Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy w małżeństwie

Polecane posty

Gość gość

Witam, Zwracam się o pomoc, porady, jak rozwiązać problemy w małżeństwie. Jesteśmy razem 11 lat od jakiś 3 jest słabo. Teraz tak właściwie fatalnie. Ale od początku, jesteśmy obydwoje po 30-tce nie mamy dzieci. Ja jestem introwertykiem, którego nikt nigdy nie nauczył okazywania uczuć i emocji. Żona energiczna, marzycielka, mocno łaknąca słów . Ja okazujący uczucia przez gęsty. Było wspaniale mimo różnic w naszych charakterach. Niestety w pewnym momencie zaczęło się psuć. Mi ciężko przychodzi rozmowa o uczuciach emocjach potrzebuję nastroju i czasu. Nie potrafię bezwiednie opowiadać. W pewnym momencie żona zaczęła się odsuwać i odwracać od moich gęsto, głaskania, przytulania całowania. Jeżeli zdobywaliśmy się na wyznania, próbę powiedzenia co czuje szła kontra, że nieprawda wcale tak nie myślisz. Powodowało to we mnie blokadę do kolejnych prób mimo że żona oczekiwała zapewnień że tak jest. Powodowało to że ona się gniewała, a ja zamykałem w sobie. Moje gesty takie jak kwiaty, prezenty, pocałunki , przytulenia zaczęły się odbijać więc dawałem sobie spokój. W pewnym momencie żona zaczęła dużo rozmawiać z innymi facetami przez internet, aż zaczęła z jednym się spotykać i wracać coraz później do domu. Co wzbudziło we mnie ogromny żal i zazdrość. Zaczęliśmy kłócić się niemal codziennie. O wszystko. Codziennie próbowałem zacząć opowiadać o emocjach o miłości, dawałem kwiaty ale żona nie reagowała kłócilismy się bo kwiaty złe, pytania złe, mimo że wszystko robiłem w jak najlepszej wierzę. Teraz żona przestała zemną spać. Mówi że nie wie jak rozwiązać nasz problem, że potrzebuje czasu, że wywieram presję na nią tym że jestem miły. Mam wrażenie że ona wymarzyla sobie że w jakiś sposób do niej powiem a tego nie robię bo nie jestem w stanie się domyśleć i wciąż jest zła na mnie. Prosiłem aby mi pomogła, nauczyła pewne rzeczy we mnie zmienić ale stwierdziła że jak mi powie to nigdy nie uwierzy że robię to szczerze. Żonę bardzo kocham ale mam wrażenie że jej już na mnie nie zależy, że nie chce już tego ratować. Wiem że dużo lepiej rozmawia się jej z innymi ludźmi i cały czas mnie do nich porównuje. Mam nadzieję że gdzieś tam w głębi serca kocha mnie i ona, wiem że mnie nie zdradziła i mam nadzieję że jeszcze to nasze małżeństwo uratujemy. Dlatego bardzo proszę o porady jak mam mówić aby moje słowa trafiały do żony? Dodam tylko że mamy wspólne pasje, zajęcia które wykonujemy wspólnie choć i ich ostatnio nie. Dziękuję Trewor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zasadzie mało ze sobą rozmawiamy , żona wciąż zajęte usta jak nie ciągłym jedzeniem to seksem oralnym. a ja emocje okazuję tylko gdy w nią wchodzę , wtedy krzyczę zacierając ręce : do boju Polsko! a ona się śmieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za duzo seksu i podsluchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkich tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Ciezko powiedziec co poszlo zle, podejrzewam, ze wkradlo sie troche rutyny, moze jakas taka zludna pewnosc, ze to juz na zawsze, ze nikt i nic tego nie zburzy...wina zazwyczaj lezy po srodku..to, ze ty probujesz mowic o u czuciach pomimo, ze masz z tym problem- wielki plus dla ciebie. twoja zona nie chce tego sluchac..nie rozumiem dlaczego? nie podobaja sie kwiaty i zapewnienia o milosci? moj drogi mysle, ze te jej rozmowy intr=ernetowe poszly duzo dalej, mowisz, ze cie nie zdradzila, ale podejrzewam, ze zauroczyla sie kims, kto wydaje sie byc lepszy niz ty...wydaje sie to kluczowe slowo, chwilowa fascynacja kims nowym, czyms nie znanym podnieca, ekscytuje i dodaje skrzydel... dziwi mnie, ze tak spokojnie mowisz o znajomosciach twojej zony i mysle, ze w tym przypadku ( pomimo kobiecej solidarnosci) uwazam, ze to ona powinna przeprosic ciebie, a nie ty ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radio Samiec YouTube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź, nie chodzi mi o to kto kogo ma przeprosić to nie jest istotne. Żona wini mnie za to czego nie powiedziałem, ma w głowie jakieś wyobrażenie i oczekuje że tak konkretnie się zachowam. Dlatego szukam pomocy. Bo ja nie rozumiem... Trewor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×