Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ann244

Facet z dnia na dzień mówi że nie wie czy kocha. Co robic?

Polecane posty

Gość gość
dużo imprezował, miał parę dziewczyn, z żadną z nich nie wyszło x I ty również zaliczasz się do tej grupy z którymi mu nie wyszło, ten cały mit o wyszaleniu się, można sobie w tyłek wsadzić. Facet ma taki charakter że nudzi go bycie ciągle z tą samą kobietą i co jakiś czas zmienia je sobie, a to co mówił, to jakie snuł plany, to nie ma znaczenia, bo to tylko nic nieznaczące słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
Oddalić się od niego, zdystansować, przestać mnieć dla niego czas, ale to wszystko z usmiechem i nie robić mu pretensji. Może go to zmobilizuje, a jeśli nie to należy z nim zerwać. Czasem wtedy jak kogoś tracimy to zdajemy sobie sprawe jak bardzo nam na tym kimś zalezy. Jeśli on i oddaleniu sie od niego ipo zerwaniu by nie walczył tzn., ze to nie ma sensu. Niestety to jedyny sposob bo w tej sytuacji rozmowa nic nie pomoze. Rozmowa pomaga kiedy wlasnie w zwiazku jest generalnie dobrze miedzy wami, a tylko pojawia sie problem w jakiejs kwestii. A tutaj racjonalna rozmowa nic nie da, bo jego uczucia do Ciebie nie zależą od racjonalnych argumentow, tylko ( być może) z tego, ze TY więcej z siebie dajesz niż on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po takiej akcji nie wzięłabym faceta z powrotem. Nigdy. Wywinie ci znów taki numer po tym jak cię wykorzysta przez lata i rzuci jak zabawkę. strzez się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze będziesz go błagać na kolanach żeby wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze starałam sie być dla niego dobra, wyrozumiała, nigdy nie czepiałam się o żadne pierdoły, & Duży błąd. Memła bez charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po takich słowach ty dalej czekasz, az jaśnie pan zdecyduje sie, czy łaskawie zasługujesz na kontynuowanie spotykania się w weekendy? Serio? Jako męzatka z wieloletnim stazem powiem ci tak: kobieta dostaje od mezczyzn tyle szacunku, ile sama ma go do siebie samej. Ty sie nie szanujesz, a sam fakt, że facet odwazył sie cos takiego tobie powiedziec znaczy ze on tez tego szacunku nie ma, bo nie obawia się że cie zrani, że uniesiesz się dumą i odejdziesz po takich słowach odwrócona na pięcie. I miał rację. I co poczekasz do tego piątku i jeśli ON ZDECYDUJE, ze chce z tobą byc, to bedziesz akceptowac zycie w niepewnosci, kiedy znowu usłyszysz ze to jednak nie jest to, nie kocha cie i odchodzi? Ze moze to nastąpic w kazdej chwili? rok po ślubie, miesiąc po narodzinach dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robic? Zachować honor bo na horyzoncie pojawiła sie inna, bardziej mu odpowiadająca kobieta:) Jestes strasznie naiwna, i przepraszam - ale głupia - jak tak bardzo probujesz odrzucać tę opcję. W sumie to nawet nie jest opcja tylko fakt. Od kiedy nagłe wątpliwosci w związkach (szczegolnie u mezczyn) biorą sie z pobudek filozoficznych?:D Ja po 5 minutach znajomosci z moim mezem wiedziałam, ze chce zeby to on płodził moje dzieci, a byłam wtedy z kims w związku od 3 lat. Nie zdradzałam byłego, nie oszukiwałam, nawet nie pisałam z moim obecnym mezem po kryjomu, po prostu zerwałam ale całej prawdy o przyczynie zerwania moj były tez nie poznał. Nie trzeba z kims pisac miesiącami, zeby poczuc chemie, gdy wszystko inne przestaje sie liczyc. A ty autorko wyjdz z tego chociaz z twarzą, bo tyle ci zostało. Oczywiscie, ze moze wrocic jak mu nie wyjdzie z nową znajomoscią, ale za rok albo 5 pojawi sie u takiego faceta kolejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
nie bede powtarzal tego co gosc z 20:30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki posta z 20.30- opowiedz cos wiecej. Skoro z tamtym bylas 3 lata, to chyba kochalas go? I czy bylo to zakochanie Od 1go wejrzenia czy z czasem sie do niego przekonywalas I po jakims czasie pokochalas? Myslalas o nim jak o swoim przyszlym mezu, byly plany slubne? Pewnie pozniej uczucia wygasaly, pojawila sie rutyna I ktoregos dnia poznalas swojego meza, zakochalas sie Od 1go wejrzenia jak sie domyslam? Bylo to silniejsze uczucie niz z poprzednim? Ze wiedzialas ze to wlasnie z nim chcesz miec dzieci, ze dopiero to jest TO? U facetow tez tak bywa-sa w dlugoletnich zwiazkach ale jakos o slubie cisza az tu nagle facet poznaje Inna, zakochuje sie I zeni sie z nia po niespelna roku znajomosci? Skad sie to bierze, czy to drugie uczucie jest silniejsze Od pierwszego, stad plany slubne? Nie do konca rozumiem to, widac zakochanie zakochaniu nierowne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka sie obrazila bo nie pisaliscie tego co chciala przeczytac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet mowil p, ze kocha, ze chce razem- bo ina to chciala slyszec! On wyszedl z intencja wspolego mieszkania, bo kobiety mysla, ze to swiadczy o uczuciach, a tak naprawde facet moze chciec tylko wygody (posprzata, upierze, ma babe pod kontrola). Powazne plany to ustalenie daty slubu, dzieci... ktos kto mowi ze kocha, a potem ze ma watpliwosci- klamca i kretacz. Bez powodu ludzie nie mowia, ze im sie odwidzialo. A ze przerzuca jeszcze wine na kobiete, ze niby naciskala na wyjasnienia- potwierdza parszywosc charakturu faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po 5 minutach znajomosci z moim mezem wiedziałam, ze chce zeby to on płodził moje dzieci x To jest właśnie typowe kobiece podejście, więc panowie jeśli kobieta już po pierwszej randce nie chce z wami iść do łóżka, to teraz macie pewność że jesteście traktowani tylko przejściowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszlan na pierwszej - w maju bedzi pietnasta!!! rocznicznica slubu Aha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja poszłam na 148 - w sierpniu będzie 29 rocznica ślubu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może pozwalasz mu się kochać ale sama go nie kochasz. Bierzesz tylko ze związku jak najwięcej a sama nic nie dajesz. Mam na myśli emocje. Dajesz mu do zrozumienie że go kochasz czy tylko on to robi? Gierki typu wyłączony telefon żeby się zatęsknił śmierdzą na kilometr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko..... jestem w identycznej sytuacji, czytając ciebie miałam wrazenie ze to ja pisze .... te same słowa, te same uczucia. DOSKONALE CIE ROZUMIEM ! TERAZ JEDYNIE CZAS DA CI OPDOWIEDZI NA TWOJE PYTANIA. Analizując niczego nie wymyslisz, współczuje Ci. Daj sobie i jemu czas. Kluczem do wszytskich drzwi jest CIERPLIWOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cierpliwosc jest wazna ale bez przesady, jesli facet powiedzialby ,,zrobmy sobie przerwe na jakis czas (blizej nieokreslony czas), chce pobyc Sam" to ile bedziesz czekala, miesiac, dwa? Az Od por... Inne panienki, wyszaleje sie (bo pewnie o to mu chodzi) i moze laskawie wroci po pewnym czasie? Ja bym takiego wtedy nie przyjmowala spowrotem, pogonilabym go. Poczekalabym max tydzien zeby przemyslal sprawe...chociaz I tak jesli on nie wie czy kocha to znaczy ze nie kocha...wiec Marne rokowania sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann244
Nie, zawsze dawałam mu duzo miłości, dbałam o to żeby czuł się kochany, on to doceniał i odpłacał się tym samym, ludzie nam zazdrościli takiej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann244
do gość z 14:54 - cieszę się że mnie rozumiesz, ale też przykro mi że masz taką samą sytuacje... mam cierpliwość. wczoraj napisał i zapytał jak się czuję po tym wszystkim, napisał też że spieprzył sprawę. pytanie czy pisze tak dlatego że coś zrozumiał, czy dlatego że czuje sie w takim obowiązku. dziś dopiero wtorek, mamy pogadać w piątek, to czekanie jest najgorsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozczulaj sie nie pokazuj sie emocjonalna to pogorszy sprawe. Badz mila ale chlodna. Nie pokazuj ze az tak bardzo ci zalezy. Pokaz sie silna kobieta. Moze sie pogubil moze bylo idealnie ? Na chwile obecna nie znasz odpowiedzi. Musisz mu dac czas. Czesto jest tak ze faceci hak cos traca to docenieja. Latwo jest mowic ja bym pogonila nie chciala z takim byc .... latwo sie mowi nie zaznajac takiej sytuacji. Ja w takiej sytuacji jestem. Mysle analizuje zastanawiam sie co sie stalo skoro bylo idealnie ? Ale myslac tak sama sie nakrecam..... bd sie podpisywac jako ff zebys wiedziala ze to ja ;) zycze ci wiele wytrwalosci i cierpliwosci. Kazda sytuacja jest inna kazdy czlowiek jest inny. Nie ma tu co uogolniac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann244
Póki co nie chcę z nim kontaktu, jak napisał wczoraj, tak z mojej strony cisza do teraz. Chcę żeby odczuł moją nieobecność, myślę że robię dobrze. Znam go i wiem, że to jest człowiek który ma dobre serce, ale z podejmowaniem decyzji u niego ciężko. Tak jak pisałam wcześniej - on ma zaniżoną samoocenę, ciężko mu podejmować decyzje. Miał zmienić pracę ostatnio, szef go zdenerwował i nie docenił, to zaczął przeglądać neta w poszukiwaniu nowej, 20 minut... i koniec szukania. Pracuje w starej firmie do teraz. To taki przykład. Wiem też, że jest osobą która szybko podejmuje decyzje a potem ponosi za to konsekwencje i rozumie co zrobiła i że żałuje. Mam gdzieś jakąś nadzieję przez to właśnie, że w tym przypadku będzie i tak. Ja Tobie też życzę szczęścia i powodzenia. :) Mam nadzieję że coś się ułoży, oby bo uważam że każda z nas na to zasługuje. PS. czytałaś książkę rupi kaur-"mleko i miód"? dorwałam ostatnio w empiku, trochę pomaga przejść przez to rozstrojenie emocjonalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj byly mezczyzna jest taki sam. Czlowiek wahadlo. Podejmnie decyzje bo chce sprawdzic i nagle jak juz to sIe dzieje zaczyna zalowac. Od naszego rozstania minely 4 tyg. On sie swietnie bawi a moze to maska ktora zaklada. Czesto tak robi. Serce mnie boli bo zostawil mnie z dnia na dzien bez powodu. Tez bylismy okolo roku razem. Przed przyjazn. Taka zdrada emocjonalna boli bardzo. Bol straszny. Nikomu nie zycze. Te zyje nadIeja ze wroci. Ze doceni. Dzien w dzien analizuje. ;( nie nie slyszalam o tej ksiazce ale z pewnoscia pp nia siegne. Lubie tematyke psychologii. ff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann244
No właśnie, mój boi się zmian, zawsze na coś się porwie, już prawie następuje zmiana a za pięć dwunasta wszystko wraca do stanu pierwotnego. Jest chaotyczny w swoich działaniach, czasem coś zrobi, nie przemyśli, potem zaczyna rozumieć. Dlatego też taka moja duża nadzieja jest, jeśli w innych sprawach zawsze wracał, bo bał się co będzie dalej to może teraz też coś wreszcie logicznego mu się w głowie urodzi. :) Wiem, że mojemu nie jest łatwo z tym co sie dzieje bo nawet pisał do mojej najbliższej przyjaciołki że źle sie z tym wszystkim czuje.. wiec niczego nie ukrywa przynajmniej. Wiesz, u każdego jest trochę inaczej. Tak naprawdę nie siedzisz w jego głowie i nie wiesz co mu się tam roi.. a to z kolei u Ciebie rodzi masę pytań.. pisałaś do niego? on coś pisał? cokolwiek? każdy człowiek potrzebuje indywidualną ilość czasu, żeby coś przemyśleć. chciałabym dać Ci gwarancję ze wroci, ale nie mogę :( nadzieja sprawia ( u mnie ) że mam jeszcze jakąś siłę do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy wspolnych znjomych takze sila rzeczy bd sie widywac :( nie pisze nie dzwoni. Cisza. Wydaje mi sie ze przerosl go zwiazek -mimo ze ja na nic nie naciskalam. Wszytsko bylo naturalne prawdziwe. ... jestem silna psychicznie i wybaczylam mu ta zdrade emocjonalna bo on jest slabszy. Nie zycse mu zle zycse dobrze. Czasem ludzie rozstaja sir by ponownie wrocic. Masz taks sama sytuacje jak ja dlatego tez ciezko mi cos doradzic. Ale moze byc tak ze on spotkal kobiete swojego zycia i sie wystraszyl ze to juz na powaznie. ?? Sprawdz sobie czy nie jestescie związkiem karmicznym.... i daj znac co ci wyszlo :) ff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann244
Ja też mu już wybaczyłam. Wiesz, wszyscy mówią że kopnęli by w tyłek takiego faceta już definitywnie, ale ja chciałabym dać drugą szanse bo wiem że każdy w zyciu może zwątpić, ważne czy chce szczerze wrócic. czytałam o tym związku i nie, nie jest to związek karmiczny. :) jak myślisz, ff, kiedy powinnam się odezwać? Swojemu daj jeszcze trochę czasu. Nie znasz dnia ani godziny kiedy wróci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann244
po ile macie lat, ty i Twój chłopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciut starsza od CIebie. Ale ty widze ze jestes bardzo dojrzala emocjonalnie. Ff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann244
Dziekuję. Wiesz, dużo już przeszłam w swoim życiu, mimo że 24 lata to dość mało. Dostałam parę kopów od zycia, takich porządnych, ze wszystkiego udało mi się wyjść z czasem, ale to wszystko dało mi jakąś namiastkę, chociaż, takiej "życiowości" za co jestem akurat losowi wdzięczna. nie odpowiedziałaś na moje pytanie, możesz? zapytałam kiedy się do niego odezwać. Okej. Twojego faceta mogło to przerosnąć. No bo mogło, ludzka rzecz. Każdy się czasem czegoś przestraszy, ja sobie tak to tłumaczę. Ale każdy strach jest do pokonania. Teraz myśli "boję się" ale za chwile może pomyśleć : " boję się, ale chcę zaryzykować bo z taką kobietą akurat warto" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odzywaj sie jezeli on chce czasu na przemyslenia. Piszac dzwoniac do niego nie ulatwiasz mu sprawy ;) ff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak ze serce mowi poczekac on zrozumie wystraszyl sie dojrzeje do tego sle rozun mowi nic z tego nie bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×