Co mam zrobić ?

Już nie mam siły smutas.gif jestem w 6 miesiącu ciąży. Mieszkam z chłopakiem u moich rodziców ale za bardzo się nie możemy dogadać, więc z chłopakiem chcemy coś wynajac. Problem jest w tym ze chłopak w niczym mi nie pomaga. Jestem na chorobowym wyplacanym przez ZUS więc jak można sie domyśleć kokosów nie mam. Chłopak jest kierowcą więc ma co najmniej 2x więcej niż ja. Ale przez 6 miesięcy nie dolozyl mi do niczego smutas.gif chodzę do lekarza prywatnie, bo początkowo miałam problemy z ciążą, musiałam przyjmować drogie leki, teraz witaminy też wcale tanie nie są, do tego co chwilę jakieś badania. Czasem naprawdę wiąże koniec z końcem. Ostatnio chłopak kupił samochód do którego musiałam mu dołożyć swoje oszczędności bo mu brakowało. Teraz nawet nie mam na tzw. Czarna godzinę. Rodzicom ostatnio ja płacę za nas dwoje bo jak on jest w trasie to ja płacę ale on już mi nie oddaje tych pieniędzy bo przecież jesteśmy razem.. dzisiaj rozmawialiśmy o tym wynajmuje to jeszcze śmiał mi się zapytać czy mam jakieś pieniądze odłożone. Ja już nie mam siły smutas.gif codziennie zastanawiam się czy do porodu będę miała wszystko dla dziecka smutas.gif już staram się kupować jakieś ciuszki jak mi coś pieniędzy zostaje bo nie wiem czy mogę liczyć na chłopaka. Nie wiem co mam robić ;(

Ty jesteś ta co jej chłopak ćpał mefedron tak?

powiedz mu, że potrzebujesz pomocy finansowej. to też jego dziecko.

Jakbym go poprosiła to pewnie by mi dał kilka groszy. Tylko chodzi o to że powinien sam się domyśleć że to też jego dziecko i czasem mógłby mi dać na lekarza albo kupić witaminy bez proszenie się o to. Mam rację ? Czy za dużo wymagam ?

porozmawiaj z nim stanowczo aby zrozumiał!

Kiedyś powiedział mi że jak zamieszkamy razem to dorobi mi karę do jego konta albo będzie wypłatę przelewal na moje żebym miała na dziecko. Tylko że ja bardzo w to wątpię