kobieta z nie mojego świata

kręci mnie myśl o kobiecie z nie mojego świata,z którą bardzo wiele by nas różniło,ale jednocześnie coś bardzo mocno do siebie przyciągało

A jaki jest Twój świat? :)

np.jestem nauczony trzymania bardzo dużego dystansu od dalszej rodziny,ale gdyby ona była bardziej prorodzinna to do jakiegoś stopnia mógłbym się poświęcić,jestem też z raczej wykształconej i nieco zamożniejsze rodziny,która trochę chuchała i dmuchała na dzieci,ale gdyby ona miała trudniejszą szkołę życia,byłoby to ciekawe a najbardziej kręci mnie myśl,że byłaby religijna,bo ja raczej agnostykiem jestem

A ile masz lat? Bo brzmi trochę jak 20latek

wiadomo,że bezpiecznie jest jak te światy są zbliżone (nie mówię idealnie takie same),wtedy ludzi coś do siebie ciągnie,to oczywistość,ale taka inna bajka też byłaby do jakiegoś stopnia ciekawa,bo jak różnice przekroczą pewne granice to robi się masakra

co to ma za znaczenie ile mam lat,piszę o swoich odczuciach na anonimowym forum,ale niech będzie,że duchem mam 20 lat

No jak to jakie ma znaczenie? Proste pytanie prosta odpowiedź :)

Jak jest za dużo różnic to nic z tego nie będzie :)

nawet mogłaby być z jakichś świadków jehowy,oni się teraz liberalizują i pozwalają na śluby z obcymi,ale może to tylko fantazje bo dobrze tam gdzie nas nie ma

wiem,że nic z tego nie będzie,to znaczy,że będzie g****o z którego nie wiadomo jak wyjść,które w najlepszym razie da efekt w stylu nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

mógłbym na psychologii wykładać,są różnice które przynajmniej z dystansu wydają się fajne,a są takie,że jak pomyślisz o minach jakie ten ktoś robi to telepie tobą

Co za ponurak i nudziasz

18.35 .Pasowalibysmy do siebie oprocz tego ateizmu to wszystko zgodne ale ty chcesz odwrotnosci to nie wiem co mam zrobić ja jestem nauczona chuchać i dmuchać na dzieci,edukacja też bardzo ważna,tata odpowiedzialny głowa rodziny dobrze zarabia wiele sie zgadza ,jedyne co mi nie pasuje to robienie kariery i czerwone dywany oraz pozowanie do zdjęć,sztuczny biust i udawanie idealnych pod tym względem nie pasuję i nigdy nie bede pasować do twojego świata bo jestem skromną osobą .Może i jestem nadopiekuńcza i zdystansowana i prorodzinna ale co w tym złego?W moim domu zawsze dbało sie o dobro dzieci,zdrowe odżywianie i wiarę oraz przyzwoitość.

prawdopodobnie jesteśmy z podobnych światów,a czy pasowalibyśmy to by wyszłoby w praniu,to nie matematyka,żeby to obliczyć

ale jakaś różnica z tym kościołem przynajmniej między nami,więc piszę,że to tylko odczucia,może te różnice jak spowszednieją nie są takie fajne,bo dobrze tam gdzie nas nie ma

nic nie pisałem o czerwonych dywanach i biuście,a o karierze to już dawno nie rozmyślam,chociaż miałem plany pracy zgodnej z zainteresowaniami

Sądząc po Twoim wierszu o Jezusie to aż takiej bardzo dużej różnicy nie widzę.Jajko jak chodził ministrować to też mu raczej dobrych radz udzielałeś więc mi tu nie ściemniaj.Twoj świad to ustawiczny wycisk pro forma oraz rywalizacja..wszystko na pokaz ,nie wiem czy tak chcę.

To dlaczego wszystkie twierdzą że twoja kobieta musi mieć duży biust i ładnie pozować do foto.?

pomyliłaś mnie z kimś

świat.