Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po wizycie u babci

Polecane posty

Gość gość
To po co taka babcia bierze wnuki do siebie ? Niech sie nie porywa na takie coś i już. Ja jak bylam mala,to kazdy weekend spedzalam to u jednej, to u drugiej babci, wtedy to bylo normalne, nie to co teraz. I bylo super, to sa najlepsze wspomnienia, jakie mam, czas spedzony z babciami i dziadkami. Lepienie pierogow z babcia, lowienie ryb z dziadkiem itd. Teraz mam synka 5 letniego , i tez od czasu do czasu spedza weekend z babciami. Moja mama to najchetniej co weekend zabieralaby go do siebie, a młody ma lezki w oczach jak ma wracac od babci. Tesciowa odwiedza rzadziej, tylko kiedy sama chce i nigdy na noc, bo jest starsza od mojej mamy i nie chce jej tak obciazac jednak. Ale tez oboje sie wzajemnie uwielbiaja, z tesciowa gra w planszówki, gotuje, pieli w ogrodzie. Babcia zawsze ten czas poswieca jemu. Zawsze uczulalam go, by sprzatal po sobie, potrafi obmyc talerzyk kubek, zmiesc cos jak zrzuci okruszki, i tesciowa zawsze to chwali, ze przy nim roboty nie ma. I ciesze sie, ze moje dziecko tez ma szczescie mieć cudowne babcie. Jest rezolutnym i zywiolowym chłopcem, ale nigdy zadna z babc nie narzekala. Jezeli nie czuje sie na silach, to sie nie bierze dziecka pod opiekę. Przedszkolak nie siadzie i nie zajmie sie tylko sam soba przez caly dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matkooo jedno zdanie i taka afera teraz dziadkowie juz nic nie mogą powiedzieć bo wielka obraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dzisiejsze babci zwyczajnie nie potrafia zajmowac sie dziecmi, dlatego ze ich dzieci wychowaly wlasnie babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrazilam się, zrobiło mi się przykro, a to chyba różnica. Tak, jedno zdanie, a poczułam się, jakbym miała potwora, a nie dziecko. Dziecko, które nie sprawia problemów wychowawczych, a jest rozgadanym szesciolatkiem. Rozmawiałam wieczorem z synkiem, mówił, że nawet było fajnie, ale babcia krzyczała na niego, bo w kościele machal palma, kręcił się i głośno o wszystko pytał. Dodam tylko, że nie chodzimy do kościoła i tak naprawdę to był jego pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak odstawiał cyrki w kościele to co sie dziwisz ze babcia byla zla ? 6 latek powinien umiec sie zachować . Nawet jak podniosła glos to co świat sie zawalił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 letnie, inteligentne, wygadane dziecko jest w stanie zrozumiec i dostosowac sie do sytuacji, na miare swojego wieku. Powinno juz wiedziec, ze w kosciele np. nalezy siedziec cicho i rozmawiac z babcia szeptem. Tak samo jest w stanie juz dostosowac sie na tyle, aby wlaczyc sie do rozmowy nie przerywajac stale wszystkim w pol slowa. Takich przykladow moznaby mnozyc na peczki - i nie ma to nic wspolnego z niuewlasciwym traktowaniem dziecka czy tlamszeniem jego indywidualnosci - to po prostu dobre wychowanie do zycia miedzy innymi ludzmi, a wiec zadanie rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w kościele nie był, nawet nie wiedziałam, że pójdzie. Skąd ma wiedzieć, jak należy się zachowywać? Gdybym wiedziała, to bym go przygotowała. Dla niego wszystko było nowością i o wszystko pytał. Jeśli tylko dlatego, że na głos, świadczy o brakach w wychowaniu, to chyba nie bardzo was rozumiem. Nie mam pretensji, że próbowała go zdyscyplinowac. Swoją drogą, niektórym mylą się pojęcia o tzw.grzecznosci dziecka. Bo co to znaczy grzeczne dziecko? Wg was takie, które siedzi cicho i nie zawraca głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak samo - szesciolatek pojdzie juz niedlugo do szkoly i tam tez powinien juz wiedziec, ze nie jest pepkiem swiata, ze nie wszystko kreci sie wokol niego, ze trzeba czasem byc cicho i poczekac az sie cos powie i zapyta, ze teraz mowia inni i trzeba cicho sluchac, ze teraz ktos nie ma czasu ani ochoty odpowiadac na jego pytania. Samo zycie i przystosowanie do zycia w spoleczentwie, miedzy innymi rownouprawnionymi osobnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nigdy nie był w kościele ? Na zadnym ślubie ? Komunii ? My tez nie chodzimy do kosciola, ale moj 4,5 latek potrafil sie zachowac jak należy, gdy bylismy na ślubie. 6 latek to juz duze dziecko, naprawde moze powstrzymac od machania palma i gadania na glos podczas mszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie mierz wszystkich miarką swojej mamusi gdzie to ciebie wychowywała pewnie babcia.Masa kobiet wychowała swoje dzieci sama teraz lale by chciały by jeszcze były opiekunkami wnucząt.Moja droga,trzeba być bezczelnym by mieć takie roszczenia w stosunku do babć i to szczególnie tych gorszych czyli teściowych. Uważam że jak się wskakuje do łóżeczka to trzeba pomyśleć czy będzie się chcieć i mieć czas dla swoich pociech,bo jesli się myśli i liczy na wyręczanie to jest jawny obraz roszczeniowej kretynki. Babcie mogą mieć wnuki co nie oznacza ż mają się nimi zachwycać i z nimi przebywać.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie tak wzburzylas ? Nikt nie mowi o ciaglej opiece, ale coz, dzis babcie przerasta nawet spedzenie kilku godzin z wnukiem. I owszem, wychowywala mnie babcia, za co ja bardzo kocham i jej pomagam. A moja mama nie zajela sie moim dzieckiem nigdy i nawet tego od niej nie wymagam i nie chcę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja już nic nie rozumiem... Z jednej strony bomarduja zewsząd, że trzeba z dzieckiem rozmawiać, tłumaczyć, zaspokajać ciekawość, rozwijać kreatywność itd itp. Z drugiej strony, ma być ciche, bez dyskusji, bo jego czas minął i już ma zachowywać się, jak dorosły. Gdyby był ze mną, nie sądzę żeby taka sytuacja miała miejsce. A gdyby jednak nadal nie dosttosowal się do tego, co mówię, po prostu bym wyszła. Tak samo, jak nie pozwalam na wyglupy w sklepie czy restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakies macie dziwne pojęcie rodziny. Babcie maja wnuki, ale nie musza z nimi przebywac. Tylko potem lament na starosc bedzie, gdy nie beda mialy z kim spedzic nawet wigilii, skoro dzieci i wnuki mialy gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie był, tak się złożyło... Akurat nie trafił się żaden ślub ani pogrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty znasz dobrze swoje dziecko,w tygodniu widujesz go o 19, zostaja weekendy. Czas spedza z Twoimi rodzicami nie wiesz na co mu pozwalaja.Moja wnuczka tez mi czasem mowi a babcia Basia to mi pozwala na to czy coinnego,a u mnie sa inne zasady i ja nie pozwalamna pewne sprawy i musi sie dostosywac .Dziecko tez musi wiedziec ,ze nie wszedzie wszystko wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kosciol to nie miejsce na rozwijanie kreatywnosci. Twoje dziecko to nie pępek swiata. Pomysl czasem, ze sa miejsca w ktorych jego nieodpowiednie zachowanie moze przeszkadzac innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że nie pępek świata. Tylko dlaczego, jak jest gdzieś ze mną, nie mam takich problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - nie pieprz małpo bo z moimi nawet godziny nikt nie siedział, napieprzyłaś sobie dzieci to zapieprzaj przy nich, baranie jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko o co ci chodzi ? Założyłaś temat i ja jako matka 6 letniej dziewczynki wyrażam swoje zdanie . 6 latek powinien umieć zachować sie np w Kościele . Babcia sie wkurzyła i miała racje . Tylko ty jesteś tak zakochana w swoim synku, ze nie dasz sobie nic powiedzieć. Dziecko to nie pępek świata . Nawet Jak babcia podniosła glos to nic mu sie będzie . Robisz aferę jakby kobieta go skatowała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko już Ci odpowiedziano, że złe tratowanie wnuka jest wynikiem dystansu jaki ma teściowa wobec Ciebie. Możliwe, że przeszkadza jej, że Wasz syn nie jest podobny do jej syna ani z wyglądu ani z charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dlugo zyje pierwszy raz slysze ,ze wazne jest do kogo dziecko jest podobne,przeciez wyglad dziecka tez sie zmienia z jego rozwojem.Co Wy jeszcze wymyslicie sama mam 4 wnukow,kazde jest inne jedna wnuczka podobno jest podobna do mnie /opinia wszystkich nie moja/ i przez to nie traktuje ja wyjatkowo,a nawet bardziej/tak w tajemnicy / urzeka mnie wnuczka podobna do drugiej babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Chwała jej za to,pomaga i myśl już dzisiaj o tym że musisz teraz odpracować to przyszłej synowej czy zięciowi.Rozumiem ze masz wbite do pustej pały że coś za coś,więc to rób ale nie uważaj że inni też to muszą choć im nikt nigdy nie pomagał.Sądzisz że dla wszystkich starszych przebywanie z wnukami sprawia przyjemność? Ja np.nie jestem ani tesciową ani babcią ale dzieci lubieę od ich 10 roku życia, z małymi nie lubię przebywać,więc należy mnie wg.twojego myślenia kiedyś ukamienować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:25 pierdzielicie hipolicie,kupy_du/py się nie trzyma ten wywód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pretenduje na przyszłość na fajną teściową,teraz opluwa swoją,kiedyś będzie dokładała synowej.Zakochana w synusiu,nie da słowa powiedzieć no bo przecież to królewicz,tak pięknie się rozwija i wszyscy muszą być wyrozumiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla starej babki wszystko ma znaczenie. I wiadomo, że teściowa woli gdy dziecko jest podobne do jej synusia. Wtedy zaakceptuje każde zachowanie choćby maly zrobił kupę przed kościołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla popier.......j synowej również,czepia się wszystkiego bo ją ignorują a lala chciałaby być na świeczniku bo wysr....... wnusia i chylić przed nią czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 Stara prukwo też wysrałaś swoj****chory? Takim językiem się przy nich posługiwałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyyy Złego słowa nie powiedziałam na teściową. Wskaż proszę, w którym miejscu ją oplułam? Nie jestem zakochana w synusiu, Boże, jak wy wszystko potraficie przekręcić, przeinaczyc, a indorzycie się przy tym, jak głupie. Dziękuję za uwagę, wszystkie sensowne odpowiedzi wezmę do serca,nawet te krytyczne. Ale nigdy nie zrozumiem tego pieniactwa na forum i nieumiejętności czytania ze zrozumieniem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ty wracaj do rynsztoka, wulgarna babo. Nie masz sie czym chwalic, ze matka cie sama wychowala, bo jak widac nie wyszlo jej to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kocham za coś, juz sobie nie dopowiadaj. Z matka nie mam takiej więzi po prostu, i nie wymaga mojej pomocy, bo jest mlodsza. Ale nie ukrywam, ze babcia jest dla mnie wazniejsza, bo ona mnie wychowala. Jak sie nie chce przebywac z dzieckiem, to potem nie ma co sie dziwic, ze wiezi brak. Tak tez bedzie z babciami, które nie chca widywac wnuków. Potem lamenty, ze wnuki sie nie interesuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×