Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

te kobiety co pozwalaja chlopom soba pomiatac, nie slyszaly o prawach kobiet??

Polecane posty

Gość gość

Mamy XXI wiek a niektore kobiety, calkiem pokazne grono, zachowuja sie jakby maz mial prawo zrobic wszystko a kobieta nic. Zaparkowaly w sredniowieczu, moja matka sama tak ma. Zawsze kazde mi schodzic z drogi czy to ojcu, czy to bratu, czy mezowi. Znam tez kobiety ktore daja sie opier...alac w towarzystwie, na szczescie moj ojciec nie jest takim czlowiekiem, ani maz. Ale znam kobiety ktore mezczyznom pozwalaja na wszystko i nie robia nic by poprawic swoj los bo 'widac tak juz musi byc, kobieta ma pod gorke'. Ma, bo chce miec! skad sie to bierze? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nie,z nowu ten szowinista sie napatoczyl/ A np. o tym mowie, ze np. syn do matki "hauczy", pozwala sobie na brak szacunku a taka mamusia schodzi mu z drogi, jeszcze pochwali za twardy charakter choc zmoczyla juz 2 poduszki od lez po klotni z nim, do tego nie czekajac na przepraszam (ktorego nigdy zreszta nie uslyszala) ugotuje mu smaczny obiadek i zapyta czy aby mu nie rpzeszkadza i czy cos mu jeszcze pomoc. K..wa, zenada. Sa tez takie zony, nie tylko matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, uwazam ze z jednego i drugiego. bo jakby mialy siwadomosc swoich praw toby stawialy sie takim facetom, a nie uszy po sobie i dobra jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może kompleksy plus wychowanie kobiet na "grzeczne dziewczynki". Moja szefowa pozwalała swojemu (byłemu już na szczęście) mężowi pomiatać sobą jak szmatą, w towarzystwie, na oficjalnych okazjach itp., chociaż w pracy znana była jako "twarda baba". Opiertalała równo podwładnych i przełożonych a do tego sukinkota nie miała śmiałości. Dopiero jak wylądowała u psychiatry to się otrząsnęła i kopnęła dziada w doopsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rescator---no właśnie chodzi mi o to, że o prawach kobiet ofiary przemocy nawet nie myślą, nie myślą po prostu w tych kategoriach. Prawa kobiet w ogólnej świadomości odnoszą się do płaszczyzny publicznej, relacji pracownik-pracodawca itp., nie kojarzy się to raczej z parytetami w gospodarstwie domowym u państwa Kowalskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wlasnie ze SA prawa. Np. prawo do nietykanosci osobistej pomimo bycia strona slabsza, prawo do wyrazania siebie, prawo do realizowania sie - niektorzy mezczyzni probuja blokowac rozwoj kobiet, tlamszac je i oczekujac bycia kuchta i sprzataczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo do nietykalności osobistej to nie tylko prawo kobiet, mylisz pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parytety w gospodarstwie domowym :):):):):):. A co z prawem ukladania sobie zycia rodzinnego jak sie chce, czy mam prawo "nie chciec praw". No i druga sprawa. Kobiety często widzą tylko efekty ale nie zadaja sobie trudu aby odpowiedziec na pytanie jakie są przyczyny. Czy jak mąż twojej szefowej ja opierdzielal to mial racje czy nie? Byc może jego zachowanie było czymś podyktowane a jej bierność wynikała być moze z tego ze wiedziała że ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż szefowej nie miał racji, to był typowy toksyk (później okazało się, że podobnie traktował swoją matkę i siostrę), czepiał się np. tego, że żona ma za grube łydki i przez to ma nogi jak sześćdziesięciolatka, że nie byłaby dobrą matką bo jest zbyt chaotyczna i emocjonalna (szefowa przez to nie ma dzieci, teraz już za późno), takie wrzuty siadające na psychę, których celem jest tylko i wyłącznie sprawienie bólu i przykrości innej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylisz pojecia, to o czym piszesz to sa uniwersalne prawa czlowieka. A zachowanie tych kobiet wynika z ich mentalnosci, osobowosci, wychowania. Twoja matka pewnie tak samo schodzilaby z drogi tesciowej, to niekoniecznie kwestia plci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×