Czy macie żal do rodziców o to że ukradli wam pieniądze z I Komunii katolickiej?

j.w

Nie bo pojechalam za nie na kolonie

Mam. Mimo, ze dostałam mnóstwo prezentów i tylko jeden banknot 100 zl. To pamiętam jak chowalam go w encyklopedii i marzyłam sobie, ze kupię sobie za niego domek dla lalek. Aż kiedyś moje pieniądze zniknęły...Do tej pory to wypominam matce:P

a ja trzymałam u siebie te pieniądze, i wydałam własciwie na co chciałam. Ponadto wtedy wielkiej kasy się nie dawało. A może twoi rodzice mają do ciebie żal że musieli na ciebie wydawać kasę, nie myślałaś o tym?

Nie mam. Wzięli pieniądze, ale tyle co w życiu od nich dostałam to nigdy im się nie odwdzięczę.

Dzień po mojej komunii przyszedł inkasent od prądu i zapłacili moimi pieniędzmi rachunek . Ale za resztę kupili mi rower.

Ja mam, nie dostałam wielu pieniędzy bo jakieś 500zł, ale pamiętam, jak bardzo się z nich cieszyłam, a wspomnę też, że komunia była w domy i jakoś wiele pieniędzy na nią nie wydali.

Mi tez kupili rower za te kase. Komunijny ktos mi z***bbbbal

Moimi zapłacili rachunek,który im wydzwonilam na 0700.... Jezu,jaka awantura była. Wściekli się jak nie wiem,zresztą wcale im się nie dziwię.

Ja miałam zakupione nowe meble do pokoju. Nie mam żalu.

20.55 temperamentna z ciebie dziewczyna. Ja mamie miałam za złe, choć nie dostałam dużo pieniędzy. Poza tym miałam bogatego chrzestnego, który kupił mi Comodore 64, więc to był prezent super wow, a prababcia rower. Ponieważ Tata zmarł, mama pracowała, ale nigdy szczególnie się nie przelewało. Zapłaciła za to za mieszkanie. Gdy dorosłam absolutnie zmieniłam zdanie. Nigdy mi niczego nie brakowało. A mama przestała zabierać mi kasę, jak ją babcia naprostowała. Takie u nas w rodzinie kobitki, które kłócą się i godzą po 10 razy dziennie. Wszystkie chcemy rządzić, a żyć bez siebie nie umiemy.

No trochę mam, choć później to dopiero okazali rogi. Ta stawka z komunii to był dopiero początek. Za to bez wyrzutów kompletnie ich teraz olewam . Niestety i tak w życiu bywa, za to wiem czego nie robić własnym dzieciom.

*stówka

o losie to bylo tak dawno ze nie pamietam czy jakiekolwiek pieniadze dostalam , zreszta wtedy i tak nic nie bylo to po co by mi byla ta kasa :) dostalam jakis lancuszek i uzywany rower wigry po kuzynie

Obowiązkiem rodzica jest zapewnienie dzieciom podstawowych potrzeb. Jeśli żal im wydawać na dziecko, to po co się na nie decydowali?

Ja dostałam 900zł to było 22 lata temu i mam żal o to że kompletnie nic mi za to nie kupili. Mama zawsze zabierała mi kasę którą dostałam, jak podrosłam dostałam od ciotki stówkę i pierwszy raz nie oddałam mamie bo postanowiłam sobie kupić jeansy to chodziła obrażona i nie oddzywała się do mnie tydzień. A ja miałam poczucie winy. Mama traktowała mnie bardzo przedmiotowo:-(

Dodam tylko że poza tymi 900zł nie dostałam żadnych prezentów na komunię tylko zegarek:-)

Hahaha nie i nie wiem nawet czy jakaś była, bo z siostra dostałysny rowery Wigry 3, konsole pegasusa,mały telewizor sharp który działa do tej pory, złote kolczyki. Reszta to może i była kasa ale bez przesady trzeba być jakis walnietym żeby przeżywać kasę z komunii po 22 latach.

Ja dostałam jakieś dziadowskie preznety na komunię, jakiś paskudny zegarek, wisiorek i chyba różaniec. Kasę starzy wzięli bo im się musiało za imprezę zwrócić (małe przyjęcie w domu). Szczerze ? Miałam to w d***e wtedy, mam i teraz. Do kościoła i tak nie chodzę do teraz, mam gdzieś tę czarną mafię.

Ale to nie o kosciół chodzi tylko o to,ze ktos zabrał ci prezent okolicznosciowy. Wyobraz sobie,że ty zabierasz mamie jakiś upominek? afera by byla na calego a ty złodziej.

Mi rodzice nigdy nie zabrali niczego, czego sami mi nie dali. Pieniądze z komunii wpłacili mi na konto do którego dostałam dostęp jakoś na początku liceum. To było sporo pieniędzy, bo nie dostałam wtedy żadnych innych, większych prezentów.

Ja mam żal do rodziców, że mnie w ogóle do tej komunii posłali...

A ja mam żal, że mnie posłali. Nic z tego nie miałam. Rower mi ukradli, łańcuszek się zerwał, kolczyki dałam koleżance, bo mi niepotrzebne, zegarek rozebrałam na części, w Boga przestałam wierzyć w czwartej klasie.

Macie z deklem, Komunia to wydatek i do tego bez sensu, trzeba nakarmić ludzi i kupić jednorazowy ciuch dla dziecka. Prezent niby za co ? Ze klepiesz jakieś modlitwy ? To absurdalny obrządek biorąc pod uwagę ze w pare lat później kazdy ma w d***e kościół az do ślubu . Hipokryci, prymitywy i chytrusy byle ludzie nie gadali .

Powiem szczerze, że do dzisiaj jestem zażenowana jak przypomnę sobie ten cały cyrk komunijny, indoktrynację, uczenie się modlitw, spowiedź, złożone rączki w kościele i naiwna wiara dziecka w to, że przechodzi na jakaś inną, lepszą stronę mocy :-/ i że modlitwy i wiara w Boga może coś w życiu zmienić, a jak zaniedba się mszę, zgrzeszy się to pojdzie sie do piekła. Jak można robić to własnym dzieciom? Jak można prac im mózgi w ten sposob?

Dostalem Commodore 64c :) Nie mam zalu:)

Jej mój brat też dostal commodore ;-) ja około 800 zł które sama dałam rodzicom, bo ich nie potrzebowałam w 96 r na wsi, wszystko co trzeba miałam. Rowera nie chcialam na komunię bo rok wcześniej miałam poważny wypadek rowerowy i miałam spory uraz do rowerów. Dostałam fajny zegarek, jakieś encyklopedie i multum złota, ktore sprzedałam 3 lata temu, gdyż nie noszę złota, za biżuterie zgarnęłam 1200 zl

teraz nie będą zabierać, bo za darmo dostają 500+ od głupich cicho siedzących podatików