Żal mi matek które nie wytworza więzi z dzieckiem bo nie karmią piersią

Przykro się robi jak się o tym pomyśli...ta więź nigdy już nie wróci...pamiętajcie....

No tak, bo wieź z dzieckiem sprowadza się do karmienia cyckiem ;D To dopiero płytkie myślenie.

Ale bzdura. Moja mama ani dnia nie karmiła mnie piersią a jest między nami taka więź o której się nikomu nie śniło, że może być między matką a córką. Od narodzenia, przez dzieciństwo, dorastanie aż do dzisiejszej mojej dojrzałości.

Nie zakładacie takich durnych tematów, bo te, które chciałyby karmić, a mają zamiast mleka krew z ropą, ciężko to znoszą. Świata nie zbawicie, durne misjonarki :P

14.33 Mam tak samo :) Mama karmiła mnie 2 tygodnie i okazało się że prawie nie ma pokarmu a potem całkiem zaniknął, więc przerzuciła mnie na butlę. Możecie mi pozazdrościć takiej przyjaciółki mamy jak moja

14.36 - a moja nawet dwóch tygodni, więc temat autorki tematu żałosny Pozdrawiam cieplutko

A wiecie że mogłybyście mieć większą wieź gdyby dała wam piers? nie zrozumiecie tego, wolicie atakować zamiast rozmawiać z prawdziwymi faktami medycznymi

A mi żal mi tych co karmia piersią. Wiecznie uwiazane, wiecznie musisz uwazac na to co jesz i pijesz, wiecznie odciaganie by gdzies wyjsc, no i powiedzmy szczerze dzieci po butli ladniej śpią, moj 2 miesieczny syn jak zjadl o 21 to budzil sie dopiero o 4:30, czy na piersi było by to możliwe? Nie sądze :)

Temat zalozyla jakas frustratka (swoja droga,nie pierwszy taki temat na kafe) i chce po prostu wkurzyc was.

A jakie to ma znaczenie ? Płytkie myślenie i nic więcej. Wyobraź sobie,że niektóre kobiety w ogóle nie mają pokarmu po porodzie i co? Mają go sobie wyprodukować?

Moga nie miec, ale to nie zmienia faktu że nie wytworzą takeij więzi z dzieckiem jak te co mają. To proste jest bardzo.

14:48 A ty taka Matka Teresa i martwisz sie o inne kobiety i ich dzieci?Zajmij sie soba.

Uzasadnij-dlaczego nie będzie tej więzi między matką a dzieckiem?

Dajcie spokoj.Temat zalozyl albo troll albo nawiedzona baba.

Haha,jak bys musiała karmić mm to bys dziecko mniej kochala? Ale z ciebie wyrodna matka!

A dlaczego wy się jej tłumaczycie? Przecież kp nie ma na celu wytworzenia więzi z dzieckiem, tylko po prostu żywienie czymś co jest najlepsze dla dziecka, plus dostarczenie probiotyków i tyle. Autorka kolejna maniakalna karmicielka 3latka próbująca usprawiedliwić swoje "zboczenie".

Nie byłoby większej więzi bo się już nie da kochać mocniej! DO widzenia trollu, a raczej żegnamy!

Wiez rodzicielska zgodnie z ostatni badaniami przeprowadzonymi w Ameryce Północnej, rozwija się na wielu płaszczyznach. Karmienie piersią jest bardzo ważne. Jego brak powoduje to ze matki częściej potrafią takie dziecko kochać. Ich uczucie jest tez bardzo często na pokaz...

Jak dobrze, że mnie matka nie karmiła piersią. Dzięki temu nie miałyśmy patologicznej przerośniętej więzi. Dzięki temu stając się dorosłą bez trudu została odcięta pępowina i mogłam sama bez trudu podejmować decyzje. WSZYSCY moi znajomi, którzy byli karmieni piersią mają z tym problem, dlatego nigdy nie wybiorę sobie za męża chłopaka, którego matka karmiła piersią. Życie w trójkącie mnie nie interesuje.

Taaaaaa poród naturalny i karmienie piersią to gwarancja wytworzenia więzi. .......moja szwagierka non stop o tym mówiła do czasu aż drugie urodziła przez cc i nie miała pokarmu

Pierwsze dziecko karmiłam piersią dlugo (dwa lata). Drugiego ani jednego dnia - urodziło się z ciężką wadą serca, pierwsze miesiące życia spędziło w szpitalu, długo nie mogłam nawet wziąć go na ręce. Dostawało moje mleko na ile jego stan pozwalał. Nie było tego dużo, bo było mi ciężko w ogóle utrzymać laktację - stres, nieregularne pory ściągania itp. W końcu w ogóle nie mogło dostawać mleka. Już po wyjściu ze szpitala przez pewien czas było karmione przez sondę ( to znacznie gorsze niż karmienie butelką, bo nawet na ręce się nie weźmie dziecka i trzeba przestrzegać procedur). Więź mam bardzo silną z jednym i drugim dzieckiem. Z drugim dzieckiem długo bałam się zaangazowac, nie czułam, że jestem w pełni matką, ale to nie miało związku z karmieniem piersią, ale z obawą, że je stracę i z tym, że nie mogłam o niczym decydować, że nie miałam wpływu na to, co się z nim dzieje. Więzi nie buduje tylko karmienie piersią, mimo że jest to piękne i korzystne dla dziecka.

Jestem w 39 tyg ciąży, mam nadzieje ze nie będę miała w ogóle pokarmu. Chce odzyskać swoje ciało po tej ciąży. Dziecko jest jak najbardziej wyczekiwane i będę się nim opiekować jak najlepiej będę mogła ale karmienie piersią to nie dla mnie.

19:32 siare chociaz podaj, nic cie to nie kosztuje, a dla dziecka to bardzo wiele. Wiekszosc kobiet chudnie przy karmieniu. Poza tym przy karmieniu lepiej obkurcza sie macica, a piersi znuszczone sa juz przy ciazy. Ja ci nie kaze karmic do lat 3, ale siary dziecku nie odmawiaj.

Hahah więź z dzieckiem bo kp! No co za bzdury!!! Ile jest memów w sieci jak dziecko "ssie" biust manekina??? Cyc to cyc a czy Twoj czy sąsiadki to dla dziecka nie ma znaczenia. Dziecko jakos specjalnie w matkę sie nie wpatruje podczas kp-sa takie ktore tv oglądają podczas tego procederu.

Dajcie spokój, to troll albo jakaś wariatka. Takie osoby powinno się przymusowo kierować na leczenie psychiatryczne. Więź z dzieckiem dzięki kp...co za bzdura. Nikt nie twierdzi,że pokarm matki jest be,ale przestańcie z tym szkalowaniem kobiet,które nie chcą/nie mogą kp, bo to jest bezcelowe i kretyńskie. Karmicie cycem? Świetnie, pochwalcie się na fejsbuniu,napiszcie o tym książkę,załóżcie bloga i krzyczcie o tym na spacerkach (musowo 4-godzinnych) w parku. Ale nie oczekujcie poklasku i podziwu, bo akurat takie podejście jakie niektóre kobiety prezentują,czyli czysty terror laktacyjny i dołowanie psychiczne kobiet,które karmią inaczej,świadczy wyłącznie o nich. "Nie wyobrażam sobie,żeby nie nakarmić dziecka z piersi." Z***biście,a ja nie wyobrażam sobie nie karmić dziecka w ogóle, nie wyobrażam sobie katować dziecka,poniżać czy molestować. To są prawdziwe tragedie. Durne przepychanki na temat karmienia niemowlaków wyglądają na tle takich wydarzeń naprawdę groteskowo. Każda karmi jak chce. A dlaczego? Bo ma do tego prawo. I o ile dziecko jest zadbane,syte,czyste,kochane i bezpieczne,to nie widzę powodu,aby w jakikolwiek sposób interesować się tym,czy Kowalska spod trójki karmi piersią albo czy rodziła naturalnie,bo to jej prywatna sprawa.

Według tej teorii, wkładając dziecku sondę do żołądka i podając pokarm strzykawką zaprzepaściłam szansę na wytworzenie więzi z dzieckiem. Moim zdaniem w karmieniu piersią najważniejsze jest samo podawanie mleka matki (ze względu na skład), a podawać można równie dobrze butelką. Jak dla mnie karmienie piersią jest wygodniejsze i nigdy bym z własnej woli z tego nie rezygnowała, ale jeśli ktoś uważa inaczej, to ma do tego prawo i nie będę mu wmawiać, że nie ma więzi z dzieckiem.

Ja karmię piersią już drugi raz. Dziwię się kobietom, które nie karmią tylko dlatego, że nie chcą i mają taki kaprys. To wcale nie jest wielkie przywiązanie, bo dziecko po ok 3 miesiącach nie je jak noworodek, szybko wprowadza się nowe pokarmy i tak mija dzień za dniem. Ale jeśli ktoś nie ma pokarmu to karmi mm i świetnie. Myślę, że karmienie piersią jest po prostu bardzo zdrowe dla dziecka, choćby przez to, że w trakcie ssania aktywnych jest ok 40 różnych mięśni, a przy butelce tylko kilkanaście. Mnie mama Ksenia wyłącznie butelką, a wysoko jakie było mleko ponad 30 lat temu. Więź mamy fantastyczną i wiele osób może nam tej więzi zazdrościć. To jest czcze gadanie. Dwukrotnie rodziłam przez cc i nawet do głowy mi nie przyszło, że przez to więź z moimi synami była mniejsza. Są jeszcze bardzo mali, ale związani ze mną bardzo. Babcie kochają, dziadka kochają, tatę kochają bardzo, ale ze mną są związani najbardziej, a przecież wg wieku dziewczyn ja nie rodziłam, mnie oni zostali wyrwani z brzucha.

Ja kp, ale żal mi matek które więź z dzieckiem potrafią wytworzyć tylko po przez kp.