Spacer z 8 miesięcznym dzieckiem

Moje dziecko 8 miesięczne jest pogodne i w domu jak siedzi w wózku czy w foteliku to sie rozgląda i jest ciekawy,a jak idę z nim na dwór to siedzi oparty i nie rozgląda sie,zamyka oczka jak go razi słońce jak do niego mówię to nie zawsze się spojrzy na mnie,ale ktoś obcy czy nawet ktoś znajomy podejdzie do nas to zauważa odrazu i usmiechnie się czy cos,czy wszystko jest ok że tak spokojnie siedzi? Wcześniej leżał na pół leżąco bo jeszcze nie siadał, i mało co widzial,teraz siedzi i sporo widzi ale tak jakby go nie interesowało ,pomoże ktoś ?

Ale w sensie ze jest na dworze i nie rozgląda się ? Czyli co robi ? Patrzy w 1 punkt czy tylko przed siebie ?

a byłabyś zadowolona gdyby się wyrywał, wrzeszczał, pluł. kobieto zapalenie odpieluszkowe jeszcze ci nie minęło?

Patrzy przed siebie

a gdzie ma się patrzyć? to nie dziecko ma problem, ale ty ze sobą.

Poprostu spytalam,to źle jeśli dbam o dziecko?

Wymyślasz trochę. Niektóre dzieci aby wyjdą na dwór na spacer to śpią. To tylko niemowlak. Czego od niego oczekujesz? On nie ma nawet jeszcze dobrze rozwiniętego wzroku.

Może i rzeczywiście trochę przesadzam,dzięki dziewczyny

Wiesz co może on taki skupiony jest bo przetwarza informacje?:) moja córka w domu diabel,głowa jej chodziła w prawo i lewo a na dworze szczególnie jak ja się włożylo do nosidla jak miała własnie kolo 7-8 miesięcy patrzyla jak w hipnozie tylko przed siebie ,można jej było ręką machac przed oczami i nawet nie drgnela. Przeszło jej to ,myślę że to była fascynacja światem zewnetrznym z innej perspektywy ( wysoko w nosidle).

Mój właśnie też właśnie jest tak jakby w hipnozie,i mnie to zaniepokoiło,ale dzięki uspokoilas mnie ,jednak są osoby tu na kafe co pomogą a nie tylko krytykują,dziękuję

A mój też,w,sumie nie rozgląda się tylko taki jakby zdziwiony siedzi, ew w tramwaju patrzy na ludzi, ma 9 msc

nie dziw się. W domu wszystko jest znane, łatwo śledzić jedną zmianę. Na spacerze wszystko nowe, rusza się, do tego dźwięki, zapachy, wiatr, słońce, bardzo dużo bodźców.

tylko sie cieszyc :) moj młodszy syn 10mc jak wózek jedzie i jest co ogladac to siedzi i...nic...po prostu siedzi :) jupi :D pasy zapiete na luzaka i "matka jedz, bo jest fajnie" ;) za to moja starsza córka w wózku wrzeszczała, skakała po wózku, wyłaziła nawet gdy byla dosłownie przytwierdzona szelkami...to byl KOSZMAR!!! kazdy spacer konczyl sie na tym, ze ja na rekach nioslam, a wozek brzuchem pchalam, lub kumpela prowadzila wozek (jezeli mialam towarzystwo na spacerze) to byla tragedia...teraz uwielbiam spacery z synem :)) :D moja rada: ciesz sie i napawaj spacerami bo to moze sie zmienic;) Powodzenia :)

Dziękuję wszystkim życzliwym mamą;)

Mamą? Chyba mamom...juz wiemy skad to pytanie

Skąd

Jebnij w łeb i powiedz c***u rozglądaj się

Nie masz nic sensownego do powiedzenia to nie pisz w temacie na który guzik wiesz