Jak sobie poradzić że sypiałam z d****arzem przez kilka lat?

Jak sobie poradzić że sypiałam z d****arzem przez kilka lat?

Może to wina też mojej naiwności :( . Poznałam go przez internet kilka lat temu. Na początku spotykalismy sie niezobowiązująco, bo ja też nie szukałam związku. Myślałam, ze jest wolny. jednak po jakimś czasie zaczęło być coraz milej i się w sobie zakochaliśmy. Wtedy dla niego odrzuciłam innego faceta, ktory sie o mnie starał. Po jakimś czasie dowiedziałam się (nie od niego), ze w tym czasie co się z nim spotykałam na niezobowiązujący seks miał dziewczynę. Że ona go bardzo kochała i dbała o niego, ale on jej nie kochał i ją oszukiwał. To się niestety potwierdziło bo zbadałam całą sprawę. On długo zaprzeczał, ale fakty mówiły same za siebie. Nawet znalazłam u niego schowane kartki od niej, pisane wtedy co się spotyaliśmy. Więc ją zdradzał długi czas... Niestety mnie spotkało to samo, a myslalam,ze sie we mnie zakochał. Ale to bzdura. Kilka lat myslalam ,ze jest mi wierny bo sie dobrze maskował. Ale raz jeden nie wylogował się z facebooka, a zawsze się wylogowywał...I co się z niego dowiedziałam to była poprostu masakra. Rozmawiałam tam z wieloma laskami, pisał z jedną, ze "tesni za jej szparką" czy coś w tym stylu :O Poza tym zagladał na forum erotyczne garsioniera gdzie się komentuje dzifki.Wchodził tam wiele razy jak się okazało. Czyli jestem na 99% pewna ,ze mnie wielokrotnie zdradzał. Nie jestem pewna czy jakiejkolwiek kobiecie bylby wierny, ale watpie bo to chyba taki typ czlowieka co bedzie zdradzal. Jak sobie z tym poradzic? Oczywiscie z nim zerwałam...

To taki typ kobieciarza, tacy sie nie zmieniaja. Nawet jesli sie zakochal to w monogamii nie wytrzyma na dluzsza mete I bedzie zdradzal. Tacy sie nie zmieniaja. Staraj sie nie rozpamietywac go, Wychodz do ludzi, na dyskoteki z kolezankami (tam latwo kogos poznac, nawet na chwile), zajmij sie jakas pasja swoja. Zapomnisz I jeszcze poznasz kogos wartosciowego

znaleźć takiego który w tobie się zakocha i będzie patrzył w przyszłość a nie w przeszłość.

18:34- mam nadzieje ,ze tak bedzie :) Podlamalo mnie to starsznie, z jego fb wynika, ze mogl mnie zdradzac praktycznie od poczatku zwiazku. Choc wiadomo, ze nie dowiem sie nigdy z iloma itd. ale np. kto normalny wchodzi tyle razy na forum garsoniera, gdzie faceci komentuja prostytutki i je opisuja w szczegolach? jakby jeszcze raz na to forum wszedl, ale on tam bywal regularnie. Teraz juz rozumiem dlaczego mial haslo w swoim laptopie, telefon nosil przy sobie. Kiedys mu przejrzalam telefon, ale niczego nie znalazlam bo pewnie wykasował. Jakbym bardziej weszyla od poczatku to pewnie bym sie wczesniej dowiedziala prawd, ale jakos mu ufalam... i jeszcze niby taki porzadny, koleżenski, z katolickiej rodziny, po dwóch kierunkach studiow... jednak pozory potrafi mylic. Ta jego byla tez przez niego wycierpiala, ja nie mialam o niej wtedy pojecia oczywiscie jak sie z nim zaczelam spotykac. Teraz jego marzeniem jest zalozyc rodzine. Pewnie z jakas glupia szara myszka co mu bedzie uslugiwala, a on ja bedzie zdradzal na prawo i lewo :O

Trzeba być naprawdę naiwnym i być kobietą, aby myśleć że ktoś kto zdradzał jedną kobietę może być wierny innej.

Teraz to serio się boję czy mnie jakim HIVem nie zarazil bo nawet nie wiel z iloma spal i z kim...Nie wiem jak można byc takim człowiekiem, ale pewnie on musi mieć straszne kompleksy, ze nie potrafi byc przy jednej kobiecie. Jakby jego mama sie o tym dowiedziala, ona jest taka dumna, ze dobrze wychowala synka i zlego slowa na niego nie powie... Ale nie bede jej nic mowila, bo jest wredna i mnie nawet nie wyslucha... Ale życze mu milego starokawalestwa, bo on jest starszy ode mnie dosc sporo, wiec chyba tylko to go czeka

18:40- no bo ja bylam naiwna... Albo wolalam wierzyc, ze mnie nie zdradzi. W ogole jakbym wiedziala, ze ma dziewczyne to bym sie z nim nie zadala... A tamta dziewczyna sie jeszcze bardziej poswiecala niz ja. kupowala mu drogie prezenty na jakieś okazje, pisała czule listy w ktorych pytala dlaczego on sie od niej oddala... Bo ja zdradzal, dlatego. Tez mysle, ze nawet gdyby on sie zakochal na zaboj to i tak by zdradzal, zreszta we mnie tez byl zakochany kiedys, co bylo widac, a mnie prawdopodobnie juz wtedy zdradzal

Na początku spotykalismy sie niezobowiązująco x Tego szukałaś, więc otrzymałaś to czego chciałaś. Nikt normalny nie brnie w znajomości bez zobowiązań, więc i wierności od takich osób oczekiwać nie można.

Musi miec kompleksy? Nie sadze...raczej wlasnie jest pewny siebie, przystojny (pewnie niejedna juz sie nim zachwycala co podpompowalo jego ego) a wiadomo ze przystojni maja wiecej okazji do zaliczania, niektore same sie takiemu pchaja do lozka I on korzysta...

Wlasnie nie jest zbyt przystojny.. Jest przecietny. nawet wiele osob sie dziwilo, ze go chcialam, taka jest prawda.... Dlatego mysle, ze chcial sie dowartosciowac. A platna dziwke moze miec kazdy, wiec tym bardziej

Jestes głupia.

18:46- a co w tym zlego? wtedy nie chcialam niczego wiecej, ale poznalismy sie i tak samo wyszlo, ze weszlismy w zwiazek... Wtedy bardzo o mnie dbal, jak o ksiezniczke i sie staral o mnie. Wiec i mnie zaczelo z czasem zalezec choc tego nie planowalam. Ale pokazal niestety zupelnie inna twarz bo pozniej juz wcale taki mily jak na poczatku nie byl. Ale juz bylismy w zwiazku. oczywiscie czesto byl mily i czuly, ale juz nie staral sie az tak bardzo. Zaluje,z e wczesniej go nie sprawdzalam, ale moze za bardzo mu ufalam

19:51- no coz nie kazdy moze byc tak madry i nieomylny jak ty

Teraz jego marzeniem jest zalozyc rodzine. Pewnie z jakas glupia szara myszka co mu bedzie uslugiwala, a on ja bedzie zdradzal na prawo i lewo pechowiec.gif u u mnie tak się zaczyna, czy zaczęło - 3 m-ce, on o sobie mówi- jestem taki porządny :)) jest ode mnie sporo starszy, opowiadał o byłych, o tym, że szuka ideału, że jest dobry itd. można dać się omotać, ma świetny bajer i troskliwe podejście, ale chce się spotykać tylko w takich miejscach, w których nie będzie nas nikt widział :))) i ostatnio mu się wypsnęło, że seks jest ważny, no jest i widocznie tylko po to mnie mota :P gdyby zależało mu na tym, abyśmy zostali parą, powiedziałby wprost, raz zasugerował, potem się wystraszył, chyba już w ogóle nie rozumiem facetów :P

dzi'wka spotykała się z facetem na niezobowiązujący seks poczuła się zdradzona i wyzywa tego faceta od d****arzy. Czy ty rozumiesz słowo "niezobowiązujący"? Facet mógł robić co chciał, niczego ci nie obiecywał.

Chory brudas, ze śmierdząca moczem p i z d ą z patologicznej rodziny z 2 cm tapetą wymyśla historie nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Haha

19:06- to był niezobowiązujący seks przez jakieś pierwsze kilka miesiecy znajomości. A potem jak się zakochalismy to zostalismy para oficjalnie, przedstawil mnie rodzinie, jak sie duzo pozniej dowiedziala, wtedy zerwal dla mnie z ta swoja byla. Takze bylismy oficjalna para przez 4 lata, nawet planowalismy slub, dzieci...Teraz wiem w jakie bagno bym sie dopiero wtedy pchala. Tylko zal mi tych 4 lat bo moglam kogos poznac...

WINA " Naiwnosci " ?! O losie...chyba głupoty. Ale dobrze, ze takie jak ty istnieja - dla ciebie są k*****arze i inni wybrakowani,bo mężczyzni z klasą się tobą nie zainteresują. WIEC albo zostajesz starą panna albo godzisz się na byle co :) taka prawda

Aha, wiec to ze kiedys sypialismy bez zobowiazan oznacza ,ze sobie zasluzylam na taki los :D to jak macie takie poglady z ciemnogrodu, nie mam wiecej pytan...

Nie. Mowie o tym,ze jestes glupia bo wiedzialas ze spotykasz sie z k*****arzem a i tak liczylas na to ze sie w tobie zakochal i cie nie zdradza. serio az takie masz ego? przeciez nawet pięknosci są zdradzane, k*****arz to k*****arz , a te co sie z nimi zadaja nie zasługuja na mezczyzne z klasa bo oni szukają mądrych kobiet

ja po prostu jestem szczera, wiem jak skonczysz bo znam zycie, placz bedzie za kilkadziesiat lat czy tam mniej jak smierc ci zajrzy do oczu to przypomnisz sobie moje slowa :p

No faktycznie, jak moglam nie zauwazyć, ze on mial napisane na czole " jestem k****arzem" kiedy się poznawaliśmy..

a no widzisz, taka madra jestes ;) oszczedz sobie choc tych gorzkich zali bo juz calkiem sie pograzasz

Jestescie siebie warci.

18:43 Ale mu zlozeczysz :D taki to sie starego kawalerstwa nie boi, chetnych dziffek nie brakuje