Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W życiu mi się nie układa

Polecane posty

Gość gość

W domu nie najlepiej , szkoły nie wiem czy skończę , dziewczyna która mi się podobała poszła z tym chujem z mojej klasy chyba w zasadzie mam je w d***e musze się na nią wyj***c dam rade nie lubię ludzi tez ktoś mi pomoże jakąś rada psychologiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to ubrania w szafie że się ma układać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Innym tak mi nie grają sobie w futbol ja się nie nadaje mają dziewczyny prace idę się umyć wejdę tu jak mi nikt nie poradzi idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kładę się może zasne jak nie tu wejdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ee tam zrobię te prace i tyle mam wrażenie ze chcą moich jedynek idę spać możliwe ze się nie obudze cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam. Młody jesteś. Ja mam 35 lat. Męża, dzieci. Pracę, której nienawidzę za tak śmieszne pieniądze, że wstyd się przyznać. A studia skończyłam. Moje małżeństwo kuleje bo nie mamy czasu, by je pielęgnować. Non stop tylko praca, sprzątnie, gotowanie, lekcje z dziećmi. Zanim się nie obejrzę jest północ. Chcielibyśmy gdzieś wyjść, sami - pobyć ze sobą - ale są miesiące, że na głupie kino nas nie stać. Dzieci moje kocham ale nie wstydzę się przyznać, że wysysają ze mnie energię życiową. Czasem wydaje mi się, że nie jestem odrębną osobą tylko mam wrośnięte w siebie dwa inne organizmy. Prawie cały swój wolny czas absorbują dzieci - ich zajęcia pozalekcyjne, prace domowe, projekty, konkursy lub po prostu problemy szkolne. Mój starszy właśnie wchodzi w okres dojrzewania i zaczyna nam robić jazdy w domu. Zaczyna kłamać. Żyć się odechciewa. Czasem jak w nocy leżę w łóżku i myślę, że jutro czeka mnie kolejny szary dzień i, że będę nienawidziła każdą jego sekundę marzę, bym mogła się zbudzić 20 lat wcześniej i zmienić kilka rzeczy... nie męża czy dzieci... takich rzeczy, dzięki którym z tym mężem i z tymi dziećmi mogłabym się rzeczywiście ciszyć życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to nie wiem czy będę mieć wgl jakaś prace a mieć nie mam nikogo tylko problemy rzucam drogi i tak Pryszczaty jestem juz c*****e życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×