Nie bójcie się cukru, bójcie się syropu glukozowo fruktozowego.

Cukier do herbaty czy kawy to jest NIC, tak samo jak do domowego kompotu, czy domowego ciasta, jeśli ktoś lubi. Cukier w takim zwyczajnym, domowym użyciu jest nieszkodliwy i na pewno nie utuczy. Nawet odchudzające się mogą sobie słodzić herbatę itd. Niebezpieczne są napoje i kupne słodycze, w których po prostu tego cukru jest straaaasznie dużo. Niebezpieczna jest coca cola itp, soki z masowej sprzedaży, nawet "Kubuś", syropy, "owocowe" jogurty itd.W produktach przetworzonych jest tego cukru za dużo i w tym już tuczy oraz szkodzi. Ale i tak najgorszym syfem, którego trzeba unikać jak ognia jest syfop glukozowo fruktozowy. Czytajcie etykiety i nie kupujcie tego, zwłaszcza dzieciom. Nawet nasz mózg nie wie co z tym robić i od razu zamienia to w tłuszcz. Jest tani, więc producenci chętnie tego używają. Poczytajcie o tym, to jest najgorszy syf.

Tak, tak. Cukier nie tuczy:-) i jest nieszkodliwy:-). Dobra. Pozwól, że mam nadzieję ten temat inne zdanie.

Cukier w NORMALNYCH ilościach nie tuczy. Normalna ilość to np. posłodzenie herbaty, a nienormalna ilość, która tuczy, to cukier który jest w przetworzonej żywności, zwłaszcza w napojach i sokach.Tam jest po prostu tego cukru strasznie dużo. Natomiast syrop glukozowo fruktozowy tuczy niesamowicie, trzeba go unikać jak ognia. Kiedyś byłam prywatnie u dietetyczki i ona bardzo mnie przestrzegała przed syropem glukozofo-fruktozowym, mówiła, że strasznie tuczy i natychmiast zamienia się w tłuszcz, oraz że już z dwojga złego lepszy cukier. Oczywiście cukier w zwyczajnej ilości, a nie przesadzonej jaka jest w kupnych napojach i kupnych słodyczach. Poczytałam później o tym syropie i to jest straszny syf. Szczerze mówiąc to nawet nie syf, to g****o. Poczytajcie o tym i chociaż dzieciom tego nie dawajcie. Niestety dodawany jest do mnóstwa rzeczy, trzeba czytać etykiety, a najlepiej kupować wszystko jak najmniej przetworzone. To my jako konsumenci mamy największy wpływ na to, co producenci dodają do żywności i napojów. Wystarczy nie kupować najgorszego syfu, to przestaną to dodawać. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jaką mamy siłę jako kupujący. Sprzedawane jest to, co ludzie kupują. Czytajmy etykiety, wybierajmy świadomie.

Też uważam, że cukier w normalnych ilościach nie tuczy. Kiedy dbałam o linię po prostu stosowałam MŻ i piłam normalnie raz dziennie sporą kawę z cukrem i mlekiem. Dwie łyżeczki. I pięknie schudłam. Wystarczyło odstawić rzeczy takie jak słodycze, jogurty owocowe, serki czy płatki śniadaniowe typu Musli kupne. No i fakt, Pepsi, którą niestety uwielbiam.

To wszystko prawda. Jeśli się ograniczymy do cukru, który same dodajemy, np. do herbaty czy kawy, to zachowamy ładną sylwetkę. Żeby nie tyć, trzeba odstawić te wszystkie kupne napoje i soki, smakowe jogurty itp. W nich jest za dużo cukru, zwłaszcza w napojach typu coca cola. A te najbardziej powszechne soki i smakowe jogurty są dodatkowo niebezpieczne przez syrop glukozowo fruktozowy. Jeżeli ktoś normalnie je domowe posiłki, słodzi sobie kawę czy herbatę, jest normalnie aktywny, tzn także chodzi, a nie wszędzie jeździ (dotyczy to także windy), ale nie spożywa tego, co producenci sami dosładzają i do czego dodają syrop glukozowo-fruktozowy, to może sobie słodzić herbatę i odpuścić fitness, a zachowa zgrabną sylwetkę. Ludzi teraz tuczy nie to, że za dużo jedzą, czy że słodzą herbatę, ale to, że razem z tymi przetworzonymi sokami, napojami, kolorowymi jogurtami itd wtłaczają do organizmu za dużo cukru i jeszcze na dokładkę syrop glukozowo-fruktozowy, który natychmiast zamienia się w organimie w tłuszcz. Wystarczy zamienić kolorowe jogurty na naturalne, do których ewentualnie same dodamy sobie owoce, darować sobie kupne napoje i wszelkie przetworzone dziadostwo, a nasza sylwetka naprawdę na tym zyska. Już nie mówiąc o zdrowiu :)Tuczą te wszystkie dodatki w przetworzonej żywności. I jeszcze dodam, że rewelacyjnie działa woda z cytryną pita zaraz po przebudzeniu. Pozdrawiam.

Co tak naprawdę daje ta woda z cytryną? O jaki dokładnie składnik chodzi, na co to oddziałuje, czy to tylko kolejny dietetyczny mit?

11.11 nie daje absolutnie nic, to kolejny wymysł