No fajnie, laska miała się odezwać po umyciu się i co? Ma mnie gdzieś

i się nie odezwała, mimo że była po umyciu się dostępna na facebooku. Chyba nie ma sensu do niej zarywać, bo robię to już od dłuższego czasu, choć znamy się z jeszcze wcześniej, wyciągnąłem ją na kawę (miło było), dałem kwiaty na dzień kobiet, próbowałem wyciągnąć na kolejne spotkanie, ale ciągle jakaś wymówka i szybka zmiana tematu. Niby jest bardzo miła jak ze sobą piszemy, ale nie widać zaangażowania z jej strony, czyli po prostu nie jest mną zainteresowana. Cały czas ja do niej zagaduję, ona do mnie zagadała dosłownie z 5 razy. W prawdzie jak do niej napiszę to nie ucieka od rozmowy, żartujemy sobie, piszemy co tam u nas słychać i w zasadzie widzę, że donikąd to nie prowadzi. Dziś napisałem do niej, ale poszła się myć i napisała, że będzie później. No to sobie czekam spokojnie i czekam, ale nie odzywa się wcale, a w tej sytuacji skoro ona zakończyła rozmowę to powinna się odezwać, że już jest, a tu nic. Mam już dosyć tego męczenie się, dam sobie z nią spokój, bo tylko szkoda moich i tak zszarganych już wcześniej uczuć. Czy Waszym zdaniem dobrze myślę?