Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

50letnia sasiadka zalila sie ze rzucila prace by bawic wnuka bo corka sie miga

Polecane posty

Gość gość

Kobiecie zal wnuka (to jej pierwszy i byc moze jedyny). Pracowala normalnie jako kucharka u znajomego i bardzo lubila swoja prace. Ostatnio ona byla na spacerze w parku z wnukiem (on ma 2 latka) a ja jestem na maczierzynskim i bylam z kilkumiesiecznym synkiem. W rozmowie przyznala sie ze musiala zrezygnowac ze swojej pracy i zyje z oszczednosci bo "zal jej tego dziecka", otoz jej corka wrocila do pracy zaraz po maceirzysnkim bo twierdzila ze gnusnieje w domu, umiera i nie daje rady, oraz przypomnialo jej sie ze ma robic kariere. Kobieta zalila sie ze corka z zieciem nie poczekali te 3 lata zanim corka zrobi aplikacje, tylko teraz sie wzieli za dziecko a efekt jest taki ze matka jest dla nich kuchta, sprzataczka i niania za frikola. Pieniedzy przeciez od corki nie wezmie. Co tacy ludzie maja w glowie?>? po co robic dzieci skoro na opiekunke nie stac, a same nie sa w stanie poswiecic 2,5 roku zycia zawodowego i zycia w ogole, na wlasne dziecko zanim to pojdzie do przedszkola? Ja zamierzam byc z synem do 2,5 roku zycia kiedy to pojdzie do przedszkola. Nie bede wisiec na matce, tesciowej ani na nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że to prowo, myślisz, że dziewczyny rzucą się na ciebie, że tak długo siedzisz w domu. Ale twoja sąsiadka przypomina mi moją mamę. Sama mnie wypychała do pracy, chciała się opiekować wnuczką, żeby nikt jej nie zarzucił że nie pracuje i się obija, a chodzi i się żali że musi się dzieckiem opiekować. Jak kiedyś podsłuchałam i zapytałam się jej, dlaczego tak mówi, że przecież mogę nie pracować, albo do żłobka to mi się przyznała z płaczem żebym jej nie odpierała wnuczki, bo ona nie chce już zawodowo pracować, ale nie chce żeby wszyscy myśleli że na łatwiznę poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ktoś jej kazał rzucać pracę i zajmować się tym dzieckiem, czy sama chciała? Bo nie rozumiem dokładnie o co ci chodzi. Tzn. rozumiem, że próbujesz przypieprzyć się do tej matki, że wróciłą do pracy zamiast wziąc wychowawczy, ale to chyba nie jest twoja sprawa, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, moja sprawa to nie jest tak dlugo jak ktos mi sie nie zwierza i wyraznie nie zali ze uwaza, ze corka zle zrobila. Umiesz czytac ze zrozumieniem? Ani jedna, ani druga z was tej wielce trudnej sztuki nie opanowala jak widze. Napisalam wyraznie ze kobieta sie z-a-l-i-l-a ze corka zaczela od d...py strony a potem szukala jelenia. To sa slowa tej kobiety ze "nie poczekali az corka zrobi te aplikacje a ja tak lubilam swoja prace" po prostu kobieta sama zaproponowala pomoc bo chcieli oddac dziecko do zlobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, a moja sąsiadka ostatnio mi się żaliła, że rano stoi w kolejce po bułki, bo ludzie przed pracą chcą zdążyć kupić i robi się tłok. Czyli wg twojej logiki to, ze obcy ludzie decydują się robić rano zakupy w piekarni automatycznie staje się MOJĄ sprawą, bo jakaś starsza osoba z sąsiedztwa żaliła mi się na to? Wyjaśnij mi swój tok rozumowania, bo przyznam, że jest zadziwiający. Obca baba nieproszona przez nikogo rzuca pracę to jest to zasadniczo tylko i wyłącznie JEJ problem i ew. jej męża o ile takiego ma. Nie twój, nie mój i nie sąsiadki z parteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem co napisałaś, ale chodzi o żalącą się kobietę, która sama się w to wpakowała. Rozumiem że córka albo nie chciała robić aplikacji, albo chciała oddać do żłobka i robić teraz i jaki problem. A że matka wyraziła chęć opieki to myślała, że ta matka na prawdę chce, a nie wymyśla. Znam multum dziewczyn co pod koniec studiów medycznych zachodziły w ciążę, 8msc macierzyńskiego i szły do pracy na staż, a dzieci do żłobka. Teraz są to wesołe i mądre dzieci z podstawówki, żadna krzywda im się nie działa. I co miały czekać najpierw tyle lat studiów, potem staż, potem może specjalizacja. Dziewczyno, daj spokój każdy sobie planuje życie jak chce. Tutaj piekielna jest sąsiadka, która najpierw zgłasza się na ochotnika, a potem obsmarowuje córkę do obcych bab na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo, jak nic. Nawet nie doczytalam do końca. Wysil sie bardziej nastepnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsd
Ja zamierzam byc z synem do 2,5 roku zycia kiedy to pojdzie do przedszkola. Nie bede wisiec na matce, tesciowej ani na nikim. xxx "wisieć na nikim" = wisieć na mężu. Ale jak wiadomo w percepcji wielu bab rola męża zredukowana jest do bankomatu i dawcy plemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co "wisieć na mężu" głupia kretynko? Pewnie bedxie to dla ciebie zbyt nierealistyczne byś w to uwierzyła, ale nikt inny jak właśnie moj mąż nie chce dawać dziecka do żłobka i chce bym z dzieckiem została te 2 lata. W opinii męża żłobki to patologia. Ty też jesteś patologia skoro wychowywanie wspólnego dziecka zanim ono podrosnie do wieku psychologicznie uznawanego za odpowiedni do pójścia między dzieci czyli 3 latka - uważasz za wiszenie jednego partnera na drugim. Lecz się kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc bardzo dziwna sytuacja . Niestety teraz jest takie pokolenie , że nie zabezpieczają się odpowiednio , zachodzą w ciążę a wcale nie chcą być rodzicami . No i wynikają takie absurdalne sytuacje . Mnie też byłoby żal wnuka , jakbym widziała , że jego rodzona matka wcale nie chce się nim zajmować . Choć tutaj tak nie do końca jest bo z tego co czytam to ta matka po prostu chciała wrócić do pracy . No ja osobiście tego nie rozumiem bo jednak dzieci są najważniejsze a nie kariera zawodowa . No ale są kobiety które są jeszcze realizować się i zasmakować jakiego bardziej towarzyskiego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale ta kobieta jednak się zgodziła i sama zrezygnowała z pracy więc nie bardzo widzę powód do narzekania. Zmusił ja ktoś do tego czy jak? Nie, zrobiła to z własnej woli. Ewidentnie widać, że robisz przytyk do kobiet, które po macierzyńskim wróciły do pracy. Ale to chyba nie twoja sprawa jak kto sobie organizuje życie prawda? Ty chcesz być z dzieckiem do 2,5 roku i masz do tego prawo, a ja wróciłam do pracy po macierzyńskim i dziecko poszło do żłobka, bo w zawodzie, w którym pracuje 2-3 lata przerwy to jest praktycznie śmierć na rynku zawodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to prowo jest trochę bez sensu :D jakby matka dalej pracowała, a ich nie stać na opiekunkę ani żłobek to chyba jednak by matka dziecka musiała z nim zostać siłą rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się o co zalic ......powiem szczerze że jej nie rozumiem (babci)przecież te lata przed emerytura są najważniejsze później będzie się zalic ze nie ma za co żyć. Takie czasy młodzi mają prawo sami decydować o swoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze w to. Kucharka pewnie wielkich oszczędności nie miała, za kilka miesięcy się skończą i co dalej? Będzie żyła z zasiłku dla bezrobotnych, który tez się skończy. I tak jeszcze 10 lat az do osiągnięcia wieku emerytalnego, a później emerytura tez będzie głodowa, bo zabraknie wypracowanych składek. Jeżeli ktos skazuje się na życie w nędzy, aby wnuk nie poszedł do żłobka, to chyba ma nie po kolei w głowie. Więc raczej myslę, że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćsd wczoraj Ja zamierzam byc z synem do 2,5 roku zycia kiedy to pojdzie do przedszkola. Nie bede wisiec na matce, tesciowej ani na nikim. xxx "wisieć na nikim" = wisieć na mężu. Ale jak wiadomo w percepcji wielu bab rola męża zredukowana jest do bankomatu i dawcy plemników. xxxxx O, kolejna ze źle pojętym honorem. Ojciec dziecka jest w obowiązku utrzymać matkę dziecka przez pierwsze 3 lata. Dziecko tak naprawdę przez pierwsze 3 lata potrzebuje matki, a nie tylko opiekunki. Koniec kropka. Poza tym ta osoba pisała o wciśnięciu dziecka której z babć, a nie "wykorzystywaniu finansowym męża".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:49 nie wytlumaczysz takiej. mozg ma wyprany doszczetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdziez ty czytasz ,ze ojciec dziecka ma przez 3.lata utrzymywać matke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też się zastanawiam, że niby chłop ma obowiązek utrzymywać przez okres 3 lat dziecko i drugie niesamodzielne finansowo dziecko (matkę). W akcie małżeńskim tak jest? Przed ołtarzem jest to treścią przysięgi małżeńskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata to za krótko. Najlepiej aby utrzymywał wygodną matkę przez 18, a więc czas w którym ona będzie mogła rozkoszować się trudami macierzyństwa i trzymać przy cycusiu maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:22 jezei tak plytko pojmujesz malzenstwo to gratuluje. U nas maz uwaza ze to normalne ze przez pierwsze 2 lata zycia dziecka bede z malym. Zacheca mnie do tego wrecz, bo uwaza, ze lepszej opieki nie znajdziemy, nianiom nie ufamy, o zlobku maz nie chce slyszec. Nie kazdy facet jest taki prymitywny i ograniczony umyslowo jak twoj Sebix, o ile jakiegos w ogole masz (w co watpie). Nie kazdy uwaza ze to jest utrzymywanie "duzego dziecka" czyli zony. Poza tym kretynko przez pierwszy rok zona pobiera zasilek macierzynski a potem wychowawczy, a jesli nie ma wychowawczego to co to jest rok bez pracy gdy maz jest normalny i chetny by utrzymac rodzine? Macie wydmuszki a nie mezczyzn wiec dorabiacie ideologie, proste. Ale dekle tepe, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój stary =/= racja ogólnoświatowa. Zresztą mamy tu już dowód na "obeznanie" w temacie - zasiłek macierzyński dla matki, tia szczególnie tej zatrudnionej w oparciu o umowę cywilnoprawną. Dostaniesz 1000 zł miesięcznie i tak wisisz na mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 a ty kaczanie dalej czegos nie rozumiesz...mianowicie nie kazda kobieta tak kulawo pojmuje pojecie hunoru jak ty. Dla mnie wychowywanie wspolnego dziecka przez pierwsze kilkanascie miesiecy to zadne wiszenie na mezu, tak samo twierdzi on, bo jak pytalam czy woli bym wrocila do pracy a dziecko dala do zlobka to mowil ze w zyciu sie na to nie zgodzilby. "Wiszenie na mezu" nie no, takie cos to tylko kobieta kobiecie moze powiedziec, i to sfrustrowana i niespelniona. Ciesz sie ze ty taka zaradna i na nikim nie "wisisz", kaczanie. zobaczymy jak bedziesz spiewac jak zostaniesz matka. W co watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 A ty pop*****lko uwazasz ze lepiej jest zaprzegnac do (najlepiej darmowej) roboty matke lub tesciowa? I to wtedy nie jest "wiszenie" na nikim? Przyznaj sie, na kim ty wisisz? Moze na pomocy od mops-u? Albo na kasie od swojego starego (tego co cie robil)? Bo jak mniemam jestes w wieku najwyzej licealnym, troku od majtow barchanowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej Wy jesteście licealistkami - księżniczkami żyjącymi wyidealizowanymi pragnieniami. Do opieki zaprzęga się żłobek/przedszkole, wasze stare już was odchowały i dajcie im spokój. Podobnie nie traktujcie chłopów jak bankomat i konia pociągowego. Ogólnie na ich miejscu spaliłbym się ze wstydu gdyby zobaczył jak nie jesteście w stanie kontrolować agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, moja sprawa to nie jest tak dlugo jak ktos mi sie nie zwierza i wyraznie nie zali ze uwaza, ze corka zle zrobila. mamusia to sobie to powinna z córka omówić, a nie opowiadac obcym po parkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż w sumie średnio wywiązały się z roli wychowawczej, czego świadectwem może być fakt, że nie potraficie być osobami samodzielnymi i nie widzicie potrzeby odciążyć finansowo męża. Zero empatii, wstyd i hańba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanim corka zrobi aplikacje, x czyli po prawie. Bez aplikacji to nawet dobrze nie zarobi, wielu uprawia wolontariat w kancelarii i tak gdzieś do prawie 30tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podszywaj sie pod faceta debilko. A poza tym sama jestes agresywna piszac "twoj stary", "nieroby" itp. Nie trzeba bluzgow na k i ch zeby byc agresywna baba ze wsciekiem macicy. Wloz sobie ogorek bo ewidentnie brakuje ci przepchania. Odpitol sie od matek na macierzynskim. A jesli jestes facetem, na co jest 1% szansy, to jakims niedoukiem i nieudacznikiem, ktoremu wyplata zony ratuje d..pe. Naucz sie tez liczyc, dobry zlobek kosztuje. Nie zawsze to sie oplaca. Kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×