Problem egzystencjalny proszę o pomoc panów i panie

Witam, mam 21 lat. Nigdy nie byłem w związku i nigdy nie byłem z kobietą "sam na sam". Wynika to z mojej nieśmiałości... Chciałbym przełamać ją i umówić się na płatną sesję z Dominą. Dlaczego? Bo nie mam zamiaru płacić za seks, a do tego podnieca mnie BDSM. Problem mam taki: - czy rozbić skarbonkę na taką sesję (nie mam pracy)? - czy to dobry pomysł, żeby swój pierwszy intymny kontakt z kobietą zaczynać od BDSM? Może najpierw powinienem się sprawdzić w zwykłym związku, a fantazje odłożyć na bok. Tylko mam problem z nawiązywaniem znajomości z kobietami...

Up

chyba znaleźć sobie fajną i seksowną dziewczynę i po prostu kochać się normalnie a czasami z fantazją niż zaczynać od fetyszy

ile masz w skarbonce ? moze jak dobrze zajedziesz to weźmiesz sie do pracy

opróżnij skarbo ? polowa na ojca rudiego, polowa dla dominy, bedziesz pusty poczujesz sie szczesliwy

Prowo.

Jak to zrobisz, to się w tym zatracisz, nie polecam.

To nie prowo. Mam dość "prawictwa"...