Ludzie z wyksztalceniem zasadniczym zawodowym to prostacy

Zdarzy sie bardzo rzadko ,ze człowiek z wyksztalceniem zasadniczym zawodowym jest porządnym człowiekiem ,ale w 95% to zadufane w sobie snoby i grafomanie nie umiejący napisać zwykłego podania czy cv . Mysla kategoriami 5 letniego dziecka . Brak im wiedzy . Maja problemy z kojarzeniem i z przenosniami . Oglądają telenowele i paradokumenty oraz kabarety. Kazda sprawę osadzaja na tak albo nie . Innego twierdzenia nie znają albo cos jest dobre albo zle , nie ma nic pomiędzy . Nie ma oczym z nimi porozmawiać ,sa opryskliwi i udawaja wszechwiedzacych . Oceniają Lekarzy , nauczycieli z posiadanych kompetencji . Sa zawistni i zazdrosni . I tak dalej . Wyzsza kultura osobista posiadają ludzie z wyksztalceniem podstawowym oni sa po prostu skromni i gdy czegos nie wiedza to się pytają i to mi się podoba ,bo nikt wszystkiego nie wie . Wykazują pokorę i skromność a to mi się bardzo podoba .

A ja znam takich ludzi po zawodowce,ktorzy sa o wiele madrzejsi niz te wszystkie wyksztalciuchy.

Za to ci wyksztalceni nierzadko okazywali sie chamami i nadetymi bufonami.

Zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie wyższe wykształcenie każdy idiota może mieć.

20:27 Alez oni uwazaja sie wtedy za lepszych i madrzejszych a w glowie tak naprawde kompletny pustostan.

Ludzie po zawodowkach to takie debile ze boje sie ich .

Pamiętam czasy licealne ile trzeba bylo nocy spędzić przy książkach . Tablica Mendelejewa na pamięć i wszystkie lektury a pozatym rozwiązywanie zadan z fizyki ,chemii i matematyki ,które pamiętam po30 latach w mniejszym stopniu jak kiedys . Ale duzo wiedzy pozostalo . Moj kolega uczyl w szkole zawodowej i powiedzial mi podczas picia wódeczki ,ze takich kretynow jak uczniowie jego nie widział . Ja takze nie chciałbym takiego towarzystwa .

21:04 A ja boje sie takich chamow i prostakow jak ty.

Odnośnie twierdzenia ze wyższe każdy może miec ,to zrób chociaż maturę .zobaczysz czy to takie latwe .

Miałam kiedys chłopaka po zawodówce ,gdy napisal mi smsa to ja naprawde nie wiedziałam co to znaczy . To nie byly tylko bledy ,to byl kotlet mielony z literek .

A ja się kiedys umowilem z dziewczyna ,nie wiedziałem ze jest po zawodówce ,bo nie umowilbym sie z nią . Cale 2 godziny chodziliśmy po miescie w milczeniu po prostu nie rozumiała moich pytan .

Ludzi po zawodówce to ćwoki .

Moj kolega naprawial gościowi komputer ,przez caly czas gość pouczal kolegę co sie zepsulo i co z czym trzeba policzyć i co zrobić . W pewnym momencie kolega miał juz dość i zapytal gościa kim jest z zawodu i dlacczego sam tego komputera nie naprawil. . Okazalo sie ze to byl tokarz pracujący na budowie .

Mialem kiedys kolegę po zawodówce i niie. Wiedział co to jest grawitacja.