Czemu Polski uchodzą za bardzo atrakcyjne na świecie a Polacy już nie?

Inspirując się tematem: "dlaczego Polscy mężczyźni są tacy brzydcy" oraz własnymi uwagami postanowiłem podzielić się na forum kilkoma spostrzeżeniami. Na początku czym jest atrakcyjność? Abstrahując od wyjątkowej urody Polek, atrakcyjność to nie tylko wygląd fizyczny, ale całokształt osoby. Cechy charakteru, inteligencja emocjonalna, sposób bycia, ubioru, poczucia stylu i wiele innych składowych. Z moich obserwacji wynika, że Polski za granicą i dla cudzoziemców uchodzą za atrakcyjne bo: -są otwarte na znajomości i flirt, -uśmiechają się i podkreślają swój wdzięk, -dbają o siebie, -są tolerancyjne; Atrakcyjność to także otwartość i gotowość kontaktu z drugą osobą. Studiuję na znanej w Polsce uczelni wyższej. Mam na co dzień do czynienia z mnóstwem przyjezdnych studentów. Co zauważyłem? A no dostrzegłem, że to Polki, kobiety, nie mężczyźni chętniej inicjują kontakty z przyjezdnymi. To kobiety chętniej przełamują lody i starają się utrzymać pozytywne relacje z przyjezdnymi. Podczas gdy studenci, są bierni, unikają lub nie chcą nawiązywać relacji. Czy pamiętacie swój wyjazd za granicę i zderzenie z obcą kulturą? Jakie mieliście pierwsze wrażenia, gdy cudzoziemiec tudzież tubylec serdecznie zaproponował wam pomoc i wskazówki? Na pewno pomyśleliście sobie o nim dobrze. A to także buduje poczucie atrakcyjności. Może i tak, ale jak często w porównaniu do kobiet? Wobec tego wydaje mi się, że to jest bardzo duży i ważny czynnik czemu Polki uchodzą za atrakcyjne w oczach cudzoziemców, natomiast Polacy już mniej. Odwrotna sytuacja, dlaczego Polkom podobają się południowcy - Latynosi, Włosi, Hiszpanie? Oczywiście, bo opaleni, ciemni, gęste włosy i zarost, ale też dlatego, że są ekstrawertyczni, dążą do kontaktu, sami inicjują rozmowę, są otwarci i serdeczni. To zostawia dobre wrażenie na dłuższą metę. Atrakcyjność fizyczna jest chwilowa, atrakcyjność psychiczna jest na dłużej. Polacy to generalnie powściągliwy naród dla innych nacji, nie mieliśmy międzykulturowych tradycji więc nie zdążyliśmy się nauczyć jak się z tym obchodzić. Nie mniej jednak uważam, że Polki (nawet robiono badania potwierdzające moje wnioski)są bardziej tolerancyjne, otwarte i kosmopolityczne niż Polacy. A to daje się odczuć cudzoziemcom. Co wy myślicie?