Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje teściowa wciąż porównuje swojego wnuczka z wnuczką sąsiadów.

Polecane posty

Gość gość

Ciągle słyszę jaka ona mądra i ile umie. Jak nasz synek uczył się chodzić, słyszałam "a Marysia już tańczy", on jeszcze za bardzo nie mówi , "a Marysia już pięknie mówi i śpiewa". I tak jest na każdym kroku, cały czas porównuje go z inną dziewczynką, zawsze stawijając ją wyżej. Cokolwiek by on nie zrobił, słyszę, że Marysia to już hoho. Ona jest starsza o pół roku. Nie rozumiem dlaczego teściowa tak robi, trochę to przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jest po prostu glupia. Moja mama mowi na moje dziecko, swojego wnuka ze jest jakis opóźniony i mam go przebadac bo ma 7,5 mies i nie raczuje i siada. A ja i moje rodzenstwo to juz chodziliśmy jak mielismy 9 mies. Tez jest mi przykro ale juz nawet tego nie komentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było to samo. Mam poyebana teściowa która najpierw porównywalna do siebie dwoje dzieci w tym samym wieki od brata mojego męża i od siostry. Bardzo bolało to żonę brata męża. Teraz stara łupa porównuje mojego syna do wnuka starszego od innego syna. "A Tomuś juz w jego wieku mówił. A on już w jego wieku to, tamto, samo. ..zaczynam jej odpowiadać źr sobie tego nie życzę. Baba poniżej poziomu a dzieci się za nią wstydzą po uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej jest wtedy, gdy dzieci podrosną, wszystko już rozumieją, a taka babcia porównuje je w ich obecności :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czegoś takiego "a Tomuś w jego wieku to już siadał". Co z tego wynika???? Trzeba pokłony bić Tomusiowi, czy płakać nad swoim dzieckiem? O co takim ludziom chodzi, jakiej reakcji oczekują? Serio, nie wiem. Najgorzej jak takie rzeczy mówi osoba z bliskiej rodziny: BABCIA, która w życiu dziecka pełni ważną rolę. Kiedyś jakaś "obca babcia" przyczepiła się do mojej córeczki na placu zabaw i zaczęła do mojego 3 letniego dziecka mówić o swojej wnuczce "a moja Olusia to już w zeszłym roku sama odbijała się na huśtawce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze znajdzie się w rodzinie osoba, która porównuje dzieci. To było jest i będzie. Po co się tym przejmować. Nie zwracajcie uwagi, wiem ze to może czasem boleć. Każde dziecko przez dany etap przechodzi indywidualnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko co odpowiadać? Jak ucinać dyskusje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej szwagierki corka juz niby gada w dwoch jezykach a moj syn ledwie klepie po polsku. Za to moj syn juz smiga na rowerku wiec stwierdzila ze za wczesnie go nauczylam,bo niby do czego mu to potrzebne. ? Masakra takie gadanie,bo przykro sie slucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby ktora mowi, by sie nie przejmowac: latwo Ci powiedziec. A jak dzieci, jak ktos slusznie zauwazyl, zaczna rozumiec wszystko i sie porownywac? Moja tesciowa to ta od tego Tomusia calego. I tak samo jak wnuki porownuje, tak kiedys synow porownywala. Cala rodzina widzi wyraznie ze po dzis dzien jej pupilem jest moj maz, a tamten brat jest jego cieniem. Mnie to nie podnieca i nie cieszy, bo to zwyczajna niesprawiedliwosc. Jego brat jest zahukany i nie wierzy w siebie przez to ze matka zawsze chwalila tylko jednego! I potrafila powiedziec do szwagra: "Zobacz, twoj brat ma chyba lepsza prace od ciebie. I wiecej mu placa!" no masakrta, jak matka moze cos takiego mowic>? Wprowadza miedyz nich nieprzyjazn i rywalizacje, a ze moj maz ten zdolniejszy to ona go ciagle stawia jako wzor a tamten tylko uszy po sobie. I ona mysli ze w ten sposob kogos zmotywuje? Idiotka. Teraz, tak jak mowie, przywoluje nieustannie przyklad wnusia Tomusia, nie wiem wlasnie czy mamy bic poklony ze tamten mniej plakal, szybciej i wiecej mowil? Widze ze tesciowa ma swoich wyraznych faworytow. Czyli mojego meza na tle jego brata i starszego wnuka na tle naszego synka. Glupie, chore, prymitywne i nieludzkie. Spowoduje kiedys ze wnuki nie beda sie tolerowac wzajemnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×