Jej córce kupiłem kurtkę, buty i okulary i sporo innych rzeczy. Nie moja córka

Ojciec jej córki nie chce z nią mieszkać. Myślałem, że to będzie dobra bara z nas. Okazało się, że ona pije pali i jest arogancka. Dałem jej do zrozumienia, że wydaje ja około 50zl na jej używki. Pół litra wódki dziennie i fajki. Postanowiłem jej powiedzieć żeby ograniczyła pocie alkoholu. Ona się obraziła. Bez przyczyny dla mnie nie utrzymuje kontaktu. Czy to moja wina? Dawałem ile mogłem. Nigdy jej nie obraziłem w przeciwieństwie do niej ja od nie słyszałem obraźliwe słowa. Mimo tych wszystkich złych emocji jakie kierowała do mnie po prostu ją ją kocham. CO ROBIĆ? Proponowałem by zgłosiła się do AA. Obraziła się jeszcze mocniej. Co robić? Prosze o odpowiedź. Ona nigdzie nie pracuje. Ma tylko 500+ i elementy jakieś grosze, a za mieszkanie długi. Pomagałem ile mogłem. Miesięcznie wydawało na ich kaprysy 3000zl i ciągle jakieś aluzje. Robiła focha z byle czego. Co robić? Dowiedziałem się, że kiedyś brała jakieś narkotyki a teraz zaprzecza, że bierze. Co robić?