Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Host

Każde włączenie komputera mnie załamuje

Polecane posty

Gość Host
Ano takich rad: -jak w mojej sytuacji mieć znajomych -jak znaleźć się w grupie młodzieży,by mieć jakąś energię do życia,motyw -jak nawiązać stabilne relacje z kobietami -jak zrealizować marzenia ,w tym środowisku które mnie otacza Jak to zrobić? Ja teraz sensu nie widzę,jestem totalnie załamany,straciłem coś na czym mi zależało,na projekcie ,który mógł się rozwinąć ,dzięki któremu mógłbym wykonywać taką pracę o której zawsze marzyłem. Wszystko inne straciło dla mnie sens.Potem jeszcze te błędy,źle załatwione kilka spraw,.Nie mam nic,jestem bez niczego,jestem w totalnej depresji.Gdybym tego nie stracił,to dziś upatrywał bym sens w innych rzeczach,robiłbym to co wcześniej i jakoś by leciało. Ale upadek jak najbardziej bolesny.Najgorsze że nie był z mojej winy,że nic złego nie zrobiłem,nic nie powiedziałem,po prostu straciłem bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na depresje dostaniesz tabletki, lecz sie bo to jest bardzo powazna i straszna choroba. Ciezko jest odpowiedziec na Twoje pytania. Nie zalamuj sie inni maja tez problemy. I pamietaj zawsze po burzy SIWCI SLONCE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Ostatnio mam poczucie że słońce zgasło.Poniosłem tyle strat,popełniłem tyle błędów,licząc od czerwca: -W czerwcu utraciłem grupę osób która sprawiła że poczułem się jak w raju,chciałem żeby oni zostali,od czasu do czasu przychodzili.Ale oni więcej nie przyszli,zerwali kontakt,bez żadnego powodu.Mimo że ciągle obiecywali -zerwałem kontakt z organizacją,gdzie jeszcze 2 miesiące temu chętnie chodziłem -w lipcu zostałem wywalony z jednego miejca(na dobre,przez głupotę,chociaż nic wielkiego nie zrobiłem,ale jednak) -w lipcu wypisałem koleżance list z opisem moich wszystkich frustracji(dotyczące nie jej tylko mnie),po czym więcej mnie nie zaprosi do domu -przedwczoraj z drugiego miejsca(mam nadzieje chwilowo) -wczoraj zrezygnowałem z wyjazdu na obóz ,gdyż osoby które tam były ,były tylko 30+ ,co dla mnie jest nudne i małociekawe.Nie umiem się dobrze bawić jeśli nie ma młodzieży.Pierwszy raz ten wniosek,bo od 20 lat z nimi jeździłem i było ok. Ale wydarzenia poprzednie skłoniły mnie do rezygnacji z tej przyjemości -niedługo zacznę rezygnować z innych przyjemności,które miałem w planie -utraciłem kontakt z panią która obiecała mi załatwić wyjazd na fajny pokaz -nie odpowiedziałem na ofertę zapisu na warsztat.Powód ten sam :brak młodzieży <25 lat. -zrezygnowałem z wyjazdu na pielgrzymkę ,chociaż była opcja zapisu Wchodze w okres ,którego dawno już nie miałem,kompletnego odcięcia ,załamania psychicznego. Wchodzę,bo narazie jeszcze niby robię wszystko ,ale czuję że w okół mnie jest coraz mniej rzeczy,mniej ludzi,coraz mniej miejsc,z dnia na dzień ubywa i nie wiem dokąd to zmierza. Jedyne co mi zostało to telefon i wołanie o pomoc,żeby mnie gdzieś przyjęto,może do jakiegoś stowarzyszenia,organizacji.Bo jeśli mnie nie przyjmą ,to stoczę się na dno,zostanę z niczym. Jeśli stracę telefon to dodatkowo stracę możliwość znalezienia nowej pracy,tam gdzie bardzo mi zależy Jedyne co mi pozostało,to wyjazd do innego miasta i tam poszukanie zajęcia,zanim załatwię coś tutaj w jakiś sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko pieniadze sie licza w zyciu. A ten frajer rozpacza nad ludzmi ktorzy w wiekszosc to falszywe, bezwzgledne qrwy. Nie warto sie przejmowac takimi chodzacymi gownami. Tylko pieniadze cie nie zdradza i z nimi nie bedzie zadnych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
to się stąło faktycznie w czerwcu,gdy doznałem tego szoku.Byłem już nastawiony ,że moje życie nareszcie nabierze sensu,będe miał znajomych na osiedlu i to grono się poszerzy,a reszta rzeczy tak jak dotychczas.Wszystko momentalnie upadło i to dwukrotnie. Wycofałem się z dotychczasowych działań,które tez dawały mi jakiś kontakt z ludźmi,ale to nie było to,czego chciałem.Chciałem być animatorem,prowadzić klub sportowo rekreacyjny,chciałem mieć stały i gwarnantowane spotkania.To sobie planowałem.To miało mi dac sens w życiu,żeby następnie znaleźć pracę i jednocześnie nadal odwiedzać regularnie schronisko dla zwierząt,a może nawet częsciej. No bo w schronisku wszystkie Panie i panowie mają rodziny,mają dzieci i to kilkoro.Oni są silnie zmotywowani do tej bezpłatnej pracy. Ja jeżdżąc tam nigdy nie czułem sie w pełni spełniony,bo zwierze nigdy nie zastąpi człowieka.Chciałem żeby w okół mnie była młodzież,bo bardzo brak kontaktu z młodzieżą. Niestety nie mam nic i straciłem motywację do tego wszystkiego innego,odebrano mi nadzieję ,odebrano mi szanse na zmianę życia na lepsze. Pracy także już nie szukam. Na 2 ,3 tygodnie musze koniecznie wyjechać w stare miejsce zamieszkania,pobyć trochę z ludźmi,tam zawsze ktoś zagada,wypełni mój czas,może jakoś odzyskam sens życia. Nie biorę żadnych prochów,leków,tabletek,alkoholu i niczego.Musze to jakoś przejść. Drugi raz nie zrobie takiego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyslałam prawie 100 odpowiedzi na oferty pracy i w końcu dostałam pracę :) nie załamuj się i do przodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lo matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Wątek dawno zapomniany,a chyba warto odświeżyć,bo gdy coś się znów sypie po miesiącach budowania,to nadchodzi czas refleksji ,powrotu do rozważania,przygotowania do budowania kolejnej budowli,może lepszej,solidniejszej od poprzedniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz zdiagnozowanego Aspergera, stad różne (klasyczne) objawy. Widać nic z tym nie robisz skoro po miesiącach znów wchodzisz i piszesz,że jesteś znów w czarnej d..e. Na macierzyńskim też to opisywałeś,miałeś zrozumienie do czasu,gdy powtarzałeś,ze ty tylko z dziećmi i młodzieżą możesz nawiązać kontakt. Chodzisz wreszcie na terapię,bierzesz stosowne leki czy tylko wciąż biadolisz, w kółko to samo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Nie chodzę na terapię,z dwóch powodów .Pierwszy powód to że nic to nie da. Przyczyną problemu jest niewłaściwe miejsce zamieszkania ,powodujące samotność. A jako ciekawostkę dodam że tutejsze dzieci są takie same jak reszta,trudne w relacjach,nie mówiąc o jakiejkolwiek przyjaźni,pomaganiu czy pracy. Cała społeczność tutaj ma te cechy ogólnego dystansu ,co mnie bardzo wnerwia. Nawet jeśli robię coś źle,mam jakieś wady,to w normalnie funckonującym społeczeńswie,zakładzie pracy ,czy stowarzyszeniu ,szef daje upomnienie ,udziela wskazówek,nakazuje poprawę. A ja nic takiego nie otrzymałem,nic,od nikogo.I to jest wku..jące,bo wiem że coś się dzieje,coś ktoś myśli,coś za plecami mówi,ale nie wiem co to jest. Czy to również zrzucisz na zespół aspergera? Drugi powód-nie mam po prostu czasu,ja naprawdę mam mnóstwo rzeczy do roboty,obowiązki rodzinne,a do niedawna miałem pracę, niestety ,i nie nudzę się przed komputerem.Gdybym miał czas,to bym po prostu poszedł albo na studia albo zrobił różne kursy,nabył kwalifikacje do czegośtam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj biedny ty! podaj nr konta to moze ktos co kase wysle1 o co ci chodzi???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotność nie wynika z miejsca zamieszkania tylko z twojego zaburzenia osobowości. Nic się nie zmieniło od dawna jak widać. Masz obowiązki rodzinne takie,że az nie masz czasu na pracę czy studia. Ogarnij się chłopie,bo piszesz bzdury.Ty zwyczajnie nie umiesz funkcjonować ani sam,ani w grupie.Tylko z dziećmi na twoim emocjonalnym i mentalnym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet ciagle to samo pisze ciekawe po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość wczoraj co ty gadasz,przecież mieszkałem 8 lat gdzie indziej i nie byłem samotny. A z ciebie kiepski terapeuta,bo nie ogarniasz faktu że ktoś MA OBOWIĄZKI,tak samo je mam jak inni dorośli ludzie. Czasu nie mam,bo siły nie mam na to by robić jeszcze więcej na raz.Po prostu nie mam takiej wydajności jak niektórzy ludzie.Myślisz że założe sobie dodatkowe zasilanie i nagle będzie mi sie chciało zajmować tym wszystkim i jeszcze zacznę szukać przygód?Ja naprawdę jestem bardzo zmęczony. Jedyne czego chce to czasem jak mam chwilę wolną,to mieć z kim pogadać jak wyjdę z domu, mieć do kogo napisać(obustronnie a nie tylko ja do kogoś) ,zadzwonić,to tak wiele? Ty nie ogarniasz że są różne miasta ,różne społeczności,tu jest tak,a gdzieś jest inaczej ,to jest fakt i tyle. Podałem kiedyś przykład miasta Kielce gdzie kolega mieszka ,tez ma aspergera i świetnie się tam odnalazł,bo ludzie są właśnie otwarci na innych i umieją wyjśc z inicjatywą,jeśli ten drugi ma problem.To są te różnice mentalne. A ty powtarzasz jak mantrę ,w kółko.Pewnie sama nic innego nie widziałaś i całe życie mieszkasz w jednym miejscu i bierzesz się za udzielanie porad ludziom z problemami.Daj spokój,nie tędy droga. A to że z dziećmi sie lepiej dogaduje,to zwróć uwagę że takich osób jest pełno i takie osoby najczęściej wybierają taką pracę,jako wychowawcy,nauczycielki przedszkola.To jest normalna cecha osobowości,nie zaburzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum chłopie, ze twoje ciągoty do przyjaźni i spędzania czasu tylko z dziećmi, wprawiają ludzi w zakłopotanie i rodzą obawy, ze mozesz byc pedofilem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyjedz do tych Kielc jak to wg ciebie jedyny twój kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
gość wczoraj Nie mów "ludzie" tylko mów "ja" ,bo to twój pogląd.Na szczęście nie mam ani "ciągot" czy cośtam w twoim toku rozumumowania ani nikt tak tego nie interpretuje spośród ludzi których znam i tych co mnie znają.Z wyjątkiem kilku osób które mają na tym punkcie obsesje,albo same były kiedyś ofiarami i teraz widzą tylko to w taki sposób. I koniec tematu o dzieciach,jest inne forum od tego. gość dziś no jest to kłopot ,bo życie ciągłe w samotności i nie mam na myśli dzieci tylko ludzi po 30-tce których chętnie bym widział koło siebie ,a ich po prostu tutaj nie ma,a ci co są myślą tak odmiennie,jakbyśmy byli z jakiś innych krajów,tyle co mówili w jednym języku. Naprawdę to jest dziwne uczucie,niby jeden kraj jedna kultura a ludzie tak różni,podzieleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość444
Można tu spotkać jakieś fajne osoby do pogadania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przeciez to jest normalne, ze ludzie maja inne poglady, wiare, upodobania. naprawde trudny i dziwny jestes i nie pisze tego zlosliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 444
Może to w tym problem że ludzie się różnią ale jak to okazują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za znajomymi placze BUAHAHA co za tepak z zerowa znajomoscia ludzkiego gowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Host 2018.02.06 @gość wczoraj A to że z dziećmi sie lepiej dogaduje,to zwróć uwagę że takich osób jest pełno i takie osoby najczęściej wybierają taką pracę,jako wychowawcy,nauczycielki przedszkola.To jest normalna cecha osobowości,nie zaburzenie. XXXXXX Nikt nie zostaje nauczycielem dlatego, że się lepiej dogaduje z dziećmi niż z dorosłymi. Z resztą nie znam nikogo, ktoby się lepiej dogadywał z dziećmi niż z doprosłymi, chyba ,że sam jest dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
gość 2018.02.08 znowu mówisz "nikt" ,"nie znam nikogo" jako prywatną opnię.W błędzie jesteś.Każdy zawód wymaga posiadania predyspozycji.Tylko że niektórym się wydaje że będą tym i tym jak skończą takie i takie studia.No nie w tym zawodzie z pewnością. Albo masz kontakt albo nie masz ,są 2 opcje. Ja też kiedyś miałem dobry kontakt,ale było,minęło,każdy się starzeje i wypada z branży.Wchodzą młodzi,studentki,super kreatywne ,wygadane,one są najlepsze w tym najlepsze. @444 2018.02.08 różnić się można,każdy jest inny. Ale nie da się zaakceptować sytuacji,jeśli mieszkasz w mieście gdzie 90% ludzi w twoim wieku zachowuje się podobnie,unika rozmów,nie okazuje żadnych emocji podczas rozmowy,trzyma dystans za wszelką cenę,nie utrzymuje znajomości i oni po prostu tak mają względem siebie to samo i wszyscy sa jednakowi. Oni się właśnie wcale nie różnią,są jednakowi. Ja już po prostu dałem sobie spokój,bo wiem że nie mam z nimi nic wspólnego,czuję się jak imigrant w obcym środowisku.Oni pochodzą z innej części Polski,ja z innej,tego się nie przeskoczy.W swoim życiu widziałem ludzi z różnych środowisk i intuicyjnie umiem wyczuć z kim jest szansa na luźną rozmowę,czy znajomość,zapoznanie się. Pełno jest takich osób,ale nie w tym mieście,nie w tym środowisku ,gdzie niestety przyszło mi mieszkać. Czasu się nie cofnie,za to wnioski na przyszłość są oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty Host nie masz ani wykształcenia,ani kontaktu ,ale jedziesz o wygadanych studentkach. Dwa: musi być coś w tobie,że nie możesz nawiązać z nikim w twoim lub porównywalnym wieku bliższego kumpelskiego kontaktu.Wybacz,ale tzw.wszyscy nie mogą być tacy jak ty ich odbierasz i opisujesz. Z dorosłymi nie,z rówieśnikami ci też nie wychodzi,tylko te dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale nie da się zaakceptować sytuacji,jeśli mieszkasz w mieście gdzie 90% ludzi w twoim wieku zachowuje się podobnie,unika rozmów,nie okazuje żadnych emocji podczas rozmowy,trzyma dystans za wszelką cenę,nie utrzymuje znajomości i oni po prostu tak mają względem siebie to samo i wszyscy sa jednakowi. Oni się właśnie wcale nie różnią,są jednakowi." To jest tylko twoje odczucie - to z tobą nie chcą utrzymywać znajomości. A dlaczego, to musisz poszukać w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
I nic nie poradzę,nie nadrobię 15 lat życia dorosłego,bo nie ma tu takie możliwości.Nadrabiać można ale w odpowiednim środowisku,otoczeniu,w grupie takiej czy innej.Poza tym było by wszystko w porządku gdybym 17 lat temu wybrał właściwe studia,skończył np pedagogikę czy psychologię i umiałbym wykonywać dobrze pracę taką którą znam,bez zastanawiania się nad innymi problemami typu "dlaczego nie umiem chodzić po klubach". Stało się inaczej. Ja na pewno nikogo nie odrzucam,nie odcinam się,natomiast czasy i otoczenie jest takie że nikomu na niczym nie zalezy,każdy żyje sobie sam sobie i tyle.Ja tak samo muszę żyć jakoś sobie i na nikogo nie mogę liczyć,na wsparcie,na znajomość ,a o przyjaźniach to mogę zapomnieć,bo albo ich nie ma,albo mieszkają daleko,a ja nie mam samochodu by odwiedzać regularnie kogośtam. Dlatego podałem wam i sobie jedyne sensowne wyjście z tej sytuacji-zmiana miejsca zamieszkania.Tu nie ma innych opcji,w sytuacji gdy nie jestem rodowitym mieszkańcem tych okolic i nie czuję się związany z tym miejscem a cały czas mam się tłumaczyć dlaczego tak i tak postrzegam otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem jak Ci pomoc Widac, ze jestes wartosciowym i bardzo wrazliwym czlowiekiem A takich coraz mniej, moze dlatego masz tak ciezko bo same chamstwo i egoisci w Twoim otoczeniu. Glowa do gory, sciskam Cie mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×