Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Była

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny! :) Jest sprawa. W maju mojego P siostrzenica ma komunie. Niestety zaproszenie też dostała jego była (ma być z narzeczonym). Ja jakoś nie mam ochoty przebywać z nią w jednym pomieszczeniu i powiedziałam to mojemu P, a on powiedział, że mam się nią nie przejmować i iść na tą komunie. Jego siostra się z nią koleguje i non stop mi kiedyś o niej mówiła (tak jak ich matka) ale powiedziałam, że nie chce o niej słyszeć nawet i był spokój. Niestety teraz muszę się zastanowić czy iść czy nie. I pytanie do was. Co byście na moim miejscu zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat byl calkiem niedawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź z podniesioną głową ;) co Cię ona obchodzi? Tyle co nic! Nie ma co się przejmować błędami swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ci tak lezy na watrobie była Twojego faceta i być moze siostra lub jego mama znów beda o niej mówic a ty zakazujesz o niej mowic i nie chcesz przebywac tam gdzie ona,to proste,że nalezy pojsc do koscioła,potem dac dziecku wspolny upominek i wrocic do domu. No chyba,ze jestes oficjalną kobietą,narzeczoną,to troche inna sytuacja.Ale jak tylko (kolejna-sorry) jego dziewczyna to jestes osoba dla rodziny kompletnie obcą i nie trawisz eksi to nie idż.Proste. Gość tu mowi 'nie przejmuj sie bledami faceta z przeszlosci'.No nie jest trafne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi :) pójdę pewnie na jakąś godzinkę i tak bo z chłopakiem mamy prawie 3 miesięczne dziecko więc tak czy siak długo siedzieć nie będziemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz realny pretekst,by nie iść lub byc chwilę(malutkie dziecko),a on niech posiedzi z rodziną,wreszcie taka uroczystość jest raz w życiu.Niech wujek tez nacieszy sie chrzesnicą i rodziną.Nie ograniczaj mu,przeciez dasz sobie radę z maluszkiem.Bez przesady,ze macie oboje po godzince wracac. Przeciez jak jest w pracy czy na uczelni to jestes sama i rade dajesz. Ja w ogole nie ograniczalam faceta czasowo,byl ile uwazal za stosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzueci powinno sie miec z mezem a nie z chlopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ograniczam go :) znając mojego P to już nie będzie mu się chciało wracać :) a to też żadna jego chrześniaczka nie Jest :) Do gościa na dole. Teraz Cię zranie pisząc to ale nie jesteśmy małżeństwem :) No i Cię mogę pocieszyć tym, że sub będzie na 100% ale jeszcze nie teraz :) Dziękuje za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie ograniczać mu, są rodzina ona on i ich maluszek więc powinni jak rodzina się trzymać razem. Razem podejmować decyzji gdzie idą, co robią itd. Jeśli partner jest traktowany nie będzie stawiaj swojej partnerki w kłopotliwej dla niej sytuacji, a także nie pozwoli poczuć się zraniona i opuszczoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką rodziną? Jak locha i knur. To że siedzą razem i parzą sie jak koty, czyni z nich rodzinę?? Od kiedy to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O widzę, że tu gość ma jakiś problem :) Musi na ludzi najeżdżać bo jest "anonimowy" :) Pewnie sam/a nie ma rodziny i w sumie bym się nie ździwiła :) Buziaki dla Ciebie anonimku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×