Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

włosy nieudana wizyta

Polecane posty

Gość gość

Mam, a raczej miałam czarne włosy. Farbowane. Kolor naturalny: mysi! Strasznie mnie postarzały, więc chciałam poeksperymentować i zrobiłam ombre na końcach. Ombre bardzo mi się podobało, było super zrobione ( przejście z koloru w kolor, odmłodziło mnie itp) Jedyny minus to KOLOR końcówek- wyszedł taki rudy ( wiadomo że czarny to czarny...i efekt nie łatwo osiągnąć) W skrócie: czarna góra + ombre rudawe Zapłaciłam 60 zł. Przyjęłam do wiadomości, że na efekt trzeba poczekać i że nie od razu Kraków zbudowano. Odczekałam 4 miesiące bo nie chciałam zniszczyć włosów, których mam mało a chciałam dalej mieć rozjaśnione końce i ciemną górę ale chciałam mieć nie rude końcówki a słoneczny blond np. Bałam się, że mi fryzjerzy zrobią krzywdę ale się umówiłam na wizytę bo odrost już duży był. I jestem taka trochę hmm zawiedziona? Poszłam z konkretną wizją i za chiny ludowe nie mogłam dogadać się z fryzjerką, jakbyśmy mówiły w innych językach. 3 razy powtarzałam co chcę. Zaczęła mi tłumaczyć, c ona zrobi, gdzie ja od początku do końca dalej nie wiedziałam co mam na tych włosach robione...non stop sie pytałam co i jak i gdzie. Do tego kilka razy musiałam jej powtórzyć co chcę bo chciała mi włosy do odrostu mysiego wyrównać.. O matko bosko! A Chciałam ciemną górę ( odrost 3 cm mysi - zafarbować na ciemno ) i chciałam końcówki JASNE blond ( nie rude) I moje pytanie czy było to wykonalne? Miałam na głowie chyba z 3 /4 farby + rozjaśniacz bałam się że będę łysa. Byłam przerażona. Miałam najpierw pasemka rozjaśniaczem robione od góry ( na czarnym i rudym kawałku włosa bez odrostu) Potem odrost na czarno a potem kilka farb na końcówki. Metodą chlap na włosa i rozcieramy w rękach. Efekt: czarna góra i mysie końce a nawet więcej bo to bardziej sombre jest czyli od góry. Gdybym chciała mysie włosy to chyba bym sobie nie farbowała bo mam takie naturalne nie? Wyglądam jak szara mysz z czarną smołą na czubku. Ani to wow nie jest ani to ładne ani to twarzowe, ot takie dla niewidzialnej pani. Nie jestem super ładna wiec takie kolory czynią mnie niewidzialną szarą myszą. A gdzie ta młodość, szaleństwo, rozjaśnienie twarzy? Mam dwa pytania: 1) czy w mojej sytuacji naprawdę nie dało się zrobić odrostu na czarno i rozjaśnić ( nawet rozjaśniaczem + farbą potem ewentualnie) już zrobionego ombre. A jak nie to czy nie dało się rozjaśnić bardziej końcówek? Czy mysi kolor był jednym możliwym? Jakoś mi się nie wydaje bo nawet widziałam w super popularnym salonie ( 6 miesięcy oczekiwania na wizytę) jak laska z czarnymi włosami miała prawie siwe końce wiec chyba się dało.. 2) Technicznie nie jest ta fryzura taka zła - odrost zrobiony - włosy od połowy głowy z jakimś przejściem nie są czarne a mysie. I moje pytanie czy na takich mysich włosach mogłabym walnąć sobie ombre i czy wyjdzie mi na takim mysim kolorze sraczkowatym wręcz - szarym niezdrowym - wymarzony słoneczny blond - wystarczy mi kilkanaście delikatnych pasm na tej sraczce z zostawieniem czarnej góry. Włosy mi sie o dziwo nie zniszczyły prawie wcale. Sa bardzo fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×