Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żonaty i niedostępny

Polecane posty

Gość gość

Frustratom, umoralniającym i innym zwalającymi i uwalającym podziękuję. A jednak zaryzykuję właśnie tutaj pytanie, może znajdzie się jakaś mądra i doświadczona dusza. Mój problem i prośba o poradę. Zadurzenie w starszym i żonatym mężczyźnie. Uczciwy mądry i niedostępny. Pomimo świadomości że nie warto, nie można, nie potrzeba, od kilku miesięcy dominuje moje myśli i uczucia. Co robić? Jak odpuścić? A prawdziwe pytanie, jak go "przygarnąć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go brała :) Robiła wszystko tak by przy mnie nie myslał o nudnej zonie i wpadała "przypadkiem" na niego ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.56 Właściwie ani jedno ani drugie. Oczywiście pożarłabym zaciągnęła do łóżka z miejsca, ale to za mało. Zastąpić żonę? Prędzej, ale póki co konsekwencję wydają mi się nie do udźwignięcia. Po prostu żeby był blisko, żeby mój uśmiech na dzień dobry znaczył dla niego tyle co dla mnie jego.. Niczym obietnica najlepszego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.55 Stosuję tą metodę w miarę skutecznie, reakcja jest widoczna. Ale.. Facet jest dziwacznie uczciwy, nigdy nie sądziłam że taka cecha może być problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.15 Nie wkręcaj się tak bo będziesz tylko cierpieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mozesz ogolnie waszą historie bardziej przyblizyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na niewkręcanie trochę już za późno. Nie jestem już niestety głupiutką małolatą i coś niecoś wiem, między innymi to, że z żonatymi nie warto, że krzywdzi to wszystkich, no może oprócz penisa ;-) A poważnie, pracujemy razem, taka prosta historia. Właściwie jest moim podwładnym, co uniemożliwia mi zbyt prowokacyjne zachowanie. Zresztą nie chodzi tylko o seks, uwieść zaliczyć nie jest trudno. Nie zaliczę właśnie dlatego że chcę więcej. Bo czy można mieć więcej przez zaliczenie? Lubimy się może nawet przyjaźnimy. Wiem że go bawię, że ciągnie do mnie, że szanuję i słucha. Za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem takim facetem i w takiej samej sytuacji. Jezeli jest naprawde uczciwy to nie chce Cie ani swojej żony zranic i rozmontować Ci zycia. Jezeli pozbedzie sie tego strachu - jest twoj - ale nie wiem czy dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×