Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę być utrzymanka, nie wiem czego on oczekuje

Polecane posty

Gość gość

Jestem od roku z facetem, zammierzam przeprowadzic sie do niego za pół roku. Za dwa lata planujemy ślub. Zaczęło mnie tylko martwić moje nastawienie. On jest dobrze ustawiony, jego rodzina raczej mnie lubi.. ale boje sie ze zaczną myśleć że załapałam pana Boga za nogi.. jestesmy trochę inni.. mi jest głupio bo czuje sie czasem przy nim nikim. Nie jestem tak zdolna jak on. Zdziwilam sie gdy powiedzial mi ze co miesiąc pyta mnie kiedy sie wprowadze, mialam wrazenie ze nie pytal tak serio.. raz mowi, że będę u niego pracować ,pomagać mu.. a gdy pojawila sie sytuacja gdy moglabym zacząć pomagac juz, to on pyta: a co bedziesz robić? Wstyd mi mu przypomnieć, zasugerowac. Duzo lepiej czuje sie gdy dochodze do czegoś sama. Nawet jesli ma to trwać duzo dłużej.. dziwnie się czuje gdy placi za mnie, a z drugiej strony za większość rzeczy płacę sama. Bywa ze nie traktuje mnie tak jakbym chciala, przykro mi wtedy. A takie sytuacje jeszcze poglebiaja moje mysli.Też tak ktoś miał? Czy cos jest ze mna nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, to teraz przygotuj się na to, że skoro on widzi, że ma taką finansową przewagę nad tobą to będzie to wykorzystywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młodzi jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce zrobić z ciebie kurę domową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do finansowej przewagi to owszem, przeszkadza mi to. Ale mam pomysł na siebie i nie jest mi potrzebny, bo bez niego tez mogę sie rozwijać. Jak wyszlam z wlasna pomyslem, to mialam wrażenie ze zrobilo mu sie przykro jakbym nie chciala u niego. Jesteśmy po 20, ale jest między nami kilka lat różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygotuj się na to że będzie żądał niedługo obiadków, sprzątania, dawania d*py na zawołanie, a ty będziesz musiała się podporządkować , tak cię omami że nie będzie odwrotu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to śmieszne, ale mam wrażenie ze.powtarza sie historia mojej mamy. Jesli on ma byc taki dla mnie jak moj ojciec dla mamy to od razu bym odeszła. On jest dobrym człowiekiem, ale mam wrażenie ze podcina mi skrzydła.. nie wspiera tak jakbym chciala. Gotowania nie bedzie ode mnie wymagał, bo wie ze nie potrafię, rzadko sie kochamy. On ma mniejsze potrzeby niz ja.. co tez mi przeszkadza. Chcialabym by byl dla mnie bardziej czuły, stawial mnie na pierwszym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolootna
"Przygotuj się na to że będzie żądał niedługo obiadków, sprzątania, dawania d*py na zawołanie, a ty będziesz musiała się podporządkować , tak cię omami że nie będzie odwrotu, " x Już nie słuchaj tej zazdrosnej piczy. :D x Autorko spytaj go po prostu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolootna
Myślisz, że jak się go spytasz to się odkryjesz z jakąś słabością, że czujesz się gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie będziesz u niego na pierwszym miejscu jeśli przez rok związku nie byłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak do tego podejść by go nie urazić, a tez zeby nie było ze oczekuję tego od niegox jakby bylo to oczywiste dla mnie. Nie chce sie mu narzucać i decydować za niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:06 Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz go urazić haha czyli jest dominujący, to żyj sobie z tym i po co zakładasz te tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuuu
Z serii: nigdy nie dogodzi kobiecie. Bo facet jest maszyną do spełniania potrzeb kobiety a jego potrzeby nie są ważne. To jak walka z chwastami usuniesz chwasta (pragnienie) a na niego miejsce wyrośnie inne i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę prawdę a ktoś mnie tu obraża że niby zazdrosna, znam taki typ facetów, dążą do tego żebyś mu nie odleciała, nie puści do pracy każe u siebie pracować i to jak będzie potrzeba , bo najnormalniej w świecie będzie chciał żebyś siedziała w domu i zajęła się garami bo z nudów w końcu i gotować się nauczysz, przecież z pewnością myśli o powiększeniu rodziny i robi wszystko w tym celu, zresztą może widzi w tobie taka słabą aż w końcu będzie tak jak on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×