porabane mamusie zakochane ślepo w dzieciach wlaczcie myślenie!

był sobie raz chłopak. nie jedynak, ale najmłodszy z rodzeństwa (młodszy od rodzeństwa o prawie 20lat). mamusia w nim zakochana po uszy. I? I on wagarowal-wymyslala choroby i usprawiedliwiala. wyleciał z liceum-usprawiedliwiala ze on taki zdolny tylko wrażliwy a nauczyciele nie mieli podejścia. studia zaczynał z 6 razy. jak jaral trawę to twierdzila że ma astmę i tak dziwnie po lekach się zachowuje. I co? W wieku 26lat gdy był nacpany zabił własnego brata... I co? I mamusia mu załatwiła psychiatrę który poswiadczyl ze on biedny leczył się na depresję od lat... nie wiem ile on siedział ale nie więcej jak 5-7lat i już chodzi i cieszy się wolnością a mamusia duma bo syneczek znów z nią mieszka...

Oboje powinni się leczyć. Poza tym nie wrzucaj wszystkich do 1 wora.

nie wrzucam wszystkich tylko apeluje do tych które bezkrytycznie i ślepo miluja swoje dzieci. A uczę matematyki w klasach 4-6 i takich matek jest wysyp. Andrzejek nie zna tabliczki mnożenia? no bo on taki wrażliwy humanista i nie ma głowy do cyferek. Kasia nie umie pierwiastków? bo ma dyskalkulie...

To tak jak bym o swojej matce i bracie czytala tylko ze moj brat jeszcze nikogo nie zabil , moj brat 34 lata nigdy nie pracowal a matka do mnie wydzwania czy bym mu na laptopa i nowe buty dala , argumentuje to tym ze dla mnie to nie jest jakis duzy wydatek ( jestem starsza od tego debila nieroba o 9 lat ) jak sie brat urodzil to matka mnie do babci oddala

oczywiście powyższa wypowiedź jest moja.

Tragedia te historie.

Autorko taka wlasnie byla moja matka Ja ja dostalam pale to wyzywala ze tluk jestem i do zawodowki isc powinnam , jak brat pale dostal to potrafila cala szkole , rozpiertolic'

Pamietam jak babcia gdzies pojechala i zaprosilam swoich najblizszych przyjaciol z liceum , zrobilismy tylko ognisko , mielismy kielbasy , nawet piwa nie mielismy , matka wpadla i tak sie darla na mnie , wszystkich wygonila ( raptem 3 osoby ) ze co to k***a za burdy , co to za k******o jak babci nie ma , o losie ale mi bylo wstyd Natomiast koleszkow mojego brata uwielbiala , mowila ze brat ma takich kulturalnych kolegow , zawsze siedza u niego w pokoju tak cichutko i zawsze tak ladnie od nich pachnie

Matka chodząca porażka. Jej synuś jest jej odbiciem :-)

A podobno każda kobieta woli urodzić córkę. ..tak tu kafeterianki piszo hahahahahaaaaa

Zgodzę się z Tobą, ze niektore matki tak wychowuj i to glownie synów. Niekoniecznie jedynakow wcale.