Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vikiviki9696

Wirus HPV , pomocy

Polecane posty

Witajcie. Czy któraś z was zaraziła się tym wirusem ? Czy którejś z was może udało się wypędzić tego 'dziada' z organizmu ? Proszę podzielcie się swoją historią z tym wirusem, jak z tym żyjecie ? Wykryto go u mnie pół roku temu od tego czasu ciągle jestem w szpitalu, jestem załamana.. popadam w depresje ! Przybliżę wam moją historię. Wszystko zaczęło się dziać po kilku miesiącach od pierwszego stosunku z nowym (obecnym) partnerem, zauważyłam zmiany naskórka w okolicy sromu.. jak się dowiedziałam później były to kłykciny . Od razu skierowano mnie do szpitala na usunięcie kłykcin laserowe . Dochodziłam po tym zabiegu okolo 1-2 msc do siebie, bo wszystko sie goilo (niestety kłykciny były też w środku ) . W tedy lekaż poinformował mnie ze mam wirusa HPV skoro wyszły mi kłykciny ( nie wiedziałam jeszcze z czym się to wiąże) . Po całkowitym wygojeniu po zabiegu laserowym lekarz zrobił mi test na hpv . Okazało się że mam aż 6 typów tego wirusa ! w tym 2 onkogenne i tez tego który powoduje kłykciny. Załamałam się - był to dla mnie wyrok. Lekarz powiedział, że nie ma na to lekarstwa , pozostaje robic cytologie. Trochę to do mnie nie docierało więc zaczełam jeździć po lakarzach .. byłam w Poznaniu, Szczecinie, Gorzowie Wlkp. i trafiłam na mniej lub bardziej kompetentnych lekarzy .. Zaraz po otrzymaniu testu na HPV lekarz pobrał mi cytologie. Okazało się że są zmiany śródnabłonkowe i zalecono badanie histopatologiczne. W Poznaniu więc zrobiono mi kolposkopie, łyżeczkowanie kanału szyjki i pobrano wycinki , na szczęście przyszły dobre. Po 2-3 msc zrobiłam cytologie ponownie, wyszedł CIN 2/3 .. kolejne wskazanie do badania histopatologicznego ... chciano mi zrobić konizacje , niestety ze względu że nie mam dzieci nie zgodziłam się.. zglosilam sie do innego lekarza i powiedzial zeby nie robic tego na tym etapie.. zrobil kolejną cytologie .. wyszła dobra ale nie zadowalająca.. i nadal wskazane badanie histopatologiczne, więc poddałam się ponownej kolposkopi (kilka dni temu) , pobrano mi wycinki , zrobiono ponownie łyzeczkowanie ( przeprowadzał to inny lekarz ) ponieważ nie chciałam wracać do tego który chciał zrobić mi konizacje.. po wycinkach odesłano mnie do domu.. gdzie dostałam krwotoku (chyba trafili w jakieś naczynie ) , musiałam jeździć do szpitala na zmiany opatrunku + leki na krzepnięcie krwi i na szczęście wszystko sie uspokoilo . Co jeszcze przede mna ? Czuje że siedze na bombie ;( W dodatku mój partner który prawdopodobnie mnie zaraził nie wie o wirusie.. boje sie ze kiedy mu powiem obwini mnie ze zaraził mnie mój wczesniejszy partner a ja jego i odejdzie .. nie wiem co robić.. Lekarz mówi że jedyne wyjśccie to szczepionka przeciwko HPV aby zmniejszyc jego działanie - bo wiadomo nie wyeliminuje wirusa całkowicie.. Co robić ? dziewczyny pomóżcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, napisz do mnie myślę, że jest na to sposób. konceptlr@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam na ten adres konceptlr@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, z wirusa można się wyleczyć i to nawet, gdy jego stadium jest zaawansowane: Tu jest ciekawy wpis na blogu: http://opramed.pl/29632-2/ - Pani była skierowana już na zabieg operacyjny usunięcia macicy, którego się nie podjęła, a dziś jest już zdrowa. Zobaczcie, bo Ci co mówią, że jest to nieuleczalne, są w błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojproblempomocy
Witam! Bardzo dziękuje że wpisałaś tutaj ten wątek. Otóż ja rok temu zaczęłam spotykać się z facetem który mi się podobał. Spałam z nim... Najpierw w gumce potem tak mnie przekabacił że zgodziłam się bez i tutaj był mój błąd... Zaraz po współżyciu udałam się na cytologie i wyszedł mi 3stopień i zmiany tow. infekcji HPV i CIN1. Skierowano mnie na kolposkopie ale pobranie wycinków nie było wskazane. I tak byłam przerażona! Miałam się zgłosić na kontrolną cytologię za 6m-cy. W zeszłym miesiącu ją zrobiłam i znowu wyszedł 3stopień teraz mam mieć znów kolposkopię ale tym razem z pobraniem wycinków ale strasznie się boję że będzie mnie boleć. Też nie wiem co mam z tym robić. Z tym facetem zerwałam wszelkie kontakty. Też słyszałam, że organizm sam musi to zwalczyć i podobno słyszałam że nawet po 2latach kobieta jedna pokonała tego wirusa. Ja po tym wszystkim nie chce się na razie spotykać i poznawać nowych mężczyzn bo mam teraz uraz i do nich i do samej siebie... Teraz chyba zanim wgl do jakiegoś stosunku dojdzie to zaczne się pytać nowo poznanego partnera o to czy jest chory czy też nie bo jak nie będzie wiedział to go sama na te badania wyślę. Ale najpierw to ja sama muszę tego "dziada" zwalczyć. I tak jestem załamana. Też potrzebuję pomocy kochana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojproblempomocy
Mam nadzieję że vikiviki9696 mi odpiszesz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×