tym nie powie, bo pewnie go wyśmieję. Ja mu na to powiedziałam, że tak by nie było i że mi się podoba (choć tak naprawdę też coś zaczynałam do niego czuć, jakieś zauroczenie). I od tamtej pory co mu powiedziałam, że mi się podoba, zaczęło się psuć, zaczął wykorzystywać tę informację i drażnić się ze mną. No i czego on teraz chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna psychiczna... Facet nawalony może się przytulić do drzewa w parku, nawet nie będzie tego pamiętał a ta czego on chce... Niczego kur..! Teraz załóż temat dlaczego zrujnował ci życie bo go kochasz, zakochałaś się jak cię macał na bani :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
04.36- dokładnie. Nie doszukują się w tym niczego, był pijany a Ty bylas akurat ,,pod ręką" więc robilas za przytulanke. Facet nie traktował Cie poważnie, urwał kontakt i to Ci powinno wystarczyc do olania go. Pewnie bylas jedna z jego opcji. Nie odzywaj sie do niego, bądź honorowa i zapomnij o nim bo facet jest chwiejny jak choragiewka- najpierw mówi o uczuczuciach, jakby sugerując ze cos czuje do Ciebie, a jak Ty mówisz ze on Ci się podoba- to się psuje i zaczyna uciekać. Wniosek? Jego kręci tylko gonienie kroliczka. Uznał ze Cie upolowal i mu się znudzilo. Niektórzy faceci tacy sa, zdobywają dla samego zdobywania, żeby urosło im ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi już o żadne zakochanie. Nie zamierzam też do niego pisać, bo dla mnie znajomość z nim nie ma już żadnego sensu. Niczego od niego już nie chcę. Po prostu nie rozumiem jego zachowania.. kilka miesięcy temu pokłóciliśmy się, zerwaliśmy kontakt i od tamtej pory zero kontaktu. Rozumiem, że był pijany, ale co to ma być za wytłumaczenie, że byłam pod ręką.. na tej imprezie było wiele dziewczyn, a on tylko do mnie się kleił, tak jakby nic się nie stało i tu nie chodzi o jakieś przytulanie, najchętniej to by wlazł na mnie na tym parkiecie. Rozumiem, że zerwaliśmy kontakt to się do siebie nie odzywamy, ewentualnie mogliśmy porozmawiać, ale on ze mną nie rozmawiał, tylko najzwyczajniej w świecie się do mnie kleił i chciał ze mną tańczyć jak gdyby nigdy nic. Nawet jak się odsuwałam to on za mną chodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez urazy ale jesteś uparta, nawalony wymacałby twoją matkę, czy to oznacza że coś od niej chce? No w tym momencie na pewno, ale to i tak nic nie znaczy, na następny dzień może zwyczajnie żałować i tyle :-P Pomyśl czego chcą nawalone dziewczyny sikajace na środku ulicy, kochają kierowców autobusów czy co, jak uważasz? ...bo widzę że masz dar widzenia rzeczy niewidocznych :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×