Musisz sobie zasłużyć...

Witam jestem w związku od 6 miesięcy a współżyjemy od 4. Mam 24 lata i jestem zadbany i przystojny a ona 21. Niby wszystko w porządku niby relacja zmierza w dobrym kierunku. Staram się dla niej bardzo: restauracje, kina, prezenty etc. Ogólnie może prawie zawsze na mnie liczyć i rozpieszczam ją jak mogę :D To co zaraz napisze pewnie spotka się z dezaprobatą i wyzwiskami ze strony kobiet że Faceci tylko o jednym myślą ale opiszę swój problem. Powiedziałem jej że bardzo lubię się z nią kochać że chciał bym roić to częściej niż raz na dwa tygodnie w porywach raz na tydzień. Powiedziała że muszę sobie zasłużyć co mam przez to rozumieć. Zawsze wydawało mi się że robię już wszystko... W łózko ie jestem jakimś demonem ale dbam o przyjemność partnerki w pierwszej kolejności a potem dopiero myślę o sobie. Zaczynam głupieć i nie rozumiem co robię nie tak. O co jej może chodzić?

za kwiaty i kotleta w restauracji chcesz współżyć? a dawaj jej kasę by sobie kupowała co zechce. faktycznie cienki jesteś na drapane liczysz

Jest 2016 wlacz sobie pare stronek na telefonie i po chwili ci przejdzie caly ten zwiazek! Jak juz nie bedziesz ladowal w nia kasy uzbieraj na dobry komputer zeby strony sie szybciej ladowaly :)

Prowo. Zbyt rozwlekly opis jak na faceta, a 2 że normalny facet kopnął by taka w doope po tym zdaniu. Z reszta normalna dziewczyna by tak nie powiedziała. Zawszw możesz się zapytać czy 100 pln będzie wystarczająca zasługą.

Tak to jest, dasz palca to odgryzie cala reke ;) To jest jak z wygrana w totka, jak powiesz wszystkim ze wygrales 26mln zl i kupisz siostrzencowi na komunie komputer za 3 tys to ludzie beda mowili, ze jestes sknera. Jak nic nikomu nie powiesz o wygranej i zrobisz taki sam prezent to bedzeisz najlepszym wujkiem ;) Ona nie wie, ze czesto faceci to swinie bo sie nie przejechala na zadnym i nie docenia tego co ma.

Może chodzi o to, żebyś był bardziej kreatywny. Może zamiast kolacji w restauracji ona wolałaby, żebyś zrobił coś w domu.