Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co myslicie o kobietach które po urodzeniu dziecka juz nie wrocily do pracy??

Polecane posty

Gość gość

bo ja znam taką kobiete ,która ma już 42 lata i po urodzeniu trójki dzieci juz nie pracowala nigdy. razem ze znajomymi zastanawiamy sie z czego ona zyje..przeciez nie bedzie do konca zycia wisiec na męzu. jej mąz zarabia chyba dobrze ,ale wspolczuje facetowi,że musi utrzymywac troje dzieci i babe leniwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja proponuje zebys zajeła sie własnym zyciem, zamiast na typowo polska modłe wrzucac wszystkich do jednego wora. Byc moze kobieta ma własna działalanosc i pracuje z domu, ewentualnie pomaga mezowi w firmie. Byc moze nie musi pracowac zarobkowo wcale, bo tak z mezem ustalili i tak im sie najlepiej zyje. Ja po urodzeniu blizniaków rowniez 'nie wrocilam do pracy', chociaz wczesniej 6 lat nieprzerwanie pracowałam w miedzynarodowej korporacji. O tym, ze od tego czasu prowadze własna kawiarnie + pracuje na zlecenia i dorywczo w komforcie własnego domu albo na lapku we własnym lokalu juz mało kto wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej sprawa. Taki mają układ i już. I co to znaczy "wisieć na mężu"? Taki mają podział ról i już. Jak ma takie babska w pracy jak Ty, to ja się nie dziwię, że nie wróciła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat tak sie sklada ,że ta kobieta to moja kuzynka i doskonale wiem ,ze ona nie ma zadnej pracy dorywczej ani firmy. Siedzi w domu tylko, a mąz na nia i dzieci robi. Młoda baba a nie wezmie sie do pracy. Dzieci ma juz odchowane ,bo wszystkie chodzą juz do gimnazjum i liceum,wiec nie musi siedziec z nimi w domu. Jej mąz nie ma firmy tylko pracuje normalnie na etacie na panstwowej posadzie. Nie wiem z czego ona bedzie miala emeryture potem? Z moją mama tak mowimy często ,że zal dzieci ,bo na pewno wstyd im za matke lenia..innne dzieci chwala sie gdzie pracuja ich matki ,a tu co dziecko powie?ze tylko tata pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, co za cebulak z autorki. Co cię to obchodzi? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie myslimy bo to prywatna sprawa tej kobiety i kazdej innej jak rozgrywa badz co badz swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka cebulara tez by chcetnie czasem w domu zostala ale nie moze :D Zazdrosci kuzynce...typowa wsza i menda... Ja np.wroce 2-3 lata po urodzeniu dziecka do pracy ale g..wno to kogo obchodzi do jakiej..niech maja zagwozdke i bol d..py jak autorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama nie pracuje zawodowo od zaaaawsze, mój tata zarabia wystarczajaco i tak sie umowili. Za to zawsze posprzatane, ugotowane. Ma hobby, chodzi na silownie i z kolezankami na zakupy. Jak bylam w szkole to zawsze pomagala mi w lekcjach, byla na kazdym zebraniu, odwozila nas na zajecia. Teraz jestem dorosla i mam dzieci, a ona mi pomaga przy dzieciach. Ja zdecydowalam sie na prace, maz zarabia wystarczajaco by nas utrzymac, ale ja nie lubie zajmowac sie domem, wiec wymigalam sie praca, ale na pol etatu (choc zarabiam podobnie do meza), bo tez chce uczestniczyc w zyciu szkolnym dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mysle o takiej kobiecie - zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde zazdroscicie jej ,że jak maz by umarł nagle to zostanie bez grosza i emerytury????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze autorka zastanowi sie, czy przypadkim to siedzenie w domu to na e jest przymus. Ciezko o prace- zwlaszcza w malych miastach. Ja w tym momencie szukam pracy po 3 latach przerwy( macierzynski+ 2 lata wych. ) i wiem jak ciezko o prace dla kobiet po dluzszej przerwie. Nigdy nie mialam problemu z praca, a teraz nawet nikt nie zadzwoni zsprosic na rozmowe. Porazka. Taka jest cena tego, ze matka chce sie w pelni poswiecic wychowaniu ( uwazam, ze te 3 lata , to byl wspanialy czas ) .Mam jedno dziecko, wiecej miec nie bede i ne zaluje tych 3 lat w domu, chociaz teraz mam problem z praca. Polskie realia sa, jakie sa...matki sa dysjryminowane na rynku pracy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chooy cię stara mendo obchodzi czy zostanie bez grosza, czy nie. Podmyj pissde, bo walisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super że ma taką możliwość, jeśli ktoś kocha swoją pracę niech pracuje, jak ktoś kocha dom niech w nim siedzi. Tak powinno być. Gderanie że każdy ma się zachowywać jak inni jest nie na miejscu. Życie życiem innych jest przerażające..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach kazdy znajdzie prace jak bedzie trzeba. Z gory zakladasz ze te co nie pracuja to jakies glupsze sa. One czesto sa bardzo inteligentnymi kobietami. Poza tym marnowac sobie zycie w pracy tylko na wypadek smierci meza to tez glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy piszą, żeby się nie wtrącać, że wyjście się znajdzie, ale życie kolorowe nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie pracuję, zajmuje się trójką dzieci, pracuje mąż ale nie muszę się obawiać o brak pieniędzy ze względu na jego śmierć, bo mamy własną firmę i masę sprzętu, który można sprzedać - mogłabym go sprzedać i dalej nie pracować przez kolejne 10 lat żyjąc na podobnym poziomie, co teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak umrze mąż to będzie miała rentę a idąc tym tokiem myślenia po co ma pracować na emeryturę skoro może jej nie doczekać. Myślę, że skoro kobieta nie podejmuje pracy to albo nie chce albo nie może znaleźć. Skoro trwa to od lat to raczej nie chce pracować, fajnie że ich stać na taki komfort. Dlaczego dzieci mają się wstydzić? Wręcz przeciwnie-pewnie mają czysto, spokojnie i smacznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj maz przelal mi ostatnio okragla sumke na konto, 300 000 zl. Jakby jemu cos sie stalo to mam i tak kase przynajmniej na kupno mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie w zycie nikomu nie wtracam ale nie rozumiem jak mozna nie pracowac. Dla mnie to porazka nie zarabiac na siebie, nie wiem no ja po prostu tak mam ze mi by honor nie pozwalal siedziec na utrzymaniu czyims i tu nie ma znaczenia czy bylby to maz, kochanek, rodzice czy sasiadka. I jeszcze rozumiem jak jest to sytuacja przejsciowa czy wychowawczy, ale na dluzsza mete to jakies nienormalne. Z tym ze to tylko moje zdanie i ja nikomu w zycie sie nie wtracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy tu piszą piękne wizje, ale w takim razie skąd kobieta, która musiała żebrać u Prezydenta o emeryturę? Życie to nie bajka i kończy się w niespodziewanej chwili, wiem coś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:57 co rozumiesz przez "na dluzsza mete"? ja planuje wrocic do pracy dopiero jak dziecko bedzie sie kwalifikowalo do przeedszkola (3latka jak bedzie mial), nie chcemy dawac dziecka opiekunce ani babci ktora nie lubi dzieci...z drugiej strony troche mi zal... czy 3 lta to tak mega dlugo? mam kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie decyzje podejmuje sie wspolnie z mezem. Co do emerytury - po prostu mąz ja opłaca, skoro przyjeli taki uklad, to znaczy ,ze sie bardziej kalkuluje rodzinie. Kazdy ma inna sytuację i nie mnie oceniac cudze wybory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna nie pracować ..... no cóż zawsze były damy i wiesniaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boją się o honor te których mąż wspominał by im każdą złotówkę. Mam troje dzieci, co trzy lata. Najmłodsza ma 2, za rok planuję wrócić do pracy. Honor mi na to pozwolil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ale ja wcale nie lubie chodzic do pracy. Chcialabym nie musiec pracowac. Mam poczucie, ze marnuje w niej swoj czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam o honorze. I podkreslilam ze ja tak mam po prostu a innym w zycie nie zagladam. Bylam na utrzymaniu meza rok i nie wyliczal mi zadnych zlotowek po prostu ja sie z tym zle czulam. A tobie honor moze pozwalac nawet na to by na ci3bie pluli co ni dn o tego? Twoj honor twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×