Facet starszy o 20 lat

Mam 18 lat. Znamy się już trzy lata, od dwóch sie spotykamy. Jest starszy ode mnie o 20 lat. Od dwóch lat sypiamy ze sobą..Rozumiemy się bez słów. Nie potrafię powiedzieć mu 'kocham cię', jest dla mnie bardzo ważny, nie chcę go stracić..Całymi dniami o nim myślę i zastanawiam się jak to może być kiedyś..Boję się co pomyślą sobie o mnie ludzie..Jest ktoś kto ma/miał podobną sytuację? Czasami mam załamania i mam wrażenie że nie jest to na dłuższą metę. Czuję do niego coś, czego nie umiem opisać...Pragniemy się nawzajem. Przy nim czuję się inaczej niż w poprzednich związkach..Taka wyjątkowa, kobieca, potrzebna..jak w niebie..Momentami też nie wiem co robić..jak to będzie wyglądało:(

Pomyśl, że ty mając 30lat, bedziesz w sile wieku, a twój facet bedzie juz podstarzałym 50latkiem. Nawet dzieci juz w tym wieku nie bedzie chciał miec. 50latki to już dziadkami są, a nie dopiero ojcami. Jestem od ciebie starsza. Majac nascie lat spotykałam sie z 17lat starszym. Na dłuższą mete nie miało to sensu. Teraz mam faceta 8 lat starszego i wydaje mi sie ze to jest optymalny wiek, bo ani jemu ani mi nie spieszy sie do dzieci.

on ma dzieci małe z poprzedniego związku. Kocham te dzieciaki...

Te dzieciaki są niewiele młodsze od ciebie. Jak ty to sobie wyobrazasz? A 2 cudze dzieci to nie swoje, kiedys swoich zapragniesz i co? Człowiek to tylko zwierze, ma pierwotne instynkty.

Zerwij z tym staruchem

przeczekaj troche czasu...jeśli kochacie się nic wam nie stoi na drodze. A jezeli kochasz te dzieci to jeszcze lepiej...życze wam szcześcia :)

i po co ci taki dziad? Szybko ci się znudzi i zaczniesz szukać młodszego.