Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w dużej mierze stereotypową lesbijką i co z tego

Polecane posty

Gość gość

1. Nie zależy mi na stałych związkach, bo po co, chcę się wyszaleć, póki jestem młoda i mam energię. 2. Nie ubieram się w spódnice i nie chodzę na szpilkach, może trochę na tym tracę, ale źle bym się w tym czuła i po prostu niewygodnie. 3. Jestem dość brzydka z twarzy, chociaż mam długie bujne włosy, więc to się jakoś wyrównuje, mam nadzieję. :D Jedynie nie popieram feministek i tej całej szopki genderowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sypiasz z facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinni was leczyć. Wszystkich homosiow i homosiowny, ja p*****le żal mi twoich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"sypiasz z facetami?" x Nie, bo po co? Zachowanie mężczyzn w Polsce jest tragiczne, robią z siebie dywaniki dla kobiet.. No i kolejny stereotyp zaliczony, że obrażam mężczyzn. Ale ja tylko piszę jak jest. :D x "Powinni was leczyć. Wszystkich homosiow i homosiowny, ja p*****le żal mi twoich rodziców" x A mnie Ci już nie żal fałszywy dziadu? W końcu co ja muszę znosić takie gadki jak Twoja i ukrywać bądź nie przed rodzicami, że nie jestem hetero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często sobie dogadzasz samotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fałszywy dziadu? Hmm dlaczego tak ? A co do tego czy mi ciebie szkoda to nie, a wiesz dlaczego bo to co robisz jest nienormalne i takich jak ty powinni utylizować, nie ważne czy jesteś dobra miła czy chuh wie co jeszcze, jesteś homo a to równa sie chory człowiek ze zj*****m mózgiem nie donwyleczenia. Cyklon B i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Często sobie dogadzasz samotnie? " x No to chyba tak jak każdy/a. x "Fałszywy dziadu? Hmm dlaczego tak ?" x Bo po co im spółczujesz jak to przez nich się taka urodziłam, to ich wina. Nienormalne czy nie, frustracja seksualna niszczy życie. Zresztą podejrzewam, że sam masz zniszczone życie, bo szczęśliwy człowiek nie potrzebuje wtrącać się w sprawy innych, bo po pierwsze i tak się ma znikomy wpływ, a po drugie natura sama wszystko rozwiązuje. Chcesz się jedynie wykazać, bo tak Cię wychowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym mam jeszcze jedną teorię - mężczyźni nie lubią lesbijek, bo lesbijki chodzą do łóżka z kobietami za darmo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabys pobawić się twardym k***skiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie prowo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo by mnie miał jego właściciel za puszczalską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następny popapraniec, jak nie homosie to jakies nie doj****e zboki. Chłopie wejdź se na red tuba sklep sobie konia i idź spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo lubie jak kobieta bawi się moim k***skiem i nie uważam żeby była latwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z les
Ja mieszkam z lesbijką. Nie wiem czy stereotypową, czy jakąś niestereotypową, ale na pewno lesbijką. Sama się przyznała. Nie od razu rzecz jasna, bo nie wiem czy przyjęłabym lesbijkę na współlokatorkę. Najpierw mieszkałam z koleżanką, to właściwie nawet ona znalazła mieszkanie do wynajęcia ale potem ta koleżanka nie zaliczyła sesji i jakiś czas ciągnęła na warunkowych ale przyszła druga sesja, a nie można podejść do drugiej, jak się ma nie zaliczoną wcześniejszą. Suma summarum koleżanka odpadła ze studiów. Zostałam sama w wynajętej kawalerce. Trochę ciężko samej udźwignąć opłaty więc dałam ogłoszenie. Zjawiła się lesbijka. Oczywiście nie wiedziałam tego na początku, bo przecież nie miała wypisane na czole JESTEM LES. Zrobiła na mnie sympatyczne wrażenie więc zamieszkałyśmy razem w jednym pokoju. Jeśli jesteście ciekawe czy jest różnica między mieszkaniem z osobą les a hetero to uprzejmie informuję, że jest. Niuanse są subtelne ale jednoznaczne. Niby nic takiego ale... Przykład pierwszy z brzegu. Wróciłam z zakupów ciuchowych i jak to między psiepsiółkami bywa zaraz zostałam zasypana lawiną pytań co kupiłam, a gdzie, a za ile, o jakie ładne, o jakie super! Chwaliłam się chętnie, bo miło jest usłyszeć, że kupiony ciuszek nie tylko mi się podoba. Nie obeszło się oczywiście bez przymierzania. Zagwozdka pojawiła się przy biustonoszu. Koniecznie uparła się bym przymierzyła. Twierdziła, że ma znajomą brafitterkę i podłapała od niej parę rad więc chętnie rzuci teraz okiem czy dobrze dopasowany. Ok, zgodziłam się. Zobaczyła mnie topless i wiecie było w tym jej patrzeniu coś dziwnego. Nie umiem tego sprecyzować, nie wiem jak to nazwać ale patrzyła na mój biust bardziej jak patrzyłby mężczyzna niż jak powinna patrzeć kobieta. Z drugiej strony nie wiem jeszcze jak patrzyłby mężczyzna, bo jestem wciąż dziewicą i nigdy tego nie robiłam z żadnym mężczyzną. Jedyny facet jaki dotychczas widział moje piersi to lekarz. Jednak pod wzrokiem mojej nowej koleżanki czułam się nieswojo. Ona poczekała aż zsunę z ramion swój biustonosz i schyliła się po ten nowy, jakby zamierzała mi go podać lecz nie podała. Zwlekała z podaniem. Po prostu trzymała go w dłoni i prawie pożerała wzrokiem moje odkryte piersi, a gdy ja zniecierpliwiona wyciągnęłam rękę po cycnik, to ona, ku mojemu zaskoczeniu, cofnęła swą dłoń z biustonoszem. Przez moment stałam zdezorientowana nie wiedząc czy żartuje sobie, czy w kulki se leci, czy co. W końcu zażądałam, by przestała się TAK gapić i ona dopiero wtedy oddała mi moją własność. Tak to wyglądało. Niby nic się nie stało ale przyznacie, że kobieta hetero raczej w takie kulki by sobie nie leciała. Wtedy jeszcze nie podejrzewałam jej o lesbijstwo ale jakaś czerwona lampka już mi się zapaliła w umyśle. Potem były następne czerwone lampki aż któregoś popołudnia odkryła karty i wszystko stało się jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem facet lezbij czy lezba zrobi mi loda?:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:00 Jakie byly inne czerwone sygnaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:00 Podobasz sie jej skorzystaj z okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka. No nic tylko jej pogratulować sprytu. Ja od czasów szkolnych traktuję wszystkie hetero jak hetero, czyli się na nie gapię. Nawet się podkochiwałam przez rok w znajomej z pracy i nie dałam nic po sobie poznać. Czerwona lampka powinna się Wam palić jak dziewczyna nie gada o facetach, tylko o nich słucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kiedy odkrylas, ze jestes lesbijka? Ja podobnie, nie szukam zwiazku, ubieram sie czesto w dresy, na luzaka, choc sukienki tez sie zdarza. Nie wiem jaką mam orientację. Seksualnie kreca mnie faceci, ale nie znosze z nimi przebywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem kobietą hetero i umiem poznac geja - jak jest to przystojny facet i mnie nie pociaga, to na 90%gej. Jak jest brzydki to trudniej odgadnac. Lesbijki ani razu nie rozpoznalam, ale one zwykle nie rzucaly sie w oczy, byly ladne, mialy dlugie wlosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No gdzieś pod koniec podstawówki. Ja wolę przebywać z facetami, kobiety chodzą jakieś spięte, a ja jestem wrażliwa i mnie razi jak ktoś jest w złym stanie, zaraz to na mnie przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z les
@ gość dziś 7:00 Jakie byly inne czerwone sygnaly? x Np. spytała mnie kiedyś co sądzę o LGBT. Co ja mogłam sądzić skoro nawet nie wiedziałam co oznacza ten skrót. Ona mi dopiero wyjaśniła. Zdziwiłam się czemu wypytuje mnie o jakichś transów i gejów. Ona jednak drążyła temat. Ciekawiło ją, jakby zareagowała gdybym się dowiedziała, że jedna z moich przyjaciółek okazałaby się lesbijką. Nie wiedziałam co jej odpowiadać. Krępowały mnie takie tematy, a ją przeciwnie. Im większe dostrzegała zmieszanie na mojej twarzy tym sama stawała się śmielsza. Jest silniejsza psychicznie ode mnie. Od początku była silniejsza i od początku wykorzystywała tę przewagę. A ja nawet nie umiem zbyt długo wytrzymać jej wzroku. Czasami jak pyta mnie o coś, o coś osobistego i wstydliwego, to zagląda mi z bliska w oczy, a ja zawsze pierwsza opuszczam wzrok. Czuję się wtedy jak na jakimś przesłuchaniu. Po pytaniach o LGBT pojawiły się następne dotyczące masturbacji, czy często to robię, jakie mam fantazje, czy wyobrażałam sobie choć raz stosunek z kobietą, itp. Z poprzednią koleżanką zdarzało mi się wchodzić na tematy dot. seksu ale bez przesady, nie co wieczór i na pewno nie było to na zasadzie szczegółowego spowiadania się ze wszystkiego. W końcu któregoś dnia moja lesbijka poczuła się na tyle pewnie, że bez ogródek przyznała mi się do swojej orientacji. Wyznała to sama z siebie mimo, że ja ani razu jej o to nie zapytałam. Odniosłam wrażenie, że ma ubaw z mojego zmieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:55 haha ona cie kiedys przeleci zobaczysz haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko kwestia czasu zobaczysz haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga achtung
Lesby ta takie wlasnie babochlopy. Normalna dziewczyna jest wrazliwa i delikatna a lesbowaty babochlop jest jak czolg - ciagle gada o pieprzeniu i szuka tylko dziury do przelizania. Radze wyprowadzic sie od takiej. Wczoraj rozmowy dzisiaj wyznanie a jutro wlezie Ci do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z les
@ gość dziś 8:55 haha ona cie kiedys przeleci zobaczysz haha x Spóźniłeś się. Już to zrobiła. Tego samego wieczoru którego przyznała się do orientacji. Kuła żelazo póki gorące. Widziała moje zmieszanie i wyraźnie bawiło ją to. Czuła, że góruje nade mną psychicznie i fizycznie. Dlatego bez skrępowania dolewała oliwy do ognia mówiąc coś o eksperymentowaniu, o odkrywaniu własnej seksualności, że powinnam spróbować z dziewczyną, bo inaczej nigdy się nie dowiem co tracę i że ona chętnie wprowadzi mnie w świat damskich rozkoszy. Przysiadła się obok na kanapę i objęła mnie ramieniem, jakbyśmy były najlepszymi kumpelami. Drugą rękę położyła mi na kolanie dokładnie tak, jak faceci kładą swoim laskom na tylnym siedzeniu samochodu. Czułam jak sunie dłonią w górę nogi ale siedziałam zesztywniała i niezdolna do ruchu. Zwarłam uda dopiero gdy dosięgła palcami bielizny. Będzie ci przyjemnie, zobaczysz, wyszeptała do ucha. Dodała, że nie muszę nic robić jeśli nie chcę, że ona się wszystkim zajmie, a ja żebym tylko się nie opierała. Trudno w to uwierzyć ale nie opierałam się. Nie dlatego, że chciałam to zrobić z kobietą. Wcale nie chciałam. Nigdy nie planowałam takiej rzeczy. Nie umiem wyjaśnić czemu siedziałam biernie jak ta trusia, ani be, ani me, ani kuku-ryku. Ja chyba po prostu mam taki charakter. W szkole dziewczyny wyśmiewały mnie, że jestem kujonką, ale gdy przychodziło spisać pracę domową, to wszystkie nagle do mnie, a ja nigdy nie umiałam im odmówić mimo, że nie raz, nie dwa, doświadczałam od nich przykrości. Teraz to samo. Siedziałam z opuszczonymi do kolan majtkami i patrzyłam, jak koleżanka podwija mi sukienkę odsłaniając przystrzyżone krocze i po chwili przywiera ustami wprost do intymności. Serce mi waliło, policzki piekły, ale nie zrobiłam nic, by to powstrzymać. Czy miałam orgazm? Nie. Przynajmniej nie za pierwszym razem. Ona bardzo się starała ale chyba byłam zbyt spięta, zbyt przestraszona nową sytuacją. Za to następnej nocy już miałam, chociaż rano obiecywałam sobie, że to się nigdy więcej nie powtórzy. Powtórzyło się, powtórzyło, i nadal powtarza. Sama się zastanawiałam czy po tym na co się godzę (chociaż ona mnie nigdy o żadną zgodę nie pytała) nie jestem aby też lesbijką. W zasadzie nie. Nasz seks, o ile samą minetę można nazwać seksem, przypomina raczej masturbację. Leżę bez majtek, a ona siedzi przy łóżku i liże mnie tam. Taka masturbacja tylko nie palcami, a językiem i nie swoim tylko cudzym. Ona na szczęście nie domaga się rewanżu. Próbowała ale ja nie umiem się przyłamać. Po prostu nie jestem w stanie dotknąć językiem ci.py nie mówiąc już o wsuwaniu go do środka i lizaniu. Ona widzi, że pewnych granic we mnie nie złamie i nie nalega. Mówi, że na wszystko przyjdzie pora i że potrzebuję czasu. Niewykluczone, że ma rację chociaż prawdę mówiąc wolałabym pozostać hetero. Póki co czuję się hetero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież widać, że to jakiś zbok fantasta, a nie baba mieszkająca z lesbijką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:18 nie znasz lesb babochlopow hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×