jestem beznadziejna

mam 28 lat, nigdy z nikim nie byłam, nawet się nie całowałam. A teraz kiedy w końcu pojawił się ktoś kto zwrócił na mnie uwagę to ja nie potrafię jakoś się przełamać i zbliżyć do tego człowieka. Cały czas traktuję go z taką rezerwą, jestem miła ale nie potrafię zdobyć się na odrobinę luzu, jakoś zażartować czy coś, nic. Jestem sztywna jak pień drzewa :o No i kurde najpewniej skończy się tak że facet da sobie ze mną spokój bo stwierdzi że ja po prostu nie chcę bliższej znajomości z nim, tego się boję że tak będzie :( A ja marzę o tym żeby być bliżej niego :(

Rozumiem cię, tylko, że ja mam 26 lat i jestem facetem. Daruje sobie już kobiety i te sprawy

Wydaje mi siw ze nie jesteś sobą przy nim ponieważ sie zawstydzasz. Musisz wyluzować i poczuć sie swobodnie musisz czuć sie z nim dobrze . Jeśli Ci na nim zależy spotkajcie sie w najbardziej konfortowym miejscu dla Ciebie .

ale ja nie chcę sobie tego darować, chce z kimś być, tylko że całe życie jestem sama i teraz kiedy ktoś się mną zainteresował to ja nie potrafię się odpowiednio zachować :(

Jest jedna metoda na szybkie i wesołe wyluzowanie - alko ;) poważnie, nikt ci nie każe spić sie, ale wypić sobie trochę dla odwagi.

no właśnie my tylko w pracy się spotykamy, on nic nie proponuje bo pewnie myśli że ja nie chcę, bo tak chłodno go traktuję. A ja sama nic nie zaproponuje bo nie potrafię, wstydzę się, boję i nie wiem co jeszcze :( Nic z tego nie będzie :(

no w pracy pić nie będę

Powiedz mu po prostu że na codzień taka nie jesteś. Czasem jedno zdanie otwiera furtkę do rozmowy i zachowania na zupełnie innej płaszczyźnie i może dać początek nowej drodze tej znajomości

To wyjdź z nim na imprezę, wypijcie coś, wyszalej się, daj sobie na luz i bądź sobą. Szkoda zmarnować tej szansy, bo... sama wiesz...Powodzenia.