Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

12latka mówi, że nie chce mieć przyjaciół, koleżanek.

Polecane posty

Gość gość

Zaczeła się wiosna, córka trochę wczesniej chorowała, dziś jest wreszcie ładna pogoda i ciepło. Poprosiłam córkę, żeby wyszła na dwór po odrobieniu lekcji (zazwyczaj ma wtedy godzinę komputera). A ona na to niemal w ryk, że nie chce mieć przyjaciół, koleżanek, że z nikim nie chce się spotykać, że ona nie ma o czym z nimi rozmawiać. Powiedziała, że nawet na przerwach czasem siedzi sama na ławce, chociaż najczęściej dziewczyny chcą ją do siebie "przytulić". Rozpłakała się ale ze wściekłości, bo powiedziałam jej, że nie będzie siedzieć przed kompem czy tv w domu w taką pogodę i że jak nie chce, to nie musi iść do koleżanki, ale ma podwórku ma pobyć chociaż z godzinę. Wzięła psa (chętnie) i poszła. Jak wróciła, już na spokojnie pogadałyśmy. Zapewniła mnie (szczerze, wiem kiedy coś ukrywa czy kłamie), że nic się nie wydarzyło, że między nią a koleżankami wszystko jest ok ale "ona taka jest" i "nic na to nie poradzę" że woli "czas spędzać sama lub z psem". W związku z tym, że przez to jej chorowanie ostatnio więcej siedziała w kompie (gra online i ma kilka znajomych koleżanek w jej wieku online) powiedziałam jej, że nie zamierzam jej zmuszać do zawiązywania przyjaźni czy wychodzenia z koleżankami, ale w takim razie ucinam jej znacznie komputer. Bo nie może być tak, że tu mi sypie tekstami jak 50-latka doświadczona przez życie i fałszywych przyjaciół, a jednocześnie nie ma w realu żadnej koleżanki. Ma taką jedną, z którą chodzi i wraca ze szkoły, lubią się, codziennie tamta czeka na moją pod klatką. Dużo opowiada o szkole, że coś tam z dziewczynami robią, że gdzieś tam były, ale to wszystko nie przenosi się na grunt pozaszkolny, a widzę, że jej koleżanki trzymają ze sobą. Wiadomo, tworzą się różne grupki, te ekipy się zmieniają ale nie jest tak, że ktoś jest wykluczony. Co mam robić? Chciałabym to jakos na spokojnie przetworzyć, przepracować. Zaraz wyskoczycie z psychologiem ale wolałabym aby to była ostateczność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony..... :D Pokłóciła się pewnie z kimś, może jakies szersze towarzystwo jej tyłek obrobiło i teraz się wstydzi czy boi ;) Przejdzie, zobaczysz. Zostaw to w spokoju, niech wychodzi sobie z tym psem. Zobaczy parę razy większą grupę razem i też zechce się w takiej znaleźć. Taki głupi wiek, nie panikuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz dać córci oparcie.Jak będzie wiedziała ze stoisz za Nią murem to mimo burz w szkole, bedzie chętnie rozmawiała z Tobą o swoich problemach.Nigdy nie oceniaj,nie wyśmiewaj nawet jakby to były wg Ciebie pierdoły.Przytulaj,mów o tym jak bardzo ją kochasz. Wchodzi w trudny wiek,potrzebuje akceptacji jak powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wczesnie kolegowala sie z kolezankami pozaszkolnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za chwilę będzie płakać ze za mało ma czasu na znajomych...mam w domu 16nlatke i to jak jazda rollercoasterem! Jedyną rada to codziennie rozmawiaj, pytaj o różne sprawy, zachęcaj by opowiadała o znajomych, szkole etc.nie oceniaj a raczej słuchaj! Tylko tak będziesz mogła zareagować jeśli coś sie wydarzy. My już chyba mamy za sobą najtrudniejszy okres i naprawdę mam fajna córkę! Mówi o wszystkim od szkoły po rozterki miłosne. Ale to wymaga codziennego bycia choćby przez chwilę razem. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×