W szkołach etyka jest powierzchowna. Prawda o szkołach

Hipokryzja w szkole to codzienność?Według opinii niezależnego ośrodka badawczego w edukacji możemy się wstydzić. Przeciętny uczeń, który nie ma nikogo z rodziny nauczycieli czuje się źle w szkole a ci co mają w rodzinie nauczyciela czują się swobodnie. Co to oznacza? Podejrzenie pierwsze. Ciocia załatwi oceny. Drugie to, że taki uczeń jest jakby pod ochroną lub gdy wykazują się wiedzą, uwypuklają ją w w wiadomym celu.

Są fałszywe świnie. Sama się spóźnia a zgłasza, że uczeń się spóźnia co w efekcie doprowadza do kuratora bo to interes dla jej koleżanki i zamyka się koło kretynow

a w zakładach pracy i w firmach nie jest lepiej , protegowane osoby w firmach czują się jak święte krowy .

Przykład. Diler sprzedaje narkotyki temu co jeździ na taksi a jego baba jest pedagogiem i nauczycielem, więc wie wszystko ale o dilerke dba żeby interes z kuratorami działał. Dlaczego nauczyciel zgłasza do sądu rodzinnego ucznia a nie zgłasza dilera narkotyków lub kasyna, które wpuszcza gnoje do siebie za kulisy żeby cpaly? Dziwne rzeczy i podejrzane

Tak gdzie publiczne pieniądze jest korupcja.