Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja teściowa stwierdziła że jej wnuk to obca osoba

Polecane posty

Gość gość

Nasz syn ma 15mies. Od czasu jak bylam w ciąży teściowa opowiadała wszystkim jak to ona czeka na 1 wnuka, po porodzie przyjechala na kilka dni, i nawet na ręce nie chciała wziąć bo stwierdziła ze to dla niej obce dziecko, ze gdyby urodziła jej córka to wtedy byłaby rodzina. Ale urodził go obca osoba (ja) to nie jest najblizsza rodzina dla niej.mąż w takim razie zapytal po co jechała skoro to obce dla niej dziecko- nie umiała odpowiedzieć.od tamtego czasu w czasie świąt i innych uroczystosci- przy reszcie rodziny wręcza prezenty, rzuca sie żeby brać na ręce ale bez publiki calkiem ma gdzieś nas i syna, opowiada wszystkim ze tak kocha wnuka ale nigdy nie widziałam żeby chociaż go przytuliła.Mąż i reszta jego rodzeństwa z nią rozmawiali i ona ma do nas pretensje ze sie jej czepiamy bez powodu, jak ja bym chciała żeby wszyscy sie dowiedzieli jaka okropna oszustka i babka z niej, syn nawet nie chce do niej iść jak ją widzi, dziecko przecież czuje takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba zaraźliwe, moja nasze dzieci trakuje jak obce osoby. Za to dzieci swojej córki uważa za najmądrzejsze i najpiękniejsze i obsypuje prezentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zawsze bliższe są dzieci córki niż synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To cholera niedobra, zwyrodniala. A czy chodzi do kosciola? Na pewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiczna jakaś xD Po co do niej codzisz i dziecko pokazujesz? A przy innych powiedz publicznie o co kaman. Niech się wstydzi. Języka w gębie nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka po 1 - jeżdźimy tam tylko kiedy musimy- święta itd, teść jest bardzo porządny człowiek, teraz bardzo ciężko zachorował i staramy się tam być przede wszystkim dla niego, jeśli chodzi o tą starą jędze to już nie raz przy rodzince jak udawała kochaną babunię to mówiłam że taka kochana babcia to czemu wczoraj nie chciała pobawić ani przypilnować małego nawet 15 min?? na spacer dla czego nie chce z wnuczkiem iść??albo dlaczego skoro taka kochana babcia i nie pamięta kiedy jedyny wnuczek ma urodziny, ona zaraz zaczynała robić zbolałą minę , cierpiętnicy i wszystkim jej żal, jesli chodzi o język w gębie to posiadam , i potrafie jej dogadać, chodzi tylko o to jak ona zręcznie potrafi manipulować otoczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. mąż jej zapytał - jak to obce dziecko?? przecież jestem twoim synem a to mój syn, moja krew, ona stwierdziła że to nie to samo co dzieci córki, teść bawi się z wnukiem, na spacery chodził (teraz już nie da rady), a czy teściowa chodzi do kościoła??? oczywiście, co niedziela w pierwszej ławce wyśpiewuje, 2 razy do roku do częstochowy jeździ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to jeszcze nic, moja teściowa na pytanie którejś z kuzynek męża dlaczego jej nie było na roczku naszej córki , odparła że taki dzieciak i tak nic nie będzie z tego pamiętał i nie ma po co imprezy robić, a na drugie urodziny córka od nie różaniec dostała ahahahahahah zapachowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babka miała 3 synów i 1 córkę, zawsze najlepiej traktowała dzieci namłodszego syna, reszte jak g****o, do mnie zwracała się imieniem ulubionej wnuczki, do dzis jestem Justynka vel Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.16 hahahah wygrałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chętnie bym się z twoją teściową na rozumy zamieniła.Ja nie mam córki,mam dwóch synów,u jednego z nich 13-letnią wnuczkę dla której oddałabym życie. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Synowa zawsze wietrzyła interes w kontaktach babcia-wnuczka,ale też nu lubiąc męża rodziny tak chyba dla zasady że roszcząc nie osiągała zamierzonego to celu powoli w swoje gierki wciągała i dziecko.Tak się stało że mając nosa ,przeczuwałam że zle się dzieje i to nie od dziś a od kilku lat bo zawsze było jakieś "ale",zajrzałam dzisiaj po raz pierwszy w konferencje prowadzoną esmsi mama z córką.Tu mi serce stanęło bo wyczytałam tyle o sobie że uszy mi opadły. Konfabulacja sięga apogeum,dziecko które u mnie przebywa,karmię,opiekuję się bo noga w gipsie do kolana,okupuję w co zapragnie,wożę na RTG,do chirurga,opłacam z własnej kieszeni,leki,lekarzy etc a oni kąsają moją dłoń i pompują synowi by mącić,a ja głupia przez tyle lat nie pokapowałam skąd te anse. Przyszedł dzisiaj syn i wszystko we mnie pękło.Poprosiłam by ją zabrał i że nie chcę już żadnych kontaktów z tzw.szujami.Przykro mi było bardzo ale wierzę ci autorko że jesteś inna i nie zasługujesz na tyle zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja ja troche rozumiem. ludzie starej daty zawsze mysla o tym co ludzie powiedza i pewnie sama wie, ze inni wynagaja od niej milosci i zainteresowania dzieckiem ktore ja nieinteresuje. wspolczuje i autorce i tej kobiecie. tak prawde mowiac to ona nic zlego przeciez nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty piszecie. Widzę jak moja mama jest wprost zakochana w swojej wnusi córce mojego brata i w życiu by nikt nawet nie pomyślał żeby moje dzieci traktowała jakoś lepiej. W jednym się mogę zgodzić w ostateczności że można mieć różne kontakty z synową ale wnuczka to wnuczka i nie ważne czy po córce czy synu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, nam nie chodzi o żadne prezenty ani korzyści materialne, nie rozmawiamy z mężem na jej temat przy dziecku, naprawdę chciałam tylko żeby traktowała syna jak inne babcie , tylko o to chodziło, ale że ona jest zinteresowana udawaniem przed ludźmi to poprostu przestało mi zależeć na kontaktach z nią, próbowałam być dla niej miła, zapraszać ją na grilla, wspólne zakupy, zawsze dostaje od nas prezenty na imieniny urodziny święta itd, mimo że ona daje w zamian po czekoladzie- a jest majętną osobą, ale nie w tym rzecz, chodzi o fakt że my się (z ręką na sercu ) staraliśmy z nią dogadać, poprostu się nie da, jest tak fałszywą manipulantką że nigdy w życiu się z nią nie dogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.16 sama głupoty piszesz to że u ciebie tak jest nie znaczy że wszędzie, przykłady że matki traktują lepiej dzieci córek niż synów można mnożyć a to że ktoś ma inne zdanie niż twoje nie znaczy że pisze głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa2011
Czym się przejmować? Czasami palną głupotę, a później żałują. Jednak teściowa nie powinna mówić takich rzeczy. To może boleć. Może o to chodziło? Analiza psychologiczna teściowych to jedna z najstarszych dyscyplin naukowych na świecie. Zero osiągnięć. Na szczęście z pomocą przychodzi prawo. Teściowa, to nie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo jak synowi urodziła to bez urazy ale nie ma 100%pewności czy to dziecko syna.na jak urodzi córka to wtedy ma się pewnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6.56 komediant Jeszcze sie jej córce wnuk nie urodził z tego co piszesz autorko więc nie wiesz jaka będzie dla niego. Ja bym temu potencjalnemu wnukowi/ wnuczce nie zazdrościła :-) Pozdrawiam całą ekipe fajnych babć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:06 do Pani Babci Dziewoja 13 lat,wiadomo że współpracuje z matką,naciągała Panią na wszystko co możliwe w uzgodnieniu,ile się da to ciągnąć.Chyba Pani zna trochę życia i wie że daleko jabłko od jabłoni nie odpada. Jeśli Pani wiedziała kim jest synowa i na co ją stać należało też trzymać na dystans latorośl.Fakt,naiwność,wiara w ludzi jest zgubna ale to wcale zle nie świadczy o Pani,to one okazały się bestiami.Myśli Pani że syn jest bez winy,pewnie nie, ale pośrednio uczestniczył w tym draństwie,bo tylko jedno słowo kiedy stanie za matką kończy się rozwodem,wybrał mir domowy,bo suki by go wykończyły nerwowo.Kobietę trudno nazwać człowiekiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie powinnam zabierać głosu, bo mam tylko syna i wnuczka maleńkiego. Ale pokochałam synową jak córkę, ciesząc sie nowym członkiem rodziny. W związku z tym uważam, że problem Autorki może leżeć na linii synowa-teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.24 tu autorka, bardzo mi miło ze zabrała pani głos, tez nad tym myślałam, zawsze dogadywałyśmy sie dobrze, cala jej niechęć zaczela sie kiedy poszliśmy na swoje, a kiedy zaszłam w ciążę calkiem jej odbiło, teraz traktuje mnie i małego jak obce osoby tzn,dodatek do syna, starałam się być dla niej miła mimo wszystko, ale kiedy widzę z jej strony ze specjalnie robi wszystko żeby sprawić mi przykrość, zaczelam traktować ją z całkowitą wzajemnością, nie kłócę się z nią itd poprostu kiedy słyszę jadowity ton odpowiadam tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótka rada: po prostu olej babę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ooo i masz ku autorko kulturalną radę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kultura tej radzącej jest niskich lotów a tak naprawdę to samo dno i gnojówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×