Robienie minety to uprzedmiotowienie człowieka czysta dewiacja

normalni tego nie robią tylko pantoflarze i szmaciarze

Gdy pierwszy raz zaczęło mi to chodzić po głowie, gdy zacząłem to sobie wyobrażać, to poczułem odrazę. Cholera! Trudno było sobie wyobrazić coś bardziej odstręczającego do całowania. Bleeeee!!! Ale! Ale mam wielką wyobraźnię, a jakby tego mało, to także i empatię. Potrafię " wejść w czyjąś głowę", wczuć się w czyjeś odczucia w określonej sytuacji. Jakby mnie piorun strzelił. Nagle "się znalazłem" w głowie mojej Ukochanej. W wyobrażonym momencie,gdy głowa Jej chłopaka znalazła się między Jej udami, gdy jego wargi wessały Jej wargi sromowe, a jego język pieścił Jej łechtaczkę. Odczułem Jej szok, Jej niesłychane podniecenie jakiego dotąd nie znała i ja, ja chłop, poczułem kobiecą, bezgraniczną rozkosz (czy prawdziwie? nie wiem) I oto na szalach wagi miałem: swoje proste obrzydzenie i Jej rozkosz, którą mogłem Jej dać, albo nie dać. Zdałem sobie sprawę, że nie daruję sobie poskąpienia tego mojej Ukochanej. Bywałem u dentysty po ból przynoszący w końcu ulgę od bólu. Od całowania brzuszka zacząłem obniżać pocałunki. Narastało obrzydzenie i narastała euforia wspaniałości daru dla Niej. Jakieś kwiatki, jakieś czekoladki niech się schowają! Powiem tyle, że teraz już NAPRAWDĘ nie czuję wstrętu. Całuję Ja TAM z taką samą czułością, jak Jej usta i oczy! Dodam też, że Ona chyba przeszła podobną drogę i BEZ najmniejszego mojego nagabywania zdecydowała się po jakimś czasie na drogę przez odrazę do cudownego DARU. Ja ten dar potrafię docenić. Odczułem przecież po sobie jego niełatwość. Dlatego POTEM długo leżymy w czułych objęciach. Dwa "przedmioty" obdarzane pogardą idiotów.

Uwielbiam być w ten sposób uprzedmiotowiony przez kobietę, bo nie ma nic przyjemniejszego niż lizanie soczystej i rozpalonej cipki... ale co jakiś prawik o tym może wiedzieć?