Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szczerze napiszcie czy lubicie siostre swego męża??

Polecane posty

Gość gość

szczerze napiszcie czy lubicie siostre swego męża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, jest dziwaczna i prostacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie, że lubię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znoszę ani siostry męża ani brata męża w sumie brata to nie nawidzę, w ogóle nie znoszę jego całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dobrze się z nią dogadywalam a teraz już nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedziec widzialam ja zaledwie pare razy w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostry nie lubię i uważam za sprzedajnego pustaka. Jego brata nie cierpię- jest niedorajdą życiową, a uważa się za bóg wie kogo, choć wisi na garnuszku mamusi i tatusia mimo własnej rodziny i 40 na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieznosze. Z resztą mąż mówił że od dziecka nie dała się lubić i do dzis ciężko z nią wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jedna lubie a z druga sie nawet przyjaznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, żyje w swoim świecie. Ale brat męża jest spoko i go bardzo lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra mojego męża to moja przyjaciółka od wielu lat ( to ona poznała mnie z mężem :D ).Ale brata męża tez bardzo lubię :). Moj mąż moja siostrę bardzo lubi, chociaż to jeszcze małolata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię. Lubię też brata męża i jego rodziców. Są tak samo fajni jak mój mąż :-) Nie no, mój mąż jest fajniejszy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi doskonale obojętna. Ani ją lubię ani nie lubię. Jesteśmy dla siebie uprzejme i tyle, ale nie jest osobą z którą chodzę na zakupy, piję kawkę, plotkuję i wiszę na telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię siostry męża. To kulturalne, miłe, zdolne dziewczyny. Widzimy sie raz w roku jeśli okoliczności sprzyjają, bo mieszkamy daleko od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to ją lubię, ale jednak dużo rzeczy mnie w niej irytuje. Siostra mojego męża jest młodsza ode mnie od 6 lat, ona ma teraz 28 ja 34. co mnie w niej irytuje? Jest bardzo zarozumiała (jest bardzo inteligentna i chyba dlatego taka zarozumiała), jest leniwa (pracuje, ma całkiem ciekawą acz przeciętnie płatną pracę, niewiele ponad 2 tys netto a jej partner jeszcze mniej) - leniwa w tym znaczeniu, że nic się jej nie chce nigdy robić, w mieszkaniu mają BAJZEL I SYF. Serio. ja się u niej brzydzę uzyc toalety czy wypić z kubka... dziwaczna trochę... zachowuje się jak nastolatka a zarazem jakby miała 80 lat... hipochondryczka też taka trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja napisze ale siostrze mojej żony ale blisko w temacie;) Lubiłem ją ale niedawno odkryłem , że jest pazerna chciwa na kasę kobieta , jakby mogła zgarnęłaby wszystko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo nie lubie. Zreszta jak calej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ma trzy siostry.na poczatku je nawet lubiłam potem jednak nie. Okazało sie, ze jednak nigdy tak naprawde nie będę uważana przez nich za czesc rodziny tylko jako przyczepka do meza. Za to lubię brata mojego męża najfajniejsze z całego rodzenstwa,mimo ze najmłodszy najmądrzejszy z nich wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezbyt lubię. Jesteśmy z dwóch różnych światów. Mamy inne poglądy, wartości, pomysły na życie, gusta. Poza tym jest osobą, która uważa, że ma zawsze dostawać to czego chce i każdy ma chodzić tak, jak ona zagra. Teściowie są w miarę ok, ale mieszkać bym z nimi nie mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na samym początku byłam do niej pozytywnie nastawiona ale niestety,nie dało się jej lubić i sama sobie zapracowała na moją niechęć. Jesteśmy z mężem kilka lat po ślubie,mamy dziecko a ona nadal na każdym kroku mnie ocenia, zwraca się w liczbie pojedyńczej nawet gdy ja jestem obok(mąż jej zwrócił uwagę a ona ze słodkim uśmieszkiem powiedziała :''naprawdę,oj,nie zdawałam sobie sprawy'' i dalej tak mówiła),Wspomina przy mnie jakieś tam koleżanki,z któymi próbowała męża swatać,na każdym kroku próbuje podkopywać moją pozycję. Np.Przyjechała kiedyś jak robiłam obiad i stwierdziła,że jej brat tak drobno pokrojonych warzyw w zupie nie lubi ;-)ja ze stoickim spokojem odpowiedziałam ''no,popatrz a jednak polubił bo zajada ze smakiem...naprawdę wiele takich drobnych złośliwości,zabrakłoby znaków by wszystko opisać. Jest zdrowo kopnięta. Sama ma męża,dzieci a widzę,że jest nadal zazdrosna o brata. Potrafi zadzwonić w ciągu tygodnia i zapytać co jadł na obiad, czy dobrze opiekuje się dzieckiem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwojna matka
Siostra moje męża jest ode mnie młodsza 10. Ja mam rodzinę, dwójkę dziecki, a ona panienka na utrzymaniu rodziców, więc nie bardzo mamy ze sobą wspólne tematy. Mamy zupełnie inne spojrzenie na świat. Generlanie nic do niej nie mam, nie uprzykrzamy sobie życia, jest ok. Ale nie podchodzi mi trochę jako człowiek. Jest bardzo zuchwała, pewna siebie, wywyższa się, i to nawet nie nade mną, bo ja sobie na to nie pozwalam, ale innych ludzi traktuje z wysoka. To mnie trochę od niej odpycha. Ale jest świetną ciocią dla moich dzieci i w sumie zawsze można na nią liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwojna matka
Ale za to brata mąż ma świetnego, też młodszy ode mnie kilka lat, ale jest o wiele dojrzalszy od swojej siostry. Brat jest bardzo podobny z charakteru do mojego męża, pewnie dlatego bardzo go lubię :) Lubię jak nas odwiedza, zawsze jest wesoło, gadam z nim jak z własnym bratem, którego nigdy nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.szkoda.nie lubię o sama sobie na to zapracowana.od początku.za to mam fajna brątowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odbywała się i olewa la.dzis traktuje tak całą rodzinę. Mąż w końcu uwierzył w moja opinie. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie lubię z wxajemnosc bo lubi się wtrącać manipulować i jest bardzo fałszywa a z siebie robi ideal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra męża cóż trochę lubię chociaż często mnie jakoś denerwuje, uważam ją za lekkomyślną i troche niedojrzałą osobe mimo że jest po 30-tce, ale ogólnie może być, o ile nie zaczynie się zwierzać bo jak już zacznie to stwierdzam że jej dedukcja na swój temat oraz jej dedukcja na temat innych mi działa na nerwy. Widze tam morze obłudy i ślepote umysłową, ale cenię ją za to że ogólnie jest miła i że czasami potrafi z klasą coś przemilczeć. Da się z nią wyjść na piwo. To jest plus. Natomiast żona mojego brata to niestety jest przypadek beznadziejny. Jest skrajnie inną osobą niż ja. Ja zawsze starałam sie być dla niej uprzejma, nigdy złego słowa nie powiedziałam a ona się dosłownie nade mną pastwi już od bardzo wielu lat. Na przemian lekceważy, czepia się mnie, ocenia, poucza, potrafi wyśmiać no ogólnie ciągle traktuje z góry chociaż moje dziecko traktuje dobrze a ja jej dzieci też lubię ale siebie niestety nie cierpimy. Ona czasami jest miła ale za chwile znów sie wyzłośliwia i ja już po prostu głupieję. Uważam ją za fałszywą osobę. Musimy się znosić na siłe już od ponad 10 lat i straciłam wiare w to że kiedyś te kontakty będą względnie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie lubię. jest stara i brzydka, wygląda, jak ropucha - serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SIostry meza nie lubie. W sumie nic do niej nie mam, ale drazni mnie, jest stasznie niezyciowa, hipohondryczka, przejmuje sie kazdza d**erela (glownie opinia sasiadow), wszedzie widzi podstepy i pulapki i ma czasami poglady jak moja babcia (a ma 35 lat). Za to bardzo lubie meza brata, zaradny facet, wesoly, otwarty, oddany rodzinie i zawsze gotowy do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×