Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zdania ze ciezko o przyjazn miedzy synowymi. To rywalizacja

Polecane posty

Gość gość

I w ogole miedzy synowymi. To nie sa i nigdy nie beda zwykle zanjomosci. Zawsze gdziestam naznaczone beda rywalizacja, patrzeniem co kto komu, zwlaszcza, gdy tesciowa jest wredna i nie lubi zadnej synowej (wtedy one rywalizuja ktora wkupi sie w laski) albo lubi jedna bardziej. Jak wyobrazacie sobie przyjazn w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda. Ja jestem synowa i bardzo lubię sie z druga synowa czyli żoną brata mojego męża. Wole ja bardziej niż siostry męża i dogadujemy sie swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:46 Moze dlatego ze masz normalna tesciowa, ktora nie nadaje jednym na drugich i nie maci wody w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu nieprawda. Teściową mam wredna ale przynajmniej nie lubi obu synowych a my jej nie mamy zamiaru nadskakiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bardzo lubie "druga synowa", mamy bardzo dobry kontakt, ale jest ziarnko prawdy w tym, co mowisz:) wyczuwam, ze niewielka rywalizacja miedzy nami jest. albo moj duch rywalizacji jest malo poskromiony:D dostrzegam drobne konkurowanie w dyscyplinach typu: ktora z nas przyniesie fajniejsza potrawe np na swieta, albo ktora ladniej sie ubierze ;D zresztą mam wrazenie, ze tesciowa bardziej lubi dziewczyne brata mojego faceta, oczywiscie tego nie okazuje wprost, ale da sie to wyczuc;) mnie to oczywiscie nie spedza snu z powiek, dlatego relacje miedzy nami sa naprawde spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:54 No to my tez mamy wredna. Ale tamta synowa jej bardzo nadskakuje i to przy mnie nawet potrafi, choc dzien wczesniej myla jej do mnie d...pe. I jak ja mam sie przyjaznic z taka menda>? A podlizuje sie glownie po to by babunia jej z dzieckiem siedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest wtedy gdy synek mamusi jest pierdołą. Jak facet ma jaja i wie z kim wziął ślub, to wszystko można zdusić w zarodku. nie pozwolić, żeby problemy eskalowały. Wiem coś o tym, bo jestem facetem i u mnie takich problemów nie ma. Ludzie dorośli mają się zachowywać jak dorośli. Matka ma prawo cokolwiek powiedzieć, ale nie ma prawa przeginać, zaś Żona też nie może być zbyt przewrażliwiona i w każdej wypowiedzi doszukiwać się podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:01 reakcja faceta nijak ma sie do tego ze synowe beda ze soba rywalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby o co maja rywalizować synowe? Po co mi jakieś względy teściowej? Każdy dorosły człowiek ma swoje życie i dba o swoją rodzine, jakie to ma znaczenie która synowa teściowa lubi? Może nie lubić żadnej a może lubić wszystkie. To bzdura i śmieszne. Moja teściowa ma 3 synowe włącznie ze mną nie wiem czy któraś lubi mniej czy bardziej, i co to za różnica. Z teściowa widzimy sie w święta czy przy jakiejś okazji jakoś raz na miesiąc i jest ok. Śmiać mi sie chce. Po co rywalizować o jakieś względy? Szczerze moja teściowa mogła by mnie nienawidzić a tamte dwie synowe kochać i mam to gdzieś. Chyba tylko idiotki chcą rywalizować o względy teściowej. Brak słów na głupotę autorki. A jak ludzie sa mądrzy to maja poprawne relacje bez żadnych zawiści i obmawiania po katach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z drugą synową się nie przyjaźnię, bo to fałszywa zołza. Na początku próbowałam nawiązać jakąś pozytywną relację, skoro weszłyśmy do tej samej rodziny, ale szybko ją rozgryzłam i przeszła mi ochota na jakąkolwiek zażyłość. Tym bardziej, że brat mojego męża zmienił się przy niej na gorsze, a kiedyś go lubiłam. Rywalizacji między nami też nie ma, bo jesteśmy zbyt różne i jedna ma drugą gdzieś. Na rodzinnych imprezach typu święta jest najwyżej wymiana uprzejmości i prezentów. Teściową mamy akurat wspaniałą, ale doszło do mnie okrężną drogą, że bardziej lubi mnie, bo widać, że ja naprawdę ją lubię i jestem szczera. Nie dziwię się, ta druga ledwie toleruje rodzinę swojego męża, nawet jego syna z poprzedniego związku, choć sama ma dzieci z innym mężczyzną. Tylko idiota nie zauważyłby, że ona nas nie lubi. Tak dla zasady, bo nie jesteśmy jej rodziną. Zawsze będziemy dla niej obcy, choć ma dziecko z moim szwagrem. Mój mąż też za nią nie przepada, a teść prawie w ogóle z nią nie rozmawia, bo stwierdził, że nie ma o czym. Jest jak jest i póki nie widujemy się zbyt często, to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:41 a ty za to taka cnotliwa...chyba juz wole te twoja szwagierke pindziu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×