Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kara za złamanie sądowego zakazu prowadzenia auta

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mój znajomy ok 10 lat temu spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. Oprócz kary pieniężnej dostał 10 letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który kończył się z listopadzie bieżącego roku. W lutym tego roku wsiadł do auta w stanie nietrzeźwości i zakończył swoją przygodę w przydrożnym rowie. Jechał sam, nikomu nic nie zrobił, sam też wyszedł z tego bez szwanku. Ktoś zadzwonił po Policję. Ta przyjechała na miejsce sprawdziła stan trzeźwości. Miał w wydychanym powietrzu ok. 3 promile. Zabrali go na komendę. Obecnie czeka na rozprawę. Mam pytanko do osób które miały podobne zdarzenie. Jaka kara mu grozi za popełnione czyny tzn. złamanie sądowego zakazu prowadzenia auta, prowadzenie auta bez prawa jazdy i po pijanemu. Tego wjechania do rowu nie zaliczyli jako kolizja. Proszę nie przepisujcie paragrafu bo to co w nim pisze to wiem. Chciałem dowiedzieć się od kogoś jak sąd takie zdarzenia. Dodam, że ma na utrzymaniu 2 dzieci i żonę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam na dzieję że zgnije w sztumie,to że nic się nie stało nie ma nic do rzeczy,po prostu koleś musi być odizolowany od społeczeństwa na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie pochwala tego co zrobił i ja też nie. Chciałbym wiedzieć jaki kary inni ponieśli za podobne zdarzenia, a nie jakie nadzieje żywią tutaj piszący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+ 3 lata do zakazu prowadzenia (co najmniej) 5 tyś. grzywny. Miałem podobnie ale w 2014 kiedy przepisy były łagodniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno mi to zrozumieć - jak ktoś ma taką chorobą, takie ciśnienie, to niech pije. Niech chla i niech się zachla - wolna wola. Ale niektórzy po prostu jak się nachlają muszą sobie pojeździć autem. Co to za imperatyw, kuźwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy taki święty dopóki go nie złapią... Pamiętam jak dziś parę lat temu była akcja apropos trzeźwości za kierownicą, jedną z twarzy reklamujących tę szopkę był pan Tomasz Stockinger. Co za pech, że jakiś czas potem jechał napruty i wpadł w ręce policji:( Jest też jakiś dziwny pęd wśród ludzi trzymających władzę, policjantów, prokuratorów, sędziów do bicia rekordów w promilach za kierownicą... To samo się tyczy polityków, jak na ironię tych, którzy najgłośniej krzyczą o zwalczaniu alkoholu na drodze:P Osobną grupę stanowią pijani księża, również nietykalni. A biedny pan Stasio wypije 2 piwa pod sklepem i wróci rowerem do domu, ups, nie wróci bo go pały zatrzymają i zabiorą lejce, dołożą grzywnę a nawet więzienie. Także ten tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten mój znajomy jak trzeźwy to jest do rany przyłóż człek chociaż inteligencja nie grzeszy ale dobry pracowity i uczynny. Wydaje mi się że towarzystwo ma na niego duży wpływ i tak było i tym razem. Swoją drogą w pracy mam kolegę z wykształceniem technicznym, obyty w świecie, kumaty i cięty na kierowców na podwójnym gazie. Po jednej z imprez w pracy jak brakło alkoholu to pierwszy siedział w samochodzie za kołkiem i gonił na stacje bo najbliżej było. Raz pech chciał, że na stacji Policja łapał na trzeźwość i wpadł. Stracił prawko na 2 lata do grzywny się nie przyznał choć podejrzewam że niezle wybulił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tylko jedna osoba konkretnie odpowiedziała :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×