nie radzę sobie:(

Cześć, mam problem z obsesyjnym myśleniem o jedzeniu, nawet jak jestem czymś zajęta to i tak te myśli są.Od dzisiaj miałam nie jeść słodyczy a nie wytrzymałam i zjadłam dwa michałki babeczkę dr.Oetkera jogurtową i kawałek drożdzowki z dżemem.To 2 godziny po śniadaniu na które zjadłam 2 kromki z masłem i szynką plus kawa.Czy to jest dużo? Czy juz dzisiaj nie jesc pieczywa?

Myślę, że głodzenie siebie to najgorsze co można zrobić... Jeśli masz problem z jedzeniem to najlepiej skonsultuj się z psychologiem. Nie ma co się męczyć, skoro wystarczy sięgnąć po pomoc.

Psycholog to nie psychiatra, nie czyni z Ciebie wariata. No i to są ludzie którzy naprawdę potrafią słuchać i czasem samą rozmową potrafią pomóc :)

zajadam się np. czekoladą posmarowaną majonezem. czasem poleję sobie czekoladę cebulką zasmażaną wtedy mięknie i mam taki deserek

Wiesz co może masz jakieś zaburzenia jedzenia albo uzależnienie od słodyczy. Polecam najpierw pediatrę a potem ewentualnie specjalistyczna pomoc na przykład tutaj http://psycholog-ms.pl/ Zobaczysz co Ci powiedzą bo to do końca nie jest normalne. A może zajadasz stres?

wiesz co... wydaje mi się że lepiej faktycznie takie objawy sprawdzić ze specjalistą. wiem ze moja kuzynka miała zaburzenia jedzenia i chodziła na spotkania do psychologa. Pani się nazywała Aleksandra Gronowska, mam jej wizytówkę. Nie wiem w jakiej części Polski meiszkasz ale mozesz jej poszukać w necie czy togdzies blisko. życzę Ci dużo siły!!