Milczenie i milczenie..

“Ludzie milczą. Uważają, że to najlepsze wyjście. Że kiedy zamkną usta za murem, to serce przestanie czuć. Ludzie się mylą. Milczenie potrafi okaleczyć najbardziej. Potrafi wypalić ranę. Potrafi zabić obłok.” ~ Kaja Kowalewska

Napisz do mnie ,czekam.Spotkajmy sie wreszcie gdziekolwiek.Milczenie nie jest złotem ani kwestią papierkową.

Ty nie możesz? mi się trudno odezwać po tym wszystkim...

nie, nie mogę. po prostu żenujące to było co przeczytałam. :O

Nie wiem po czym wszystkim?masz na mysli ten wypadek?.Wiele razy pisałam do Ciebie a Ty nic.

17:02 podaj jakis szczegół

Zgadzam się ż tym że milczenie boli ale w moim przypadku ten ból był potrzebny, tak teraz myślę po tych kilku miesiącach.

Milczenie jest kpiną i pogardą wobec drugiej osoby

17:08 Czy ten ból spowodowała jakaś konkretna sytuacja? Co się takiego stało?

O jaki szczegół pytasz?Kwestia papierkowa-kwestia czasu ,dotyczy sms z 2012.

znaczy mowisz o rozwodzie? przeciez wiesz, że kolejne 20 lat i tak spędzę z żoną.

w 2012 pisałem, że zrobiłbym dla ciebie wszystko, ale co to ma wspolnego z rozwodem? przeciez wiadomo, że się nie rozwiodę.

Jak to sie nie rozwiode jak sie rozwiode :) jeszcze troche ;)

za 40 lat się rozwiodę :)

17:22 I sytuacja i cała ta relacja. Zastanawiam się czemu mnie to spotkało, pewnie miało mnie to czegoś nauczyć, tylko wciąż zastanawiam się czego.

tego, że żonaty zawsze zdradza żonę oraz potencjalne przyszłe partnerki też zdradza z żoną, a potem zdradza i żonę i kolejne partnerki i na koniec wraca do zony, która go bardzo kocha.

i ze sam tez jest zdradzany przez zonę , ktora nikomu nic nie mowi oraz te kolejne, ktore tez maja innych, ale udaja ze nie maja.

17:35 Jaka relacja? Może miało Ci to dać jakąś lekcję życia. Napisz coś więcej o tej relacji. Jakieś słowo-klucz.

zona po prostu miala maly biust i stara twarz, ale to zona wiadomo, kocham ja to rozejrzalem sie za mloda i piekna, z wiekszym no i tez wiadomo...a potem no coż, zona to zona, wiec przyjela mnie z powrotem i kontakt urwełem. milczę sobię...

Ktoś tu napisał, że milczenie jest pogardą? Kompletna bzdura. Milczenie to strach, obawa przed skrzywdzeniem przez drugą osobę. Dalej nie rozumiecie?

potem milaczalem po tym wszystkim, obawiełem się, że żona skmini, że byłe zdradzana balem sie skrzywdzenia, że ta druga powie zonie :(

18:07 Biedaczek skrzywdzony...

17.28 ja o żadnym rozwodzie nie pisałam.Nawet nie wiem czy masz żonę.Nie pisałeś mi też w 2012 ze zrobiłbyś dla mnie wszystko(nie pisalismy esemesow na prywatnectematy) a jedynie słyszałam to na radiu w realu ta relacja nigdy nie była i nadal nie jest przez TY oraz na takim poziomie zaawansowanym jak tutaj.

Jak mogła być zdradzana jak my nawet na Ty nie jesteśmy w 2010 i 2011 pod Star prosiłam o coś czego nie mogłeś dla mnie zrobić w G-e i ja to rozumiem.To mał być nowy początek.

no, ale nie bedzie bo nie rozwiode sie z agnieszka, poniewaz mamy wspolny kredyt a poza tym ja kocham i wytrwam z nia kolejne 40 lat. pa

a nawet jak ja nie kocham i zdradzam to ja kocham, nie pisz juz.

Nie przypominam sobie zebys miał zone Agnieszkę.

18:04 to Ty nie rozumiesz. Jedyne z czym mogę się zgodzić, to to, że jest to strach. Strach i tchórzostwo przed sobą, swoimi uczuciami, a pogardą i kpiną względem drugiej osoby, która czeka lub czekała wieki na kontakt, na odpowiedź, na jakiś konkretny sygnał.

no to juz wiesz.

Bzdura totalna!!!Milczenie nie jest ani strachem ani pogardą.!!Niczego nie rozumiecie!!