Znacie ten typ synowej ktora chce na maksa wykorzystac tesciow?

Ja znam, bo mij kuzyn ozenil sie z taka pijawka. Dziewcyzna nie ma wstydu, pakuje swoje dzieci co weekend dziadkom bo wie, ze moja ciocia nie umie odmawiac (ich babcia), pcha sie tam w godzinach obiednich, bo wie, ze ciocia nie odmowi zupy i drugiego dania, choc wcale ich nie zaprasza, albo robi to rzadko, to oni sami sie wpraszaja. Do tego mowi tylko jaki fajny oni maja dom i w rozmowach wychodzi ze liczy ze przepisza mieszkanie w meiscie na ich syna a jej meza. No cos jak Jolasia z Kiepskich, tylko mniej nachalnie, znacie to>